REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTAC./NIEROTAC. STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA370x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
12 lutego 2010 14:11 : : autor: Adam Maksymowicz - nettg.pl 2.7 tys. odsłon

Adam Maksymowicz: Mądry rząd po szkodzie

Obersdorfersee - bliski przykład rekultywacji terenów po wydobyciu węgla brunatnego w NRD i edukacji społecznej w Niemczech
fot: Jolanta Talarczyk

Publiczna debata o przyszłości polskiego górnictwa węglowego nabiera rozmachu i staje się coraz bardziej rzeczowa i powszechna. Głos zabierają obywatele, uczeni, politycy, dziennikarze i publicyści. Po długich latach krytyki i ograniczania roli tego górnictwa do głosu dochodzą również jego obrońcy. Ich równoprawny udział jest całkiem nowym elementem dyskusji na wszystkich jej szczeblach.

 

Rząd odpowiedzialny za bezpieczeństwo energetyczne kraju, musi zadbać o odpowiednie dostawy energii elektrycznej dla potrzeb gospodarki i ludności. Przestarzałe i nieefektywne elektrownie trzeba będzie wkrótce zamknąć. Spowoduje to spadek dostaw o około 40 proc.

 

 

Dlatego rządowy program „Polityka energetyczna Polski do 2030 roku” zakłada równoległy rozwój wszystkich kierunków dostaw energii. Strategia ta wydaje się sensowna, szczególnie, że umożliwia ona łagodne przejście z węglowej dominacji w energetyce do nowych kierunków jej pozyskiwania.

 

Tak preferowane odnawialne źródła energii są nadal w stadium jeszcze wdrażania nowych rozwiązań. Obecnie są one najdroższe. Cena produkcji jest tu blisko dwa i pół razy droższa, aniżeli energia z elektrowni klasycznych. Nie sądzę, aby zwolennicy „zielonej energii” domagali się podniesienia jej cen w tej samej skali. Oznaczałoby to ogromy spadek dochodów ludności, upadek gospodarki i powszechne bezrobocie. Tego chyba nie chcemy.

 

 

Postęp techniczny, jaki dokonuje się w energetyce atomowej zarówno zakresie jej opłacalności, wydajności i bezpieczeństwa powoduje, że może to być następca węglowego monopolisty. Nieprzezwyciężalną wadą tego rozwiązania jest zapóźnienie polskiego przemysłu, nauki i techniki atomowej.

 

Obecna pełna mobilizacja wszystkich sił na tym odcinku polskiej energetyki pozwala planować pierwszą tego rodzaju elektrownię o mocy ok. 1000 MW na 2020 rok i to pod warunkiem, że wszystko dobrze pójdzie.

 

Takich elektrowni w najbliższym czasie potrzeba wybudować, aż dwadzieścia, aby uzupełnić wyłączane z ruchu siłownie. Nie jest to w żadnym wypadku możliwe. Długotrwały proces przygotowania budowy, wyboru lokalizacji itp. wymagania stwarzają sytuację, że energetyka atomowa może być konkurencyjna w przyszłości, ale nie może natychmiast zastąpić klasycznych elektrowni węglowych. Zakup całości wyposażenia elektrowni atomowej musi być dokonany za granicą.

 

Podobnie jak zakup dla niej uranowego paliwa. Podczas gdy wszystkie inne złoża surowców są już zbilansowane, to dopiero kilka dni temu Ministerstwo Gospodarki zleciło przygotowanie inwentaryzacji krajowych rudy uranu.

Wstępnie zasoby te ocenia się na ok. 100 tys. ton. Mają one zapewnić pracę 10 reaktorów na okres ok. 60 lat. Trwa weryfikacja tych danych. Program polskiej energetyki atomowej ma być opracowany do końca br. roku. Ta konkurencyjna dla polskiego górnictwa węglowego energetyka będzie oparta na polskim górnictwie uranowym.

 

 

Na razie najtańsza energia elektryczna pochodzi ze spalania węgla brunatnego w wysoko wydajnych systemach energetycznych. Rząd nie mając niczego innego pod ręką dla zapobieżenia nadciągającemu kryzysowi usiłuje uruchomić eksploatację jego złóż.

Dałoby to w tym samym terminie pięciokrotnie większą moc niż budowanej elektrowni atomowej. Stąd starania i próby przeforsowania przez ministerstwo gospodarki decyzji o ich eksploatacji.

 

Do konfrontacji z tego rodzaju zamierzeniami przystąpiły gminy, które nie życzą sobie górnictwa węgla brunatnego na ich terenie. Stanowczy ich sprzeciw zaczyna mieć rozmiary rokoszu, który nie uznaje żadnych innych argumentów poza swoimi własnymi. Rząd i państwo polskie ma podporządkować swoje decyzje gminom. Te ostatnie nie są zadowolone z propozycji nowego prawa geologicznego i górniczego zabraniającego zabudowy terenów, na których złoża te występują. Gminy jednostronnie orzekają, że surowce mineralne nie są Polsce potrzebne. Jeżeli jednak trzeba z nich korzystać, to lepiej kupować je za granicą. To, że procedura taka wpłynie bardzo poważnie na obniżenie poziomu życia wszystkich mieszkańców Polski nikogo z gminnych polityków nie interesuje.

