12 listopada 2009 16:25
:
:
autor: Adam Maksymowicz - nettg.pl
Adam Maksymowicz: Krytyka rosyjskiego kontraktu gazowego
- Rosyjski partner jest tak samo wiarygodny, jak każdy inny. Bezpośrednia z nim umowa o dostawy gazu do Polski jest cenowo i ekonomicznie najkorzystniejsza - pisze Adam Maksymowicz
fot: eurodialogue.org
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Panie Josip, co Pan chce zrobic ? Z
dzidami na Moskwe uderzyc ? Nasza
niezaleznosc buduje i utrzymuje
gospodarka, gospodarka i jeszcze raz
gospodarka....Niech Pan spojrzy na
Gruzje, Amerykanie podpuscili
Sakaszwilego i co ? Nasz prezydent malo
kula w leb nie dostal, a gdyby dostal,
to tkzw. Zachod umylby rece i krzyczal :
sami chcieliscie guza, mieliscie okazje
siedzec cicho....
Historia ? Prosze bardzo, niech pan
spojrzy na Powstanie Listopadowe...?
Mason Chodzko podburzyl podchorazych i
co ? 17 lat wczesniej pol-milionowa
armia napoleonska nie dala rady Moskwie
a tutaj garstka polskiego wojska chciala
pokonac i Rosje a w dalszej kolejnosci
potezne Prusy i Austrie, bo przeciez
Swiete Przymieze panowalo dalej...W
latach dwudziestych XIX wieku polskosc
swoja atrakcyjnoscia siegala do miejsc,
ktore nigdy do Polski nie
nalezaly....Odessa byla calkowicie
polskim miastem....
Jak Pan mysli, skad Telimena wziela sie
w Peterburgu...?
Skad sie wziely tam jej kufry ? Ano
polskosc sie tam rozwijala, byla
atrakcyjna....Panowie polscy, poprzez
ozenek Konstantego z Polka, kontrolowali
urzedy nie tylko w Krolestwie Polskim,
ale takze na ziemiach wszystkich trzech
zaborow rosyjskich....A kogo wywieszali
podchorazowie w Noc Listopadowa?
Szpiegow ? Nie, ci uciekli....Starych
oficerow napoleonskich, ktorych Napoleon
przekazal carowi, warunkiem abdykacji
cesarza Francuzow bylo nierepresjowanie
oficerow polskich, ktorzy doczekali sie
stryczka w Noc Listopadowa, sam Maurycy
Mochnacki ledwie uszedl z
zyciem....Gdyby nie glupota Piotra
Wysockiego i jego kolegow, Pilsudski nie
mialby zadnego problemu scalenia ziem I
i II zaboru rosyjskiego, nie byloby
gleby dla nacjonalizmu ukrainskiego ,
ideologii Stepana Bandery i zbrodni
UPA....Drogi panie Josipie, to nie jest
wszystko takie proste, jak sie panu
wydaje, a na pewno i historia i
terazniejszosc, nie moze byc
rozpatrywana w bialo-czarnych
kolorach....
Proszę sobie wyobrazić, że ze
wszystkimi Pana uwagami. a szczególnie
Władimira Bukowskiego, którego miałem
okazję poznać osobiście się zgadzam.
Jak już wyjaśniłem poprzednio Rosja
jest tak samo wiarygodna, jak i nie
wiarygdna, jak i wszystkie inne kraje.
Odnoszę jednak wrażenie, że
idealizacja krajów zachodnich jest w
tym wypadku naiwnością, która nie
jeden raz jeszcze zemści się na nas.
sam Pan napisał jak kraje zachodnie
naiwnie patrzą na Rosję. Tylko, ze one
są od niej trochę dalej, a jak
przyjdzie co do czego to chetnie nas jak
zwykle pozostawią na lodzie. Ostatnio
czytałem o symulowanych prognozach
rosyjskiego ataku na Polskę. Otóż z
Kaliningradu gsilna zmotoryzowana
dywizja osiąga Warszawę w ciągu 24
godzin i instaluje tutaj swój rząd. Co
robi NATO? Składa stanowczy protest, a
jak to nie pomaga to wprwadza embargo na
dostawy strategicznego sprzetu i
towarów do Rosji. Największym jednak
osiagnięciem NATO będzie uzgodnienie z
Rosją zgody na wysłąnie do Warszawy
grupy obserwatorów NATO, aby zapoznać
się z sytuacją na miejscu itd. itd.
