Kiedy jesteś dyrektorem, możesz zarobić nawet ponad 50 tys. zł miesięcznie. "Raport wynagrodzeń w sektorze przemysłowym 2025" to 8. edycja cyklicznego opracowania przygotowanego przez ekspertów firmy Grafton Recruitment we współpracy z Gi Group. Badanie zostało przeprowadzone w drugim kwartale 2025 r. My skupiamy się na przemyśle. Największe podwyżki otrzymali pracownicy fizyczni - około 14 proc. Zaledwie 5 proc. więcej zarobili menagerowie, 7 proc. - specjaliści.
Z raportu wynika, że w 2025 roku firmy z polskim kapitałem mierzą się z dwoma kluczowymi wyzwaniami. Pierwszym jest pozyskanie i utrzymanie pracowników, którzy stają się dziś najważniejszym elementem rozwoju, sprawnej produkcji i ciągłości operacyjnej. Drugim – rosnące koszty działalności, coraz silniej wpływające na stabilność finansową przedsiębiorstw.
Zarobki jak marzenie
Najszybsze tempo wzrostu wynagrodzeń w przemyśle zaobserwowano w centrach dystrybucyjnych (średnio +10 proc. rok do roku). Wiąże się to bezpośrednio z popytem na pracowników fizycznych oraz specjalistów ds. logistyki i zarządzania łańcuchem dostaw. Wynagrodzenie dyrektora centrum dystrybucyjnego w tym sektorze osiąga 30 tys. zł brutto w woj. mazowieckim oraz 28 tys. zł w woj. śląskim i wielkopolskim.
Znaczące wzrosty wynagrodzeń (+9 proc.) dotyczyły też branż farmaceutycznej, chemicznej oraz FMCG. Rosnące płace napędzają tam inwestycje w innowacje, automatyzację i produkty prozdrowotne. W woj. mazowieckim kierownik działu produkcyjnego w branży chemicznej i farmaceutycznej może liczyć na pensję od 14 tys. do 22 tys. zł brutto, a w woj. kujawsko-pomorskim od 10 tys. do 15 tys. zł. Kierownik utrzymania ruchu w woj. mazowieckim zarabia od 16 tys. do 22 tys. zł (w woj. łódzkim pensja jest niższa o 6 tys. zł) a wynagrodzenie kierownika laboratorium w woj. mazowieckim sięga 18 tys. zł (w woj. kujawsko-pomorskim do 14 tys. zł).
W budownictwie dyrektorzy kontraktów zarabiają od 28 tys. do 33 tys. zł brutto, a kierownicy kontraktu lub projektu: od 18 tys. do 25 tys. zł. Kierownicy budowy oraz kierownicy robót elektrycznych mogą liczyć na wynagrodzenie sięgające 20 tys. zł. Koordynatorzy BIM zarabiają od 15 tys. do 25 tys. zł, a planiści: od 14 tys. do 25 tys. zł.
Na tropie kandydata
Największą trudnością dla pracodawców pozostaje znalezienie odpowiednich kandydatów – przede wszystkim wykwalifikowanych i niewykwalifikowanych pracowników fizycznych oraz niszowych specjalistów, takich jak inżynierowie elektrycy czy energetycy z uprawnieniami budowlanymi. Kolejnym poważnym problemem jest wzrost kosztów pośrednich, który bezpośrednio wpływa na płynność f inansową i zyskowność firm. W niektórych przypadkach może on również skutkować ograniczeniem liczby zleceń czy spadkiem konkurencyjności. W efekcie budżety płacowe okazują się niższe niż oczekiwania kandydatów, co dodatkowo nasila rotację pracowników.
W Wyzwania firm z zagranicznym kapitałem 2025 roku największym wyzwaniem dla przedsiębiorstw z kapitałem zagranicznym - podobnie jak w przypadku firm z kapitałem polskim - pozostaje pozyskanie odpowiednich pracowników, zarówno fizycznych, jak i specjalistów o rzadkich kwalifikacjach.
- To obszar, wokół którego niezmiennie koncentruje się uwaga pracodawców i który bezpośrednio wpływa na możliwości operacyjne firm. Na drugim miejscu, odmiennie niż w przypadku firm z kapitałem polskim, znalazł się spadek liczby zleceń od klientów oraz trudności ze zbytem, co bezpośrednio wpływa na płynność finansową i rentowność działalności. Trzecim istotnym wyzwaniem są zbyt niskie budżety płacowe, rozmijające się z rosnącymi oczekiwaniami kandydatów. W porównaniu z 2023 rokiem wyraźniej zaznacza się również wpływ decyzji zagranicznych central, które coraz częściej ograniczają swobodę działania polskich oddziałów. Dodatkowym obciążeniem są rosnące koszty pośrednie, a także utrzymująca się wysoka rotacja pracowników - czytamy w raporcie.