 

Spotkania gmin z wicepremierem i ministrem gospodarki oraz dyskusja samorządów z zespołem sejmowym ds. energetyki na razie nic nie dały. Wszystko wskazuje na to, że nikt nie jest w stanie ich przekonać. Jest to o tyle przykre, że rząd może znaleźć się w sytuacji przymusowej i trzeba będzie użyć policji i sił porządkowych dla rozpoczęcia tych inwestycji.

 

Stanowczy sprzeciw gmin może okazać się bezprzedmiotową ich porażką, która im samym najbardziej zaszkodzi. Alternatywą mogłoby być tylko ich oderwanie się od Polski i ogłoszenie niepodległości na wzór Kosowa. Pod żadnym jednak względem gminy te nie są do tego przygotowane, dlatego ich porażka w czołowym starciu z rządem jest nieunikniona.

 

 

Przy wszystkich racjach ekonomicznych, gospodarczych i energetycznych wydaje się, że wszelkie racje są po stronie rządowej uruchomienia takich kopalń. Jedna jednak

racja jest po stronie samorządów, która powoduje, że toczy on bój na „śmierć i życie”.

 

Tą silną stroną samorządów jest ich ignorancja w zakresie nowoczesnych metod eksploatacji złóż węgla brunatnego. Wbrew pozorom brak wiedzy na ten temat nie obciąża samorządów tylko rząd, który odpowiada za wykształcenie swoich obywateli.

 

Można powiedzieć, że rząd ignorując nieświadomość samorządów, co do istoty rzeczy lekceważy je, wierząc w swój autorytet i moc stanowionego przez siebie prawa. Pod tym względem zarówno ministerstwo gospodarki, jak i wszystkie instytucje zaangażowane w proces budowy odkrywkowych kopalni węgla brunatnego spotkała przykra niespodzianka. Ze względu, że rząd i reprezentujące go instytucje nie zamierzają wywiązać się względem samorządów z ciążących na nich obowiązkach, protesty mogą nadal przybierać na sile. Być może, że osiągną one nawet skalę ogólnopolską.

 

Strona rządowa pod względem formalnym oczywiście może uchylić się od wszystkich wspomnianych tu ogólnikowo tylko obowiązków informacyjnych, szkoleniowych, naukowych i przygotowawczych względem nie tylko miejscowej ludności, ale też względem krajowej opinii publicznej. Takie obowiązki rządu nie są zapisane w żadnej ustawie. Nie oznacza to wcale, że można je pomijać i ignorować, jak stało się to względem protestujących gmin.

 

Z tymi rządowymi obowiązkami jest trochę, jak z podawaniem ręki na przywitanie. Nigdzie to nie jest zapisane, ani ustawowo wymagane, jednak wszyscy uczestnicy rozmów, dialogów i spotkań spełniają ten obowiązek. Po prostu nie wszystko się da, i nie wszystko trzeba zapisywać w paragrafach. Tu akurat od dawna zabrakło książek, publikacji, podręczników, broszur, filmów, sztuk teatralnych itp. materiałów związanych z występującymi złożami węgla brunatnego.

 

Przygotowana w szkołach młodzież oraz na bieżąco przez wiele lat edukowane na wszystkie sposoby starsze pokolenie inaczej reagowałoby na rządowe propozycje. To wszystko oczywiście kosztuje. Edukacja gospodarcza i przemysłowa nie może być instrumentalna, tak jak dzieje się to obecnie.

 

Teraz, kiedy na wszystkie argumenty jest już a za późno trzeba, aby rząd też pił gorzkie piwo, którego sam nawarzył. Pod tym względem nie popieram protestu samorządowego, ale uważam, że jest on w pełni uzasadniony i zrozumiały. Pojawiające się informacje, że kopalnie nie są wydawnictwami, są absurdalne. Nie są one wydawnictwami, lecz nic nie stoi na przeszkodzie, aby były sponsorami wydawnictw promujących ich interesy.

 

 

Znając przyczyny oporu ludności przeciwko budowie nowych kopalń węgla brunatnego, rząd musi przeciwstawić się im w swojej długofalowej koncepcji edukacyjnej. Tej koncepcji nie ma. Jeżeli nadal jej nie będzie protest będzie przybierał coraz bardziej radykalne formy.

 

Ktoś w rządzie musi się zastanowić nad tym, co dla niego samego jest lepsze? Prowadzenie długofalowej polityki informacyjno – edukacyjnej, czy gwałtowne i nierozwiązywalne protesty. Te ostatnie charakterystyczne są dla rządów i ludów stojących na nie najwyższym poziomie cywilizacyjnym. Ten poziom za wszelką cenę trzeba podnieść nie tylko w interesie stabilności rządu, ale też państwa i jego obywateli.

 

Postulując tego rodzaju wyprzedzające działania mam też na uwadze, by wreszcie rząd był mądry po zaistniałej już szkodzie. Ta mądrość pozwoli mu na przyszłość uniknąć tego rodzaju gwałtownych sporów, starć i nieporozumień.

Felietony Adama Maksymowicza

Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.

REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
Więcej z kategorii
REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
REKLAMA 900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
Komentarze (28) pokaż wszystkie
  • SCwgAFiDThFQwIIkQl 4 maja 2011 22:47:04
    Profile Avatar

    You’re on top of the game. Tanhks for sharing.

