Od wrześniowego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, z którego jasno wynikało, że wyrobiska górnicze nie podlegają opodatkowaniu, zapadły już trzy wyroki sądów administracyjnych w sporach pomiędzy przedsiębiorcami górniczymi a samorządami.
Pierwszy - przypomnijmy - który pod koniec października wydał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach, rozstrzygnął spór pomiędzy gminą Ornontowice a Jastrzębską Spółką Węglową. Był on po myśli górniczego przedsiębiorcy.
Tamasz Konik, partner firmy Deloitte Central Europe i dyrektor jej katowicko-krakowskiego Biura Podatków, uważa, że dalszy bieg rzeczy w tej grupie sporów rysuje się jednoznacznie.
- Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego zapadły już trzy wyroki sądów administracyjnych. Wszystkie były pozytywne dla górniczych przedsiębiorców, zatem negatywne dla samorządów. Z tych postanowień wynika więc jednoznacznie, że sądy administracyjne czują się związane wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego. Można się zatem spodziewać, że ten kierunek orzecznictwa będzie kontynuowany - uważa Tomasz Konik.
Finansowy wymiar tych górniczo-samorządowych sporów podatkowych jest niebagatelny, ponieważ w grę wchodzi kwota rzędu 1,5 mld zł. W nowych okolicznościach w położeniu nie do pozazdroszczenia są więc samorządy gmin, które ów podatek od podziemnych wyrobisk ściągnęły.
- Nie jest jednak tak, że problem stał się uniwersalny. Jest spora grupa samorządów, które nigdy nie twierdziły, że ten podatek im się należy. Uznały, że, czekając na rozstrzygający wyrok, niebezpiecznie byłoby pobierać pieniądze z tego tytułu - mówi Tomasz Konik. - Skoro zaś go nie wyegzekwowały, nie będą miały teraz kłopotów z jego zwrotem. Natomiast ta część samorządów, która wyegzekwowała tę daninę, będzie się musiała zmierzyć z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego. Podatek trzeba będzie zwrócić.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
ble, ble, ble