Jeżeli już jesteśmy przy Włodimirze
Bukowskim to proszę przeczytać jego
ksiązkę pt. "Moskiewski proces", a
przekona sie Pan, ze Zachód w niczym
nie jest lepszy od Rosji, a może nawet
gorszy, bo ja uważam, że lepszy jest
otwarty wróg, niż fałszywy i
podstępny przyjaciel Oczywiście, że
Nord Stream jest projektem politycznym,
bo sensu ekonomicznego nie ma w nim
żadnego jako, że trasa przez Polskę
jest kilkakrotnie tańsza. Tylko proszę
zauważyć, ze Rosja nie buduje sama
tego rurociągu, ale wspólnie z
głównym państwem Europy Zachodniej,
jakim są Niemcy. Wspiera ich Francja, a
ostatnio nawet Wielka Brytania. To mają
być przyjaciele? Wszak rzekomo poznaje
się ich w biedzie, a oni ci nasi
najlepsi przyjaciele współpracują z
naszym śmiertelnytm wrogiem. W
konkluzji odnośnie kto lepszy: czy
Zachód, czy Rosja jestem tego samego
zdania, co przysłowie, że wart Pac
pałaca, a pałac Paca. Tekst mój w
sposób może nazbyt dyplomatyczny, ale
taki właśnie daje sygnał, który
nadal podtrzymuję bez żadnych
złudzeń.
W zakończeniu poprzedniego postu mowa
oczywiście o magistrali gazowej Nord
Stream, symbolu rosyjskiej postawy wobec
Polski i Zachodu w sprawach
energetycznych.
Nie rozumiem napaści p. Josipa na
autora artykułu, który przecież
napisał, że zdaje sobie sprawę z
zasadności zarzutów do kontraktu
gazowego z Rosją i stara się
obiektywnie spojrzeć na sprawę.
A co do historii stosunków
polsko-rosyjskich autor słusznie
zauważył, że są one całkowicie
odmiennie interpretowane przez obie
strony. Nie napisał jednak, że to
rosyjska interpretacja jest słuszna. I
z całą pewnością tak nie uważa.
Dobrze byłoby, gdyby p. Josip
merytorycznie ustosunkował się do
artykułu i przedstawił swój punkt
widzenia, podając alternatywę dla
kontraktu gazowego z Rosją, którą
można by zrealizować teraz. Tu nasuwa
się pytanie, czy obecny rząd zrobił
cokolwiek w tym zakresie, aby taka
alternatywa była możliwa?
Nie mogę zgodzić się z Pana
zastrzeżeniem, że Niemcy nie należą
do Zachodu. Każdy, kto zna geografię
przyzna mi rację. Kupowanie rosyjskiego
gazu od Niemców z narzutem za tranzyt
przez Polskę i Niemcy jest dla mnie
absurdem ekonomicznym. Współczesna
Francja , Włochy i Anglia przecież
aktywnie wspierają Niemcy w ich
polityce. Niemcy to lider Zachodniej
Europy, a Pan mówi, że nie należą do
niej!! W sprawach politycznych nie chcę
się wdawać w dyskusję, bo nie jest to
miejsce do tego przeznaczone. Tu tylko
wspomnę, że hitlerowskie prawo nadal
ma zastosowanie we współczesnych
Niemczech odnośnie likwidacji
mniejszości polskiej w tym kraju, jej
majątku, tradycji i istnienia. To prawo
całym swoim autorytetem firmuje obecny
rząd Niemiec. Po prostu jesteśmy za
małym partnerem politycznym,
gospodarczym i każdym innym, aby taki
kraj jak Niemcy poza werbalnym i
uroczystym gadaniem o przyjaźni, by
trzeba było się z nnami liczyć w
realiach. Jest to w pełni symetryczna
sytuacja do Rosji, która na razie
nieoficjalnie proponuje Niemcom
powtórny rozbiór naszego kraju. Jakoś
o niemieckich sprzeciwach na ten temat
nic nie słyszałem. A rurociąg
północny po dnie Bałtyku, to
przecież nie tylko rosyjska inicjatywa,
ale wspólna? Na jej czele stoi chyba
były kanclerz Schroeder, czy może on
już też stał się Rosjaninem? Proszę
nie wyłączać Niemców z Zachodu
Europy, bo oni są najważniejszym
państwem tego regionu. Pragnę przy tej
okazji zaznaczyć, że daleki jestem od
wszelkiej nienawiści tak do Niemców,
jak i do Rosjan. Trzeba szukać zgody z
tymi państwami, krajami i narodami, ale
też zdawać sobie trzeba sprawę z
niebezpieczeństw, a nie łudzić się
niemieckimi bajkami o dozgonnej
przyjaźni. Czynił to też pod naszym
adresem w latach trzydziestych minionego
wieku sam Adolf H., oczywiście do
czasu, dokąd było mu to wygodne.
