Mimo rosnących cen na polskim rynku paliw nieźle się dzieje. Taki wniosek można wysnuć z najnowszych wstępnych danych zebranych przez Polską Organizację Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) dotyczących konsumpcji paliw w pierwszym półroczu 2011 roku. Cały rynek wzrósł w porównaniu z zeszłym rokiem o 4 proc. Konsumpcja paliw nie pozostała bez wpływu na wyniki sprzedaży koncernów naftowych. Lepiej trzymają się duże sieci i stacje oferujące niższe ceny. „Pierwsze półrocze powinno być na poziomie porównywalnym z ubiegłym rokiem. Pogorszenia przychodów spodziewałbym się w II półroczu” - mówi Rafał Salwa, niezależny analityk giełdowy.
Zupełnie inaczej wygląda sprzedaż oleju napędowego czyli diesla. Mimo podwyżek, konsumpcja wzrosła aż o 10 proc do 6 mln ton. „To efekt rozwoju gospodarczego. Realizowane są duże inwestycje infrastrukturalne, przemysł budowlany notuje wzrost o ponad 17 proc. Na dieslu jeżdżą zaś głównie ciężarówki i auta dostawcze, a przedsiębiorca zapłaci każde pieniądze za paliwo, byle tylko zrealizować kontrakty” - przekonuje ekspert z POPiHN.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.