  • HLQybpKlmf 2 maja 2011 22:52:54
    Profile Avatar

    YMMD with that asnewr! TX

  • Adam M. 17 lutego 2010 21:43:56
    Profile Avatar

    Nie rozumiem jednak dlaczego nie chciałby Pan pracować w węglu brunatnym. Wszędzie w Polsce ich kochają, tak i tutaj po spełnieniu warunków oczywiscie, ze zgodnych z prawem ludzie jak dostaną pracę i kasę też ich pokochają. To dzisiaj, kiedy wszzyskich usiłuje sie wykolegowac takie są nastroje. Rozumiem, ze dzisiaj niechciałby Pan w tej branży tutaj pracować. Z tym sie zgadzam i to rozumiem. Co jednak będzie za pare lat po pierwsze nikt nie wie. Po drugie, jak rząd się dobrze weźmie do roboty to i nastroje się zmienią. Teraz on tylko gada, a dla Legnicy nic nie robi i to jest fatalne, zeby nie powiedzieć, ze poniżające.

  • Adam M. 17 lutego 2010 21:40:45
    Profile Avatar

    Wolałbym przenieść dyskusję na ten temat do tekstu, który akurat ukazał sie o Legnicy. Wczsnie żeśmy o nim kilkakrotnie wspominali. Tak, jak pisałem trzeba było troche cierpliwie poczekać. Zapraszam.

  • ZenneQ 17 lutego 2010 18:49:13
    Profile Avatar

    Racja, można ludzi pomamić obietnicami. Tylko jest parę ale : muszą one być zgodne z prawem i wiarygodne, a poza tym wprowadzenie takich gratisów dla mieszkańców, ekstra płacenie za szkody wespół z innymi aspektami związanymi z wybudowaniem tej kopalni - głębokość zalegania złoża, przełożenie rzek, dróg, kolei itp spowoduje brak opłacalności wydobycia akurat tego złoża. Dlatego też KGHM się wycofał z inwestycji bo stwierdził jego nieopłacalność. Poza tym zachłanność branży poszła zbyt daleko. Nie potrafiła zadowolić się niewielkim obszarem(powtarzam lokalizację Ścinawy) a żądała wręcz zabezpieczenia złoża aż po Głogów bez względu na to,że mieszka tu ogromna liczba ludności o konkretnych potrzebach infrastrukturalnych. Na stronach www ppwb org pl jest opracowanie Kasztelewicza na temat ochrony złóż. Problem w tym, że te zabezpieczenie powoduje martwicę całego regionu. I nawet nie ma gdzie przenieść mieszkańców i ich domów. Tereny na południe od Legnicy nie stanowią żadnej atrakcji, nie sa przygotowane poza tym są to tereny rolne, prywatne. A co z Lubinem - wkoło zabezpieczenie. Pod Wołów czy Chojnów ich przenieść? W 2007 roku w reportażu TVN wypowiadał się jeden z przedstawicieli KWB Turów. Na pytanie redaktora co z mieszkańcami stwierdził wzruszając ramionami, że "przecież wybuduje się im mieszkania w Legnicy". Wolne żarty. Ludzie pobrali kredyty na całe życie, stracili zdrowie, czas, nerwy żeby postawić dom w wymarzonym miejscu a ktoś twierdzi że im m3 wybuduje. O tych złożach wiedzieli wszyscy od lat 50-tych ubiegłego wieku. Ci co dziś siedzą na stołkach profesorów i ci prezesi kopalni, rządzący też. Plany gmin pod zabudowę były opiniowane przez resorty pozytywnie, ludzie domy pobudowali. Dlatego uważam że nie tylko ignorujący samorząd i mieszkańców rządzący, którzy potrafili przyjechac na Dolny Śląsk ratować z opresji kolesiów partyjnych a nie potrafili od 3 lat spotkać się z mieszkańcami ponoszą winę za tę awanturę o kopalnię. Branża górnicza ponosi ją w równej mierze z rządem. I nie chciałbym być górnikiem węgla brunatnego i tu żyć znienawidzony przez większość.

  • Adam M. 17 lutego 2010 12:15:34
    Profile Avatar

    Proszę zauważyć, że mieszkancy dziś wyrazają taką opinię, która ma oczywiście swoją wagę. Znając naturę ludzką wiemy, że wszytko w czasie może sie zmienić. Czy na lepsze. czy na gorsze, to zależy od podjetych działań w tej grze o legnicki wegiel brunatny. W tej chwili samorządy są górą i rząd na skutek własnej niekompetencji jest w tej sprawie skompromitowany. Może on jednak przejść do skutecznej ofensywy, jeżeli tego zechce i znajdzie na to dość środków finansowych. Wiadomo, że nic za darmo. Jeżeli np. zagwarantuje on bezzwrotne kredyty wyrównacze cen nieruchomości na tych terenach, tym którzy je opuszczą? Czy tez zaoferuje nowe setki miejsc pracy w instytucjach promujących jego koncepcje założonych w Legnicy i okolicy, a w których za wysokim wynagrodzeniem będa pracowac tylko legnicznie? Czy też podejmie inwestycje infrastrukturalne, kulturalne i wszelkie inne? Wszystko to może on podjąć na wiele lat przed decyzją o budowie kopalni. W sytucji, kiedy połowa ludzi będzie pracować w branży przygotowujacej budowe tej kopalni, powtórzone referendum może byc juz całkiem inne. To wszystko są stare jak świat metody zmieniania ludzkich stanowisk, decyzji i postanowień, które na dzień dzisiejszy wydają się, że nigdy nie ulegną zmianie. Oczywiście, że metodami tymi nikt się otwarcie nie chwali, ale trzeba je jednak na przyszłość uwzględniać. Natura ludzka jest zmienna i pieniadze, dochody, stanowiska i zwykłe kupowanie ludzi, czynią "cuda". mówi o tym znane prawo polityczne Makiawellego, o tym że ludzie szybko zapominaja o zamordowanym ojcu, ale nidy nie zapomną o ojcowiźnie (czyli o spadku). Ten wariant w historii polityki i ekonomii był tysiące razy powtarzany, na ogół zawsze z pozytywnym skutkiem. Z Redakcji otrzymałem wiadomość, że tekst, o który Pan pytał jednak sie ukaże. Opóźnienie wynika z przepracowania dwóch osób obsugujacych ten ogromny i jedyny w Polsce portal górniczy.

