Drugi dzień Międzynarodowych Targów Górnictwa, Przemysłu Energetycznego i Hutniczego przebiegał pod znakiem zwiedzania ekspozycji prezentowanych przez ponad czterysta firm. Z dużym zainteresowaniem czynili to zwłaszcza obcokrajowcy.
- Studiujemy górnictwo w Politechnice Śląskiej i mamy doskonałą okazję odwiedzić targi. To ogromna impreza, a ilość zgromadzonego tu sprzętu jest doprawdy imponująca - przyznał w rozmowie z dziennikarzem nettg.pl Nguyen Manit Cuong, który wraz z pięcioma kolegami przez cały wczorajszy i dzisiejszy dzień zwiedzał stoiska.
- Mam nadzieję, że po powrocie do kraju wiele z tych urządzeń zobaczymy w naszych kopalniach. Wietnam stawia na górnictwo i w ciągu kilku najbliższych lat ma ono zwiększyć się dwukrotnie - dodał Coung.
Indonezja stawia na górnictwo
Targi zwiedzała dziś także delegacja z Jakarty. Juliaty Widjaja reprezentuje koncern PT. Gistec Prima, który inwestuje zwłaszcza w górnictwo odkrywkowe w Indonezji.
- Zabrałam z sobą przedstawicieli kadry inżynierskiej, aby mogli zapoznać się z ofertą, jaką prezentują w Katowicach największe koncerny światowe. Nasze kopalnie wydobywają 330 mln ton węgla rocznie z odkrywek. W dużej części eksportujemy surowiec. Jesteśmy również jednym z głównych graczy na rynku, jeśli chodzi o zaawansowane technologie - powiedziała portalowi nettg.pl Juliati Widjaja.
Joy, amerykańska potęga
Bogatą ofert przygotował również amerykański Joy. Firma jest liderem w opracowywaniu innowacyjnych technologii i urządzeń zapewniających użytkownikom wysoką wydajność i ciągłość produkcji przy najniższym koszcie eksploatacji na tonę wydobycia.
- To my opracowywaliśmy pierwszy kombajn chodnikowy z napędem elektrycznym. Pamiętam pierwsze edycje targów górnictwa, kiedy pokazywaliśmy nasze wyroby w Katowicach. Na rynku zdominowanym wówczas przez Niemców i Brytyjczyków nie dawano nam wielkich szans, a dziś z powodzeniem działamy w Europie. W Polsce zdobyliśmy jedną trzecią rynku, a perspektywy na przyszłość - sądząc po zainteresowaniu potencjalnych klientów - są doskonałe - przyznał Cas Bruniany, dyrektor Joy Mining Machinery ds. sprzedaży zagranicznej.
Dodajmy, że maszyny i urządzenia górnicza marki Joy dominują w amerykańskim górnictwie, którego wydobycie sięga już 1 mld. ton rocznie. W Stanach Zjednoczonych fedruje obecnie ponad 1600 kopalń, w większości odkrywkowych. Zatrudnienie sięga poziomu 80 tys. osób.
Razem taniej
Swoje narodowe stoisko na tegorocznych targach Katowice 2011 mają m.in. Czesi. Oferują wiertnice, sprzęt oświetleniowy oraz urządzenia tzw. małej mechanizacji górniczej.
- Współdziałamy pod szyldem Czeskiej Techniki Górniczej, ale każda z firm działa niezależnie. Są wśród nich marki znane na europejskim rynku, jak np. Koexpro, ale także niewielkie przedsiębiorstwa stawiające pierwsze kroki w branży. W sumie jedenaście podmiotów. Taka forma eksponowania oferty jest zdecydowanie tańsza, a zainteresowanie naszymi wyrobami wyjątkowo duże - mówił Miroslav Kubicek, kierownik stoiska.
Eickhoff "czarnym koniem"?
Coraz bardziej widoczny na europejskim rynku górniczym jest niemiecki Eickhoff. Ostatnimi laty kombajny tej spółki zdominowały czeskie kopalnie. Z zainteresowaniem przyglądają się im również przedstawiciele naszych zakładów.
- Wdrożyliśmy do produkcji kombajny typoszeregu SL-300 i SL-500 przeznaczone do wyposażenia ścian o dużej koncentracji wydobycia i trudnych warunkach górniczo-ekologicznych. Są wyposażone w najnowocześniejszy komputerowy system sterowania. Odbywa się to za pomocą nadajników ręcznych lub nadajników radiowych przy sterowaniu zdalnym - wyjaśniał tajniki oferty prezes zarządu Tadeusz Kmiecik.
Warto dodać, że Eickhoff posiada na targach jedno z największych stoisk, a sądząc po ilości zainteresowanych, którzy gromadzą się przed ekspozycją można nawet pokusić się o stwierdzenie, że to właśnie ta firma zasłuży na miano czarnego konia targów Katowice 2011.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.