W obszarze górniczym kopalni Piast należącej do Kompanii Węglowej we wtorek wieczorem doszło do silnego wstrząsu. Żaden z pracowników kopalni nie ucierpiał.
Wstrząs pojawił się w momencie zakończenia pracy przez jedną zmianę, zanim w rejonie znalazła się zmiana kolejna. Siła wstrząsu nie została jeszcze ostatecznie sklasyfikowana, prawdopodobnie było to 7-8 w 10- stopniowej skali górniczej. Z informacji dyrekcji zakładu wynika, że do zdarzenia doszło o godzinie 19.25 na głębokości 1000 metrów.
Wstrząs nie wywołał żadnych skutków pod ziemią, był natomiast odczuwalny na powierzchni. Najsilniej w okolicach ulicy Bijasowickiej w Bieruniu, 3 km od epicentrum. Okoliczni mieszkańcy informują kopalnię o zaobserwowanych skutkach i uszkodzeniach budynków. Do środy rana takich zgłoszeń było 48. Wszystkie sprawdzane są przez pracowników działu szkód górniczych kopalni Piast.
Jak informuje Zbigniew Madej, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej, wszystkie szkody będą katalogowane, więcej o ich skali będzie można powiedzieć po zakończeniu wizji lokalnej. Przy dyrektorze kopalni została powołana specjalna komisja, ustalająca przyczyny i skutki zdarzenia.
W 2010 r. w Piaście doszło do jednego z najsilniejszych w ostatnich 18 latach wstrząsów, notowanych w zakładach wydobywających węgiel kamienny na Górnym Śląsku. Jego siła przekroczyła 4 stopnie w skali Richtera. Zgłoszono wtedy blisko 1000 uszkodzeń budynków w dziesięciu gminach.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Wszystko spoko, tylko na Piaście nie ma takiego poziomu.