Podobne stanowisko w polskich sprawch
zapowiedział wspomniany wyżej Gerhard
Schreder, wszystko do czasu! Nie wdając
się w dalsze rozważania staram się
przekonać wszystkich do tego, co też
napisałem w swoim tekście, że
wszystkich naszych partnerów
politycznych i gospodarczych mamy
traktować jednakowo. I tych wielkich i
tych małych i tych z USA i tych z
Rosji, Chin, z Niemiec, z Luksemburga, z
Belgii, Holandii i Lichtenschteinu itp.,
itd. Umów dotrzymywać. Korzyści
odnosić obopólne. Spory łagodzić i
szukać porozumień. Przynajmniej
osobiście to robię w swoim zyciu
prywatnym i zawsze na tym dobrze
wychodzę.
Korekta brzmi już lepiej, ale
glajszachtowanie przez Pana Zachodu z
Rosją pod względem rzekomej
niewiarygodności w relacjach z Polską
jest absolutnie gołosłowne. Nie ma
potwierdzenia w faktach, chociaż
przytacza Pan prawdziwe argumenty o
zdradzie sojuszniczej. Proszę jednak
zastosować też odpowiednią miarę
przy porównywaniu niegodziwości, bo
one po obu stronach w żadnym wypadku
się nie równoważą. Powiedzieć, że
Zachód wystawiał nas do wiatru i
krzywdził w takim stopniu, jak Rosja,
byłoby obelgą dla Zachodu! Gdy mówię
Zachód oczywiście nie mam na myśli
hitlerowskich Niemiec - to byłby absurd
zaliczać ich zbrodnie na konto Zachodu.
Wpisują się one za to idealnie w
socjalistyczne sprzymierzenie Rosji
Stalina z Rzeszą Hitlera, czyli w tą
bliskość i wspólnotę interesów,
która niebezpiecznie przypomina się
nam, gdy obecnie mowa choćby o Nord
Stream.
Proszę uczciwie odpowiedzieć, czy to
Wielka Brytania lub Francja
zorganizowały nie dalej niż miesiąc
temu wielkie wojskowe manewry w
kaliningradzkiej obłasti i na
Białorusie? Manwery, których
scenariusz przewidywał "obronę"...
Gazociągu Północnego przed agresorami
NATO z wojskiem polskim na czele?
Proszę Pana! Ten gazociąg jest jeszcze
tylko kreską na mapie, a już
zapładnia chorą rosyjską wyobraźnię
wizją konfliktu zbrojnego z Polakami!
Czy Pan naprawdę jest ślepy?
Pomijam, że napisał Pan nieprawdę
twierdząc, iż kontrakt gazowy z
Gazpromem jest dla nas najkorzystniejszy
ekonomicznie. Polecam Panu najnowsze
szacunki MAE, według których w
najbliższych latach kroją się znaczne
obniżki cen gazu skroplonego LNG, na
których skorzysta cała Europa oprócz
Polski zmuszonej do przepłacania z
najdroższy gaz rosyjski ("bierz i
płać) w ilości o 40 proc.
przewyższającej zapotrzebownie kraju i
przez prawie 30 lat dłużej, niż to
wskazuje nasz interes. To są fakty,
proszę dyskutować o nich.
c.d.1939 roku dają się nabierać.
Zachodnie złudzenia są moim zdaniem
nie mniej niebezpieczne niż wschodnie.
Tu chciałbym przypomnieć zasdę
Marszałka Józefa Piłsudskiego o
zachowaniu równowagi politycznej
pomiędzy wschodem i zachodem, czyli
między Rosją a Niemcami. O to tutaj
chodziło też w moim tekście.