  • ZenneQ 16 lutego 2010 20:38:00
    Profile Avatar

    A tak jeszcze pojadę po Poltegorze. Byli na tyle mało przewidywalni i zachłanni, że zamiast do tematu podejść od "zera", nie zważajac na zaistniałe zmiany w infrastrukturze i tendencjach ucieczki z miast na tereny podmiejskie - odkurzyli stare, nieaktualne opracowania z lat 70-tych, 80-tych. Gdyby zmienili podejście i odpuślili sobie tereny przy samych miastach Legnicy i Lubinie a skoncentrowali się chociażby na gminie Ścinawa - tereny znacznie mniej zainwestowane, blisko do Odry, większe bezrobocie na tej gminie oraz ulokowanie pośrodku złoża perspektywicznego i tego legnickiego. Nie biorąc pod uwagę wogóle innych obszarów - spokojnie przeforsowaliby kopalnię. Wątpię czy samorządy spod Legnicy tak zajęłyby sie sprawą. Proszę zobaczyć co się stało gdy pojawił się temat złoża perspektywicznego- od razu 8 gmin doszło do protestu. Chcieli kasiorę z Forsightu wziąść prawie nic nie robiąc. Gmina Lubin odszukała w swoich archiwach opracowania stare i niezabardzo różnią się od tych nowych. Porażka Poltegoru na własne życzenie. I ci ludzie mają tytuły naukowe profesora.

  • ZenneQ 16 lutego 2010 20:09:24
    Profile Avatar

    No cóż, mieszkańcy dali jasny wyraz, że kopalni odkrywkowej sobie nie życzą na tym terenie - świadczy o tym zarówno specyficzna - wysoka frekwencja na referendum jak i jego jednoznaczny wynik. Wszyscy też mówią wprost od dawna - będzie zgoda i wsparcie na inne metody wydobycia ale nie odkrywkowe. Jeżeli jeszcze za wcześnie bo nie ma technologii - być może warto poczekać. Światło w domach nie zgaśnie na pewno. A dopiero sygnał, że nie może być tu odkrywki uruchomi prace nad opracowaniem metody bo branża odpuści odkrywke i przestanie blokować inne warianty i możliwości eksploatacji.

  • Adam M. 16 lutego 2010 19:03:41
    Profile Avatar

    Jestem przekonany, że kopalnia węgla brunatnego "Legnica" może powstać i to na wniosek mieszkańców. Jest to kwestia odpowiedniego tylko podejścia politycznego do tego zagadnienia, o czym piszę w jeszcze nieopublikowanym tekście pt. "Zaostrzenie sporu o Legnicę". Być może, że KGHM ma jeszcze przed sobą 50 lat, a być może, że tylko kilka. Złoża gazu do których niebezpiecznie się zbliża, w każdej chwili mogą uczynić dalszą eksploatacje bezprzedmiotową (Rudna i Polkowice - Sieroszowice), czego były już pierwsze oznaki we wrześniu minionego roku. Pisałem o tym na tych stronach, a teksty te nadal są dostępne. To polityczne działanie, to cena jaką rząd musi zapłacić samorządom i ludności. Im później rząd się z nimi dogada tym cena ta będzie wyższa. Na razie nie mogę skorzystać z proponowanej mi strony internetowej, gdyż mam podpisaną umowę, która daje pierwszeństwo wszystkim moim tekstom tej witrynie górniczej. Myślę, że w tej sprawie trzeba jednak trochę cierpliwości, bo nie po raz pierwszy się to powtarza.

  • ZenneQ 16 lutego 2010 18:33:48
    Profile Avatar

    A wracając do tematu - jak Pan sądzi znając realia - protesty mieszkańców i samorządu, rozbudowaną infrastrukturę, koszty tej kopalni, wycofanie KGHM i ok 50 letnią przyszłość przy miedzi, budowę S3 itp - czy kopalnia powstanie czy raczej nie? Takie Pana zdanie na ten temat, bo zapewne też zna Pan opinie branzy węglowej.

  • Adam M. 16 lutego 2010 11:48:18
    Profile Avatar

    W sprawie cenzury nie zaprzeczam i nie potwierdzam.

