Eskploatację węgla kamiennego ludzie kojarzą stale z ciężką pracą górników, którzy kują skały młotami pneumatycznymi i łopatami ładują urobek do wózków, które pchają następnie w kierunku szybu...
Rzeczywistość w kopalniach NWR jest całkiem inna. Spółka OKD, stając się częścią NWR, przeszła szereg dynamicznych przemian, które przekształciły ją w nowoczesną firmę z kopalniami wyposażonymi w najwyższej klasy technikę. Dzięki niej poprawiły się stan bezpieczeństwa i wydajność wydobycia, a ludziom ubyło trudnej, wyczerpującej fizycznie pracy.
Z tym, że zamierza naciskać na wdrożenie najnowocześniejszych systemów górniczych, grupa nie kryje się także w przypadku swej spółki-córki, NWR Karbonia, zajmującej się reaktywowaniem kopalni węgla kamiennego w dzielnicy Dębieńsko, w gminie Czerwionka-Leszczyny. Kopalnia będzie pod względem wyposażenia technicznego, infrastruktury i troski o bezpieczeństwo górników spełniać najwyższe światowe standardy. Spółka NWR planuje uruchomić tu wydobycie w 2017 roku.
- Kto chciałby zobaczyć górnika, jak przy pomocy młota pneumatycznego wykuwa "czarne złoto" z pokładu, musiałby cofnąć się do lat 60. minionego wieku. Ponadto w ten sposób eksploatowano przede wszystkim pokłady ostrawskie, o niskiej miąższości i dużym nachyleniu. Również tutaj zaczęto jednak stopniowo stosować strugi. W przypadku wyższych pokładów karwińskich wprowadzano już mechanizację w postaci kombajnów węglowych i obudowy - tłumaczy prezes rady nadzorczej NWR Karbonia Jifií Plac.
POP 2010: punkt przełomowy w technologii wydobycia
Dynamiczne przemiany zachodzące w minionych latach i dziesięcioleciach w górnictwie nie dotyczyły tylko samego wydobycia węgla. Przy eksploatacji węgla wszystko wiąże się z wszystkim. Z tego powodu innowacje objęły szeroki wachlarz operacji, realizowanych przed wydobyciem lub do niego nawiązujących.
W przypadku kopalń NWR za przełomowy można uznać rok 2008. Wtedy właśnie ruszył Program Optymalizacji Produktywności POP 2010, w ramach którego firma zainwestowała prawie 10 mld koron w uzbrojenie swych kopalń w najnowocześniejsze systemy ścianowe i chodnikowe od najbardziej renomowanych producentów. Wśród dostawców nowej techniki znalazły się także firmy z Czech i Polski.
- Różnice między starymi i nowymi technologiami nie dotyczą tylko produktywności. Średnie dzienne wydobycie węgla na ścianę węglową wzrosło z 1421 ton w roku 2000 do 1743 ton w roku 2010 oraz aż do 2800 ton na ścianach wyposażonych w najbardziej zaawansowane technologie. Ogromne różnice są jednak widoczne, również jeśli chodzi o bezpieczeństwo pracy oraz połączenie całego systemu górniczego. To, co można obecnie osiągnąć z nowymi systemami ścianowymi i chodnikowymi, z ich poprzednikami nie byłoby możliwe - opisuje Plac.
Modernizacja transportu: większy komfort i efektywność
Byli górnicy, którzy mieli okazję zwiedzić obecne wyrobiska ścianowe w kopalniach OKD, zgadzają się co do jednego: węgiel jest ciągle taki sam, ale technika jak z innej planety. W transporcie materiałów doszło do zmian prowadzących do wzrostu efektywności. Wdrożono konteneryzację, dzięki której na każde miejsce w kopalni przywożony jest tylko taki materiał, który jest tam aktualnie potrzebny. Dochodzi w ten sposób do maksymalnego wykorzystania źródeł.
Z kolei górnikom modernizacja transportu przynosi ułatwienie w pracy oraz większy komfort w drodze na jej miejsce. Większość ludzi nie musi teraz chodzić na odległe stanowiska na piechotę, zawiezie ich tam bowiem lokomotywa lub lokomotywa podwieszana. Pomijając poprawę stanu bezpieczeństwa i komfortu dla pracowników, system ten przyczynia się również do bardziej efektywnego wykorzystania czasu pracy.
Wyższe profile dla nowych technologii
Wprowadzanie najnowocześniejszych systemów w spółce-córce NWR i jedynej firmie eksploatującej węgiel kamienny w Republice Czeskiej - OKD SA - pociąga za sobą wyższe wymagania pod względem profilów wyrobisk chodnikowych. Byłych pracowników zaskakują duże rozmiary korytarzy. Tam, gdzie dawniej musieli się garbić i przeciskać, obecnie można chodzić z podniesioną głową.
- Jest to konieczne z powodu manipulacji z urządzeniami. Nowe technologie są potężniejsze niż te dawniejsze. Ale daje to również inne pozytywne efekty, takie jak skuteczniejszy system klimatyzacji czy większy komfort pracy dla górników - tłumaczy Plac.
Nowe technologie i większe profile chodników mają bezpośredni wpływ na samo wydobycie. Podczas gdy dawniej musiano dzielić wysokie pokłady na tzw. pomosty, nowe kompleksy ścianowe potrafią wyeksploatować je za jednym zamachem. To podnosi poziom produkcji.
Bardziej komfortowe środowisko pracy
Kolejnymi niespodziankami dla byłych górników są porządek panujący w miejscach pracy i oświetlenie wyrobisk. Zmiany te są związane z naciskiem, który NWR kładzie na bezpieczeństwo oraz stan środowiska pracy. Oprócz poczucia większego komfortu, górnik w oświetlonym wyrobisku lepiej się orientuje i może lepiej przewidywać bieg zdarzeń. Bałagan w wyrobiskach był dawniej często przyczyną zbędnych wypadków. Kroki, nadające rozlokowaniu materiału w miejscu pracy klarowny system, takie ryzyko wyraźnie ograniczają.
Do istotnego skoku jakościowego doszło także w zakresie indywidualnego sprzętu ochronnego górników. W celu poprawy bezpieczeństwa pracy, firma zainwestowała w latach 2008-2010 w ramach programu Safety 2010 w nowy sprzęt ponad pół miliarda koron. Spotyka się to z pozytywnym przyjęciem wśród pracowników.
Praca w kopalniach węgla kamiennego uległa w minionych dziesięcioleciach radykalnym przemianom. Pomimo to pod pewnymi względami pozostaje taka sama.
- Górnictwo zawsze było i pozostanie pracą, w której człowiek codziennie spotyka się z naturą i jej prawami. A do tych należy podchodzić z szacunkiem. Górnik musi czuć się odpowiedzialny nie tylko za bezpieczeństwo własne, ale także za bezpieczeństwo swych kolegów. Właśnie ta współzależność brygady górniczej czyni naszą pracę, choć trudną, także piękną - kończy Plac.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.