Co do historii Polski znajdzie Pan moje
teksty w polskiej prasie
niepodległościowej na pewno bardzo
dalekiej od rosyjskiej ambasady. Obelgi
pod moim adresem przyjmuję z
wyrozumiałoscią, gdyż takie same
oskarżenia formułowano przeciwko
znacznie bardziej zasłużonym ludziom
niz moja osoba. W polityce zagranicznej
Rosji dostrzegam te same elementy o
których Pan pisze. Chodzi o to, czy Pan
nie dostrzega tych samych przesłanek u
naszego zachodniego sąsiada. Czy Pan
pam9ięta o Auschwitz, czy tylko o
Katyniu? Mogę w jednym zgodzić się z
Panem, ze bardziej wiarygodnie brzmiało
by to kontrowersyjne zdanie, gdybym
napisał że Rosja jest tak samo
niewiarygodna, jak wszystkie inne kraje.
Jeszcze, co do historii Polski to
proszę sobie przypomnieć, ze to nie
sama Rosja napadła na Polskę, ale
Ribbentrop reprezentował nie Rosję ale
Niemcy w tym zdradzieckim pakcie Jak
wobec napadu na nasz kraj zachowała sie
Francja i Anglia? Czy Pan wie, ze Polska
musiała ze swoich zas0obów
zgromadzonych w Londynie po wojnie
zapłącić Wielkiej Brytanii za
wynajęcie lotnisk, ich obsługę i za
brytyjskie samoloty, na których latali
Polacy w walce o Londyn? Zgoda Rosja,
jest nadal państwem agresywnym. Inni
też, tylko, ze jak zwykle lepiej się
maskują, na co Polacy, jak w
Jeżeli dla Pana Moskwa jest tak samo
wiarygodnym partnerem, jak każdy inny,
to albo Pan sobie kpi albo kompletnie
nie zna Pan historii Polski. Jest
jeszcze trzecia możliwość, że Pan
pisze z rosyjskiej ambasady, ale o to
nie posądzam. Żeby nie cofać się
zbyt daleko, proszę przeanalizować z
grubsza np. bilans handlowy RWPG. Rosji
radzieckiej "zawdzięczamy" (nie tylko
my, ale też Czesi, Węgrzy, Niemcy
wschodni) koszmarne zapóźnienie
ekonomiczne. Pytanie, czy rzeczwiście
widzi Pan w polityce zagranicznej Rosji
po upadku komunizmu takie przemiany,
które przekonują Pana, że na Kremlu
pożegnano się z myśleniem imperialnym
i strategią dyktatu wobec sąsiadów?
Ja nic podobnego nie zauważam, ale
może mnie Pan olśni...
Panie Josip, co Pan chce zrobic ? Z dzidami na Moskwe uderzyc ? Nasza niezaleznosc buduje i utrzymuje gospodarka, gospodarka i jeszcze raz gospodarka....Niech Pan spojrzy na Gruzje, Amerykanie podpuscili Sakaszwilego i co ? Nasz prezydent malo kula w leb nie dostal, a gdyby dostal, to tkzw. Zachod umylby rece i krzyczal : sami chcieliscie guza, mieliscie okazje siedzec cicho.... Historia ? Prosze bardzo, niech pan spojrzy na Powstanie Listopadowe...? Mason Chodzko podburzyl podchorazych i co ? 17 lat wczesniej pol-milionowa armia napoleonska nie dala rady Moskwie a tutaj garstka polskiego wojska chciala pokonac i Rosje a w dalszej kolejnosci potezne Prusy i Austrie, bo przeciez Swiete Przymieze panowalo dalej...W latach dwudziestych XIX wieku polskosc swoja atrakcyjnoscia siegala do miejsc, ktore nigdy do Polski nie nalezaly....Odessa byla calkowicie polskim miastem.... Jak Pan mysli, skad Telimena wziela sie w Peterburgu...? Skad sie wziely tam jej kufry ? Ano polskosc sie tam rozwijala, byla atrakcyjna....Panowie polscy, poprzez ozenek Konstantego z Polka, kontrolowali urzedy nie tylko w Krolestwie Polskim, ale takze na ziemiach wszystkich trzech zaborow rosyjskich....A kogo wywieszali podchorazowie w Noc Listopadowa? Szpiegow ? Nie, ci uciekli....Starych oficerow napoleonskich, ktorych Napoleon przekazal carowi, warunkiem abdykacji cesarza Francuzow bylo nierepresjowanie oficerow polskich, ktorzy doczekali sie stryczka w Noc Listopadowa, sam Maurycy Mochnacki ledwie uszedl z zyciem....Gdyby nie glupota Piotra Wysockiego i jego kolegow, Pilsudski nie mialby zadnego problemu scalenia ziem I i II zaboru rosyjskiego, nie byloby gleby dla nacjonalizmu ukrainskiego , ideologii Stepana Bandery i zbrodni UPA....Drogi panie Josipie, to nie jest wszystko takie proste, jak sie panu wydaje, a na pewno i historia i terazniejszosc, nie moze byc rozpatrywana w bialo-czarnych kolorach....