  • ZenneQ 16 lutego 2010 11:04:02
    Profile Avatar

    Chyba cenzura branżowa zadziałała i wstrzymano Pana nowy artykuł jednak :/

  • Adam M. 15 lutego 2010 22:00:45
    Profile Avatar

    Mieszkańcy Legnicy tłumnie przybyli na to spotkanie, nie byli pominięci. Tego pana, który opuścił spotkanie w Karczowiskach znam bardzo dobrze. Jest on wykładowcą z tytułem doktora nauk geologicznych w legnickiej szkole Demeckiego, a o węglu brunatnym ma raczej pojęcie zielone. Całą swoją karierę zawodową spędził na podrzędnych stanowiskach w KGHM Polska Miedź SA w Lubinie. Nie chciał wdawać się w dyskusje, bo nic o węglu brunatnym nie wie. Dlatego uciekł ze spotkania. O potrzebie popularyzacji nauk geologicznych, złóz i surowców juz pisałem kikakrotnie na tych stronach. Niestety rządzący uważają, że jak nikt nic nie wie tym lepiej, bo wtedy każdemu mozna wcisnąć jaką się zechce głupotę. Z tego powodu politycy nie chca sie zgodzic nawet na najmniejsze wydatki związane z publikacjami, broszurami, ksiązkami, filmami i wystawami prezentującymi obiekty, o których jest mowa.

  • ZenneQ 15 lutego 2010 19:32:27
    Profile Avatar

    No widzi Pan. Najbardziej zainteresowani, czyli mieszkańcy terenów objętych eksploatacją byli pominięci. Legnica cały czas śpi, nawet planowane referendum nie wypali, a potem będzie biadolenie, jakie było gdy Huta Legnica truła. Wtedy dopiero zauważy problem kopalni, gdy odczuje skutki blokady dróg za Legnicą, pylenia, tąpnięcia, braku wody itp. Osobiście uczestniczyłem w spotkaniu samorządu na konferencji w Karczowiskach. Pojawił sie tylko jeden z przedstawicieli Komitetu reprezentujący szkołę menedżerską Demeckiego. I zaraz po przerwie uciekł, bo nie chciał się wdawać w dyskusje. Twierdził, że publikacje Poltegoru na stronach Poltegoru oraz Komitetu są nieaktualne i że wogóle mamy stare informacje. A skąd niby mamy mieć nowe??? Jesli sam podmiot niby publikuje nieaktualne? Swego czasu też zainteresowałem się tym co robi w tym komitecie pan Demecki - Kanclerz szkoły legnickiej, która w zasadzie plami honor nazwy wyższej uczelni. Skazany prawomocnym wyrokiem sądu za sprzeniewierzenie mienia zaburzan, za które nabył na firmę rodzinną zarejestrowaną w KRS dla Warszawy - Kombinat Górniczy - grunty w Raszówce po jednostkach armii radzieckiej - przeznaczone pod wydobycie. I co mieszkaniec tych terenów ma myśleć o Komitecie?? Jedna wielka PRYWATA.

  • Adam M. 15 lutego 2010 18:45:16
    Profile Avatar

    O spotkaniu pisała legnicka edycja tygodnika "Niedziela" (mam egzeplarz z4e zdjęciem profesora). Uważam, że naukowe racje nie powinne być potępiane i oceniane. To domena uczonych, których pracę moim zdaniem trzeba szanować. To coś, jak z bombą atomową. To nie Einstein i grono amerykańskich uczonych rzuciło dwie bomby na Japonie, ale zrobili to politycy. Tak samo, jak teraz politycy wykorzystują, a moim zdaniem nawet nędznie sie zasłaniają uczonymi, podczas gdy oni podejmują wiążące decyzje, zamiary, dyskusje itp. działania, których skutki są często nieodwracalne. Ponieważ obok uczonych mam częste kontakty z politykami, to wiem, że w tej ostatniej dziedzinie nigdy nie mówi się nigdy.

  • ZenneQ 15 lutego 2010 18:19:14
    Profile Avatar

    Jakoś nie kojarzę tego spotkania. A z pewnością byłoby głośne. Raczej wszystkie tego rodzaju epizody sa dosyć często przytaczane przez lokalną prasę i inne media. No to przykre, że profesor zaczyna bać się o siebie, chociaż uważam, że jednak przesadza. Determinacja ludzi mogących stracić wszystko co osiągneli zapewne jest duża, ale nie aż taka by komuś zrobić krzywdę. No chyba, że boi się posiadania na swoim płaszczu paru rozbitych i brzydko pachnących jajek :), ale jak Pan zauważył, to politycy są bardziej zaprawieni w boju w takich przypadkach i kontaktach z niezadowolonym elektoratem. To też powinno dać wielu do myślenia, że brunatne koszule pod Legnica nie będą mile widziane raczej nigdy.

