Nie mówi, że otrzymał drugie życie. O tragicznych wydarzeniach sprzed dziesięciu lat opowiada spokojnie, bez emocji, jakby relacjonował film katastroficzny. 11 września 2001 r. Zbigniew Traczyk, informatyk z Centralnego Ośrodka Informatyki Górnictwa, był w Nowym Jorku. Mógł znaleźć się w samym epicentrum wydarzeń, ale szczęśliwym trafem tego dnia korzystał z urlopu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Zbigniew was a colleague and a good friend of mine in New York. Glad to see him doing well. Best wishes. Frank Calautti