Proszę sobie wyobrazić, że ze wszystkimi Pana uwagami. a szczególnie Władimira Bukowskiego, którego miałem okazję poznać osobiście się zgadzam. Jak już wyjaśniłem poprzednio Rosja jest tak samo wiarygodna, jak i nie wiarygdna, jak i wszystkie inne kraje. Odnoszę jednak wrażenie, że idealizacja krajów zachodnich jest w tym wypadku naiwnością, która nie jeden raz jeszcze zemści się na nas. sam Pan napisał jak kraje zachodnie naiwnie patrzą na Rosję. Tylko, ze one są od niej trochę dalej, a jak przyjdzie co do czego to chetnie nas jak zwykle pozostawią na lodzie. Ostatnio czytałem o symulowanych prognozach rosyjskiego ataku na Polskę. Otóż z Kaliningradu gsilna zmotoryzowana dywizja osiąga Warszawę w ciągu 24 godzin i instaluje tutaj swój rząd. Co robi NATO? Składa stanowczy protest, a jak to nie pomaga to wprwadza embargo na dostawy strategicznego sprzetu i towarów do Rosji. Największym jednak osiagnięciem NATO będzie uzgodnienie z Rosją zgody na wysłąnie do Warszawy grupy obserwatorów NATO, aby zapoznać się z sytuacją na miejscu itd. itd. Jeżeli już jesteśmy przy Włodimirze Bukowskim to proszę przeczytać jego ksiązkę pt. "Moskiewski proces", a przekona sie Pan, ze Zachód w niczym nie jest lepszy od Rosji, a może nawet gorszy, bo ja uważam, że lepszy jest otwarty wróg, niż fałszywy i podstępny przyjaciel Oczywiście, że Nord Stream jest projektem politycznym, bo sensu ekonomicznego nie ma w nim żadnego jako, że trasa przez Polskę jest kilkakrotnie tańsza. Tylko proszę zauważyć, ze Rosja nie buduje sama tego rurociągu, ale wspólnie z głównym państwem Europy Zachodniej, jakim są Niemcy. Wspiera ich Francja, a ostatnio nawet Wielka Brytania. To mają być przyjaciele? Wszak rzekomo poznaje się ich w biedzie, a oni ci nasi najlepsi przyjaciele współpracują z naszym śmiertelnytm wrogiem. W konkluzji odnośnie kto lepszy: czy Zachód, czy Rosja jestem tego samego zdania, co przysłowie, że wart Pac pałaca, a pałac Paca. Tekst mój w sposób może nazbyt dyplomatyczny, ale taki właśnie daje sygnał, który nadal podtrzymuję bez żadnych złudzeń.
W zakończeniu poprzedniego postu mowa oczywiście o magistrali gazowej Nord Stream, symbolu rosyjskiej postawy wobec Polski i Zachodu w sprawach energetycznych.
Nie rozumiem napaści p. Josipa na autora artykułu, który przecież napisał, że zdaje sobie sprawę z zasadności zarzutów do kontraktu gazowego z Rosją i stara się obiektywnie spojrzeć na sprawę. A co do historii stosunków polsko-rosyjskich autor słusznie zauważył, że są one całkowicie odmiennie interpretowane przez obie strony. Nie napisał jednak, że to rosyjska interpretacja jest słuszna. I z całą pewnością tak nie uważa. Dobrze byłoby, gdyby p. Josip merytorycznie ustosunkował się do artykułu i przedstawił swój punkt widzenia, podając alternatywę dla kontraktu gazowego z Rosją, którą można by zrealizować teraz. Tu nasuwa się pytanie, czy obecny rząd zrobił cokolwiek w tym zakresie, aby taka alternatywa była możliwa?