  • Adam M. 15 lutego 2010 13:45:13
    Profile Avatar

    Panie ZenneQ! Zgadzam sie z Pana stanowiskiem. Proszę jednak wziąć pod uwagę, że czego innego wymaga się od polityków, a czego innego od uczonych. Oczywiście, że wspanale by było, gdyby uczeni też mieli trochę talentów politycznych, a politycy naukowych. Te spotkania wymagają jednak pewnej odwagi i znajomosci reakcji tłumów, czego dobrzy politycy sie nie boją. Trochę inaczej jest z uczonymi, ich upór przy posiadanej wiedzy czyni z nich łatwy cel dla wszelkich ataków publicznych, czego ze zrozumiałych względów starają sie oni unikać. Publiczne i osobiste groźby jakie napływają do nich równiez pod aresem ich rodzin paraliżują ich aktywność publiczną. Osobiście po wielu uzgodnieniach i rozmowach zorganizowałem na wiosne zeszłego roku spotkanie prof. Kasztelewicza z mieszkańcami Legnicy. Ze względów na zapewnienie mu osobistego bezpieczeństwa nie zgodził się on na wymienienie jego nazwiska na rozesłanych z tej okazji zaproszeniach. Staram się zrozumiec słuszne racje obu stron. Ich inicjatywy i stanowiska staram się przedstawiac publicznie, bo moim zdaniem taka jest rola mediów. Ostatnio dostrzegam samorządowe racje i zaniedbania polityczne w tej sprawie, którym daję wyraz w kolejnych tekstach. Przed chwilą otrzymałem informację z Redakcji, że zapowiedziany tekst "Zaostrzenie sporo o Legnicę" dzisiaj jeszcze się ukaże na tych stronach.

  • ZenneQ 15 lutego 2010 10:33:44
    Profile Avatar

    W kwestii oceny poczynań rządu ma Pan rację. Lata trwało zanim doszło do tego spotkania, które powinno odbyć się duzo wczesniej. Ale Komitet tez nie jest tu bez winy. Świadomie przeinaczał fakty, wręcz praktycznie fałszując dane z terenów objętych opracowaniami. Z założenia odrzucił inne metody eksploatacji węgla. Nigdy nie starał się doprowadzić do rozmów z mieszkańcami i samorządem ignorując ich istnienie. A uważam że powinien nawet jako ciało opiniujące, naukowe. jakoś pod Gubinem branża weglowa mogła się spotykać z mieszkańcami. Przykro mi to stwierdzić, ale bardzo na negatywny zmieniło sie moje widzenie środowiska akademickiego AGH związanego z branżą węgla brunatnego przez zachowanie ludzi z tytułami profesora. Coś nie widać artykułu o którym Pan wspominał.

  • Adam M. 15 lutego 2010 09:50:22
    Profile Avatar

    Żaden Komitet Sterujacy nie może zachwiać rynkiem nieruchomości, to wsparcie rządu dla działań Komitetu zachwiało tym rynkiem. Komitet bez rządu to moze sobie pogadac ile chce bez żadnych skutków. Rzad dając na te działania miliardy złotych dopiero czyni z nich realne zagrożenie. Zresztą będę bronił własnie Komitetu Strujacego i innych instytucji do prawa planowania róznych wariantów gospodarczych. To jednak do rzadu należy wybór, na który z nich zdecyduje się do realizacji. Komitet Sterujacy ma charakter "miecza", lecz wymachuje nim rząd grożąc wszystkim naokoło nieprzemyslanymi do końca skutkami. Odnosnie jeszcze Komitetu Sterujacego, to taka jest jego rola i on z wszystkiego, co mu zlecono wywiazał się. Dlatego bardzo proszę winić rządową rękę, a nie ostry ale póki nieuzywany, bezużyteczny "miecz" Komitetu Sterujacego. Piszę o tym dlatego, aby nie paralizować badań naukowych, nawet takich, które sie nam nie podobają. Rozumiem, ze narzekanie i winienie rzadu bywa niebezpieczne, gdyż ma on dość instrumentów jawnego i tajnego przymusu. Natomiast na Komitet Sterujacy mozna wszystko zrzucać, o on nawet nie ma instrumentów obrony medialnej i ani grosza na wprowadzenie swoich pomysłów w czyn. Kasa jest rzadowa i to ona o wszystkim decyduje.

  • ZenneQ 14 lutego 2010 19:23:04
    Profile Avatar

    Mam nadzieję, że niebawem sprawa tej chorej kopalni w tym uprzemysłowionym i zurbanizowanym regionie zostanie raz na zawsze zamknięta pozytywnie dla mieszkańców. Już pierwsze "jaskółki" tego są : GDDKiA potwierdziła, że nie zamierza przekładać drogi S3, a jej przebieg był główną bolączką Kasztelewicza, oraz KGHM, który zlecał opracowanie opłacalności tej inwestycji ostatnio wycofał się definitywnie z kopalni odkrywkowej widząc swoją dalszą egzystencję przy wydobyciu miedzi w złożu "Głogów Głęboki" - ok 50 lat. Od czasu tej awantury o odkrywkę spowodowanej działaniami Komitetu Sterującego został całkowicie rozchwiany rynek nieruchomości i inwestycji. I chyba wielu nawet nie wyobraża sobie jak bardzo.

