Bp Wacław Depo, metropolita częstochowski, zażądał oficjalnych przeprosin ze strony Artura Ważnego, biskupa sosnowieckiego po tym, jak ten ostatni wziął udział w tzw. „Pielgrzymce z obrzeży Kościoła”. Sprawa wywołała silne poruszenie wśród wiernych i środowisk kościelnych.
Pielgrzymka została zorganizowana dla wszystkich odrzuconych z kościoła i porzuconych przez kościół, osób LGBT, ale także ofiar seksualnych księży. Mszę św. dla pielgrzymów na Jasnej Górze odprawił bp sosnowiecki Artur Ważny.
Depo przekazał, że o pielgrzymce dowiedział się z mediów a nie od przedstawicieli Kościoła, co uznał za przejaw lekceważenia instytucji i dojścia do sytuacji, w której „osoby wykluczone, oddalone, pozbawione więzi z Kościołem” zostały zaproszone do sanktuarium.
- Do tej pory nikt mnie nie przeprosił, łącznie z biskupem Arturem, który poprowadził tę pielgrzymkę – mówi Depo. Metropolita ostro krytykuje organizatorów za to, że jego zdaniem zamiast zadośćuczynić ofiarom realnych krzywd wystawiono je na próbę publicznego pokazywania cierpienia.
Dziennikarka i organizatorka pielgrzymki, Monika Białkowska, oceniła słowa metropolity jako "obraźliwe" i poniżające. Przypomniała, że wielu uczestników przyjęło wiarę ponownie, często po latach i że intencją pielgrzymki było „ciche mówienie do Boga o tym, co nas spotkało”. - Nie chcemy rewolucji. Nie mamy postulatów. Chcemy tylko opowiedzieć Bogu o tym, co nas spotkało - napisała.
Bp Depo zapowiedział skierowanie sprawy do organów kościelnych, w tym do Watykanu, by ustalić, czy udział biskupa Ważnego w pielgrzymce nie naruszał norm kościelnych i by wyciągnąć odpowiednie konsekwencje.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.