Nie mogę zgodzić się z Pana zastrzeżeniem, że Niemcy nie należą do Zachodu. Każdy, kto zna geografię przyzna mi rację. Kupowanie rosyjskiego gazu od Niemców z narzutem za tranzyt przez Polskę i Niemcy jest dla mnie absurdem ekonomicznym. Współczesna Francja , Włochy i Anglia przecież aktywnie wspierają Niemcy w ich polityce. Niemcy to lider Zachodniej Europy, a Pan mówi, że nie należą do niej!! W sprawach politycznych nie chcę się wdawać w dyskusję, bo nie jest to miejsce do tego przeznaczone. Tu tylko wspomnę, że hitlerowskie prawo nadal ma zastosowanie we współczesnych Niemczech odnośnie likwidacji mniejszości polskiej w tym kraju, jej majątku, tradycji i istnienia. To prawo całym swoim autorytetem firmuje obecny rząd Niemiec. Po prostu jesteśmy za małym partnerem politycznym, gospodarczym i każdym innym, aby taki kraj jak Niemcy poza werbalnym i uroczystym gadaniem o przyjaźni, by trzeba było się z nnami liczyć w realiach. Jest to w pełni symetryczna sytuacja do Rosji, która na razie nieoficjalnie proponuje Niemcom powtórny rozbiór naszego kraju. Jakoś o niemieckich sprzeciwach na ten temat nic nie słyszałem. A rurociąg północny po dnie Bałtyku, to przecież nie tylko rosyjska inicjatywa, ale wspólna? Na jej czele stoi chyba były kanclerz Schroeder, czy może on już też stał się Rosjaninem? Proszę nie wyłączać Niemców z Zachodu Europy, bo oni są najważniejszym państwem tego regionu. Pragnę przy tej okazji zaznaczyć, że daleki jestem od wszelkiej nienawiści tak do Niemców, jak i do Rosjan. Trzeba szukać zgody z tymi państwami, krajami i narodami, ale też zdawać sobie trzeba sprawę z niebezpieczeństw, a nie łudzić się niemieckimi bajkami o dozgonnej przyjaźni. Czynił to też pod naszym adresem w latach trzydziestych minionego wieku sam Adolf H., oczywiście do czasu, dokąd było mu to wygodne. Podobne stanowisko w polskich sprawch zapowiedział wspomniany wyżej Gerhard Schreder, wszystko do czasu! Nie wdając się w dalsze rozważania staram się przekonać wszystkich do tego, co też napisałem w swoim tekście, że wszystkich naszych partnerów politycznych i gospodarczych mamy traktować jednakowo. I tych wielkich i tych małych i tych z USA i tych z Rosji, Chin, z Niemiec, z Luksemburga, z Belgii, Holandii i Lichtenschteinu itp., itd. Umów dotrzymywać. Korzyści odnosić obopólne. Spory łagodzić i szukać porozumień. Przynajmniej osobiście to robię w swoim zyciu prywatnym i zawsze na tym dobrze wychodzę.