  • Adam M. 14 lutego 2010 00:30:11
    Profile Avatar

    W sprawie ocieplenia klimatu rząd polski wydaje sie być ubezwłasnowolniony przez UE. Dla własnej korzyści i kariery popiera się najbardziej idiotyczne bzdury. Polskę skują lody, a oni dalej bedą mówić o ociepleniu klimatu. Taka juz ich natura, której zmienić sie nie da, chyba, że przez oderwanie od stołka, ale to jest rozwiazanie siłowe. Nie jeden raz o tym odrębnie juz pisałem na tych samych stronach. Panie ZenneQ, dzisiaj również przejrzałem to opracowanie Poltegoru, które było prezentowane w Warszawie. Z Pana inspiracji napisałem juz krytyczny tekst o przebiegu tego seminarium oraz o materiałach tej instytucji. Przed chwilą wysłałem go do Redakcji. Jak dobrze pójdzie to jutro sie ukaże. Oczekuję reakcji. Tragicznie nie będzie, o czym piszę. Rząd będzie musiał ustąpić pod presja samorządową. Może jednak przyjąć dużo korzystniejszą taktykę, która zostanie zaakceptowana przez samorządy i miejscową ludność.

  • ZenneQ 13 lutego 2010 20:14:10
    Profile Avatar

    Nie oceniam Pana, ale ogół środowiska górniczego zaangażowanego w uruchomienie tej kopalni. Dzisiaj wpadło mi na poczę opracowanie Poltegoru dotyczące tej planowanej kopalni. Jeszcze sobie szczegółowo nie przeanalizowałem, ale takie bzdury popisali że az śmiech ogarnia. Skrótowo to na koniec wnioski są takie , że ludzie w regionie chca tej kopalni a np zabudowa to walące się poniemieckie domy. Bez komentarza. Prawda i tak wyjdzie na wierzch, niewiadomo jak będą ją ukrywać. Tylko niepotrzebnie emocje się wyzwalają. A może być tragicznie.

  • Adam M. 13 lutego 2010 15:59:29
    Profile Avatar

    Przykro mi Panie ZenneQ, że nie zauważył Pan mojego szacunku dla mieszkających tu ludzi. Ich edukacja i wykształcenie ma cel uniwersalny. Wiedza nigdy nikomu nie zaszkodziła. Ma ona na celu podniesienie poziomu argumentacji i dyskusji. Komitet Sterujący, moim zdaniem nie ma tu nic do gadania. On podobnie jak Poltegor Instytut tylko przygotowuje materiały. Za inwestycję i decyzje odpowiedzialny jest rząd, którego nie jestem stronnikiem. Staram się jednak rozumieć racjonalne argumenty obu stron i je przedstawiać opinii publicznej. Taka jest moim zdaniem rola mediów, którą staram się na miarę moich możliwości wypełniać. Rozumiem Pana emocje, ale nie podzielam niesprawiedliwych opinii, jakie wyraża Pan pod moim adresem. Za innych nie odpowiadam.

  • ZenneQ 13 lutego 2010 14:12:50
    Profile Avatar

    Proponuję zastanowić się nad tym, że na terenach planowanych kopalni nie mieszka bydło, które można przestawić do innej obory a ludzie. Na przykładzie Legnicy. Komitet Sterujący tylko dla własnej branży celów chce uruchomić kopalnię największą w Europie degradując wszystko- życie ludzi, środowisko. Zamiar jest wysiedlenia "na razie" kilku wiosek pod Miłkowicami. Ale blokada inwestycyjna od Legnicy po Głogów. A kto tym ludziom zrekompensuje straty finansowe, moralne, życie w ciągłej niepewności, braki w rozwoju regionu? Może by tak wszystkich wysiedlić na zasadzie - tam gdzie blokujemy - tam od razu płacimy, i ktoś może się wynieść. Ale wtedy ten węgiel nie będzie już taki tani, bo jego koszt będzie rzeczywisty a nie poukrywany. Niech Pan i inni pamiętają - tu żyją ludzie a nie bydło.

  • Adam M. 13 lutego 2010 10:44:14
    Profile Avatar

    Zgadzając się co do istoty rzeczy z pierwszą częścia wpopiedzi Pana tytusaW, pragnę zauważyć, że jest jednak zdecydowany postęp. Otóż, za czasów Gomułki, kiedy pytano go, dlaczego nie otworzy granicy z Zachodem odpowiadał: "He, he, he, chcielibyście abym sam tu został". Jest więc postęp, 40 % mimo wszystko chce zostać w kraju. Na tych ludzi trzeba postawić w rządzeniu państwem i gospodarką. Przypomnę w tej sprawie pochodzącą z tych samych czasów wypowiedź Prymasa Stefana Wyszyńskiego, który twierdził nie bez oczywistej słuszności, że Polska leży nie nad Potomakiem, Sekwaną, czy Tamizą, ale nad Wisłą. Jako klasyczny narodowiec, nie mający jednak nic wspólnego z wszelkimi partiami nadużywającymi tej nazwy ostrzegał, żeby zawsze pamietać, że głowa jest wyżej serca. Kierując sie tymi ogólnymi zasadami, uważam, że tu na miejscu musimuy znaleźć dość siły, aby dokonać pożądanych zmian. Nikt za nas tego nie zrobi. Jeżeli ktoś oczekuje, że mogą to zrobić nasi sąsiedzi ze wschodu lub z zachodu, to jest w głebokim błędzie. Owszem są oni bardzo chętni do tego, lecz zapewniam, że skutki będą takie jak w Irlandii Północnej, na Łużycach, Litwie, czy też na Białorusi, albo i jeszcze gorsze. Dzielę się tymi refleksjami, po to, aby jednak zdobyć się na zmiany wywołane naszą własną działlnością i w tym też celu piszę teksty, polemiki, wyjaśnienia, informacje i podejmuję wszelkie inne dostępne mi środki do realizacji wspomnianych celów.

