Prezydent Bytomia, Piotr Koj poinformował na dzisiejszej konferencji prasowej, że negatywnie zaopiniował plan ruchu kopalni Bobrek-Centrum na lata 2012-2014.
Prezydent tak wyjaśniał powody takiej opinii: - W przedstawionym planie jest zawarta informacja, że dzielnice Karb i Miechowice zostaną objęte wpływami górniczymi III kategorii. Tymczasem koncesja na wydobycie w tym rejonie została udzielona pod warunkiem, że wpływy eksploatacji górniczej nie przekroczą II kategorii.
Prezydent dodał, że wniosek przedstawiony przez przedsiębiorcę górniczego był niekompletny. Gmina chciałaby znać m. in. treść ekspertyz, dotyczących stanu technicznego części zabudowy dzielnicy Karb. Te opracowania - jak, powołując się na wniosek, przyznał prezydent - nie zostały jednak dotąd sporządzone.
Piotr Koj - odwołując się do przedłożonego do zaopiniowania planu ruchu - zwrócił uwagę na informację, że w obszarze działania ruchu Bobrek znajduje się 90 budynków nadmiernie, czyli o około 25 promili, odchylonych od pionu.
- Miasto stoi na stanowisku, że kopalnia powinna szczegółowo opisać, ile wniosków o naprawę budynków nadmiernie wychylonych wpłynęło do tego zakładu i jaka ilość obiektów została przewidziana do prostowania w okresie ważności planu ruchu - podkreślał.
Prezydent zapewniał wprawdzie, że jako gospodarz miasta jest żywotnie zainteresowany, aby funkcjonowały w nim i dawały miejsca pracy bytomianom istniejące zakłady, w tym kopalnia Bobrek-Centrum. Z drugiej jednak strony - dodał natychmiast - dobro miasta i jego mieszkańców dyktuje mu dbałość o ochronę przed niebezpieczeństwami, jakie niosą nadmierne wpływy eksploatacji na powierzchnię.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.