Korekta brzmi już lepiej, ale glajszachtowanie przez Pana Zachodu z Rosją pod względem rzekomej niewiarygodności w relacjach z Polską jest absolutnie gołosłowne. Nie ma potwierdzenia w faktach, chociaż przytacza Pan prawdziwe argumenty o zdradzie sojuszniczej. Proszę jednak zastosować też odpowiednią miarę przy porównywaniu niegodziwości, bo one po obu stronach w żadnym wypadku się nie równoważą. Powiedzieć, że Zachód wystawiał nas do wiatru i krzywdził w takim stopniu, jak Rosja, byłoby obelgą dla Zachodu! Gdy mówię Zachód oczywiście nie mam na myśli hitlerowskich Niemiec - to byłby absurd zaliczać ich zbrodnie na konto Zachodu. Wpisują się one za to idealnie w socjalistyczne sprzymierzenie Rosji Stalina z Rzeszą Hitlera, czyli w tą bliskość i wspólnotę interesów, która niebezpiecznie przypomina się nam, gdy obecnie mowa choćby o Nord Stream. Proszę uczciwie odpowiedzieć, czy to Wielka Brytania lub Francja zorganizowały nie dalej niż miesiąc temu wielkie wojskowe manewry w kaliningradzkiej obłasti i na Białorusie? Manwery, których scenariusz przewidywał "obronę"... Gazociągu Północnego przed agresorami NATO z wojskiem polskim na czele? Proszę Pana! Ten gazociąg jest jeszcze tylko kreską na mapie, a już zapładnia chorą rosyjską wyobraźnię wizją konfliktu zbrojnego z Polakami! Czy Pan naprawdę jest ślepy? Pomijam, że napisał Pan nieprawdę twierdząc, iż kontrakt gazowy z Gazpromem jest dla nas najkorzystniejszy ekonomicznie. Polecam Panu najnowsze szacunki MAE, według których w najbliższych latach kroją się znaczne obniżki cen gazu skroplonego LNG, na których skorzysta cała Europa oprócz Polski zmuszonej do przepłacania z najdroższy gaz rosyjski ("bierz i płać) w ilości o 40 proc. przewyższającej zapotrzebownie kraju i przez prawie 30 lat dłużej, niż to wskazuje nasz interes. To są fakty, proszę dyskutować o nich.
c.d.1939 roku dają się nabierać. Zachodnie złudzenia są moim zdaniem nie mniej niebezpieczne niż wschodnie. Tu chciałbym przypomnieć zasdę Marszałka Józefa Piłsudskiego o zachowaniu równowagi politycznej pomiędzy wschodem i zachodem, czyli między Rosją a Niemcami. O to tutaj chodziło też w moim tekście.
Co do historii Polski znajdzie Pan moje teksty w polskiej prasie niepodległościowej na pewno bardzo dalekiej od rosyjskiej ambasady. Obelgi pod moim adresem przyjmuję z wyrozumiałoscią, gdyż takie same oskarżenia formułowano przeciwko znacznie bardziej zasłużonym ludziom niz moja osoba. W polityce zagranicznej Rosji dostrzegam te same elementy o których Pan pisze. Chodzi o to, czy Pan nie dostrzega tych samych przesłanek u naszego zachodniego sąsiada. Czy Pan pam9ięta o Auschwitz, czy tylko o Katyniu? Mogę w jednym zgodzić się z Panem, ze bardziej wiarygodnie brzmiało by to kontrowersyjne zdanie, gdybym napisał że Rosja jest tak samo niewiarygodna, jak wszystkie inne kraje. Jeszcze, co do historii Polski to proszę sobie przypomnieć, ze to nie sama Rosja napadła na Polskę, ale Ribbentrop reprezentował nie Rosję ale Niemcy w tym zdradzieckim pakcie Jak wobec napadu na nasz kraj zachowała sie Francja i Anglia? Czy Pan wie, ze Polska musiała ze swoich zas0obów zgromadzonych w Londynie po wojnie zapłącić Wielkiej Brytanii za wynajęcie lotnisk, ich obsługę i za brytyjskie samoloty, na których latali Polacy w walce o Londyn? Zgoda Rosja, jest nadal państwem agresywnym. Inni też, tylko, ze jak zwykle lepiej się maskują, na co Polacy, jak w
Jeżeli dla Pana Moskwa jest tak samo wiarygodnym partnerem, jak każdy inny, to albo Pan sobie kpi albo kompletnie nie zna Pan historii Polski. Jest jeszcze trzecia możliwość, że Pan pisze z rosyjskiej ambasady, ale o to nie posądzam. Żeby nie cofać się zbyt daleko, proszę przeanalizować z grubsza np. bilans handlowy RWPG. Rosji radzieckiej "zawdzięczamy" (nie tylko my, ale też Czesi, Węgrzy, Niemcy wschodni) koszmarne zapóźnienie ekonomiczne. Pytanie, czy rzeczwiście widzi Pan w polityce zagranicznej Rosji po upadku komunizmu takie przemiany, które przekonują Pana, że na Kremlu pożegnano się z myśleniem imperialnym i strategią dyktatu wobec sąsiadów? Ja nic podobnego nie zauważam, ale może mnie Pan olśni...