  • tytusW 13 lutego 2010 01:18:31
    Profile Avatar

    Rola państwa ma się sprowadzać do innych zadań niż zdalne zarządzanie przez centralę w Warszawce najżywotniejszymi sprawami polskiego górnictwa. Niestety nikt jak widać nie chce rozmawiać z KWK na śląsku bo i tak decyzje o tym jak będzie wyglądał ten rok i następne zapadają w Warszawce! Jeśli ktoś ma złudzenia co do tego to jest w dużym błędzie. To zdalne sterowanie to kreowanie polityki kadrowej na „stołkach” w centralach KWK, w otoczeniu górnictwa (chyba nie ma wątpliwości w tej sprawie patrz zmiany w Urzędach Górniczych i Instytutach po zmianiach w Warszawce) no i te ciągłe bawienie się Możnowładzców Warszawskich z petentami śląskimi o wysokość dotacji, subwencji, inwestycji pośrednich, i jak to inaczej zwią aby nie wywołało to burzy w Brukseli. W tym zawiera się paraliż legislacyjny w Sejmie i niejasne prawa co do podatków gminnych. Sama zaś atmosfera biznesowa w konkretnych spółkach i na kopalniach odzwierciedla stosunki na linie Warszawka – śląsk czyli taki serwilizm. Krójuje hierarchiczny styl zarządzania – szefowie zawsze mają rację, nepotyzm , korupcja i bardzo niski poziom kwalifikacji kadry zarządzającej. Normalne funkcje Państwa powinna spełniać wykształcona klasa biurokratów i administratorów. Gdzie taką kadrę w Polsce panie Adamie można uświadczyć? To oni powinni stanowić zręb mądrej polityki w stosunku do górnictwa, a politycy maksymalnie co robic, to dawać im kosmetyczne wskazówki. To o czym pan pisze może się wydarzyć w państwie gdzie ludzie będą mieć świadomość sensu angaźowania się w życie społeczne i czuli się gospodarzami. Czy tak jest? Nie, najlepiej pokazuje to ostatni sondaż publiczny – 60% Polaków najchętniej z kraju by wyjechało

  • Adam M. 13 lutego 2010 00:14:18
    Profile Avatar

    Wydaje mi się, że demonizuje się rządy takie, czy też inne w tzw. Warszawce. Chodzi mi o coś więcej, co rząd winien inspirować, wskazywać a nawet wymagać. Chodzi mi przede wszystkim o to, że górnictwo płacząc nad swoim losem, samo nie dba o siebie. Przykładem jest świetna książka prof. Krystiana Probierza pt. "Górnictwo na cenzurownym" wydana w 2001 roku przez Politechnikę Gliwicką w nakładzie 100 egzemplarzy (słownie sto!). Pisałem o tym w swoim czasie w atrykule pt. "Proces przeciw górnikom". Jeżeli polskiego statystycznego górnika nie stać na jej sponsorowanie w wysokości ok. 50 groszy, co dałoby sumę 50 tys. złotych i pozwoliło na zwiększenie jej nakładu do ok. 5 tys. egzemplarzy, to polskie górnictwo nie zasługuje na istnienie, gdyż nie szanuje samo siebie. Nie wszystko zależy nawet od najgorszego rządu, bez niego też możemy coś uczynić tylko, że trzeba chcieć i umieć. I o to rozchodzi mi sie najbardziej w tym tekście.

  • tytusW 12 lutego 2010 20:52:33
    Profile Avatar

    Przyszłość górnictwa i polskiej energetyki rozstrzyga się właśnie w kuluarach rozmów między PO i PSL. Chodzi jak zwykle o stołki , które w tym roku jeszcze dla siebie i członków partyjnych i rzeszy współpracowników rozdzieli MG czy MS. Katastrofa dziesiejsza zwana górnictwo węglowe i przyszła czyli energetyka jest tylko tłem walki o swoje na dworze w Warszawce. Dla tych ludzi edukacja społeczeństwa, potrzeba perspektywicznego myślenia o interesie Polski, zabezpieczenia surowców to slogany wyborcze. Ludzie partyjni działają w innych kategoriach myślowych i horyzoncie czasowym. Nie ma sensu odwoływać się do ich jakichkolwiek uczuć czy wyższego powołania. Trzeba ich rolę ograniczać i powoli kończyć z państwowym gdzie się tylko da. Gdzie jest napisane w naszej konstytucji , że za losy pół miliona ludzi na śląsku zależne od węgla ma decydować raz człowiek z SLD, za dwa lata z PiS, później ekipa rolnicza? Nie lepiej aby za zarządzanie majątkiem wzięli się fachowcy? To tak jak z lataniem samolotem. Czy ktoś przy zdrowych zmysłach zgodziłby się na lot gdyby wiedział, źe pilotem jest Pierwszy Strażak Rzeczpospolitej lub były Pierwszy Skarbnik Podstawowej Organizacji partyjnej ? Analogia jest może drastyczna ale w niektórych wypadkach dla wielu ludzi w górnictwie to jest i będzie realne

  • VNVIW
    user

REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
CZĘSTO CZYTANE
Zamieszanie z górniczymi emeryturami
8 lutego 2025
55.5 tys. odsłon
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - UNDER]