Miniona niedziela była na Ukrainie dniem żałoby narodowej. Była zarazem dniem pogrzebów większości ofiar katastrof, do jakich w piątek (29 lipca) doszło w dwóch tamtejszych kopalniach. Łącznie zginęło w nich 37 górników.
W kopalni w Suchodilsku w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy, najprawdopodobniej w następstwie wybuchu metanu, zginęło 26 osób. Spod ziemi udało się uratować jedynie dwóch górników. Trafili na oddział oparzeń szpitala w Ługańsku w stanie - jak to określiła przedstawicielka tamtejszych władz - pomiędzy życiem a śmiercią.
W chwili wybuchu pod ziemią pracowały 252 osoby, w tym 28 bezpośrednio w rejonie eksplozji na głębokości 915 m.
W drugiej z katastrof, w kopalni Makiejewka w obwodzie donieckim, zginęło 11 osób, a 4 dalsze zostały ranne. Przyczyną wypadku była awaria urządzeń szybowych. Ponad 500 górników zdołano ewakuować
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.