Najbardziej aktywni na rynku pracy
Analiza wyników ankiety z 2025 roku pokazuje, że pracownicy sektora przemysłowego są dziś znacznie bardziej aktywni na rynku pracy. W 2023 roku 38% respondentów deklarowało, że szuka nowego zatrudnienia, obecnie to już 48% – czyli prawie co druga osoba. Dla wielu jest to efekt chęci poprawy warunków pracy (w dużej mierze dotyczy to pracowników fizycznych), ale rośnie również grupa osób, szukających pracy z konieczności – przede wszystkim wśród specjalistów i menedżerów. W 2023 roku głównymi powodami zmiany pracy były kwestie finansowe, zła atmosfera czy brak możliwości awansu.
Obraz rynku pracy był w tamtym okresie dość prosty – pracownicy szukali wyższych zarobków lub większego komfortu w miejscu pracy. Dziś sytuacja jest bardziej złożona. Choć wynagrodzenie i perspektywa awansu wciąż pozostają najczęściej wskazywanymi motywacjami (odpowiednio 19% i 16%), coraz częściej obok nich pojawiają się inne czynniki. Powyżej 15% 11%-15% 5%-10% 67% 33% 0% Obecnie wśród powodów poszukiwania nowego pracodawcy wskazywane są także obawy o stabilność zatrudnienia i ryzyko zwolnień (13%), a także faktyczny brak pracy (12%) oraz wypalenie zawodowe (10%). To pokazuje, że pracownicy sektora przemysłowego funkcjonując w warunkach niepewności i nacisku na zwiększanie produktywności, coraz częściej odczuwają wyczerpanie wynikające z napięcia i braku stabilności.
Wypowiedzi ankietowanych pracowników w kwestii oczekiwanego wzrostu wynagrodzeń są dosyć zgodne. Analiza wyników pokazuje jednak, że perspektywa pracowników i pracodawców w tym zakresie zdecydowanie się różnią. Różnice te uwidaczniają się szczególnie wtedy, gdy porówna się konkretne oczekiwania pracowników z realnymi planami budżetowymi firm. To wyraźnie wskazuje na rosnący rozdźwięk pomiędzy dwiema stronami rynku pracy. Żaden z respondentów nie wskazał na podwyżki w wysokości 5-10%.
Wobec rosnących kosztów życia wzrost wynagrodzenia na tym poziomie postrzegany jest przez pracujących jedynie jako „symboliczny” i niewystarczający. Badani oczekują znacznie wyższych podwyżek. 33% ankietowanych wskazało na wzrost na poziomie 11-15%, a aż 67% oczekuje ponad 15% wyższej pensji. Wyniki jasno pokazują, że w obszarze wynagrodzeń oczekiwania pracowników radykalnie rozmijają się z planami pracodawców, którzy w ostatnim czasie koncentrują się przede wszystkim na optymalizacji kosztów – także personalnych. W praktyce oznacza to ryzyko narastania napięć w relacjach zawodowych oraz trudności w utrzymaniu zaangażowania i lojalności pracowników.
Wynagrodzenie rośnie, ale zbyt wolno
Ponad połowa ankietowanych pracowników wskazała, że ich wynagrodzenie w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosło maksymalnie o 5% lub pozostało bez zmian. 5% badanych zadeklarowało spadek płac – najprawdopodobniej wynikający ze zmniejszenia udziału zmiennych składników płacy, takich jak premie wydajnościowe powiązane z wynikami firmy. W okresach spadku zamówień część pracodawców decyduje się także na redukcję wymiaru etatu, co bezpośrednio wpływa na wysokość wynagrodzeń. Wyraźniejsze wzrosty płac – powyżej 10% – zadeklarowało 25% ankietowanych pracowników, przede wszystkim osoby zatrudnione na stanowiskach fizycznych. Ogół wyników wskazuje na ostrożne podejście pracodawców do podnoszenia wynagrodzeń i zwiększania kosztów. W większości przypadków podwyżki jedynie dorównują inflacji lub nieznacznie ją przewyższają.
Zdecydowana większość pracodawców z sektora przemysłowego nie podniosła wynagrodzeń względem 2024 roku lub ograniczyła podwyżki do maksymalnie 5%. Taka polityka płacowa wpisuje się w trend optymalizacji kosztów, wskazywany przez firmy jako kluczowy sposób radzenia sobie z wyzwaniami rynkowymi. Podwyżki na poziomie 6–10% wprowadziło 20% przedsiębiorstw z kapitałem polskim i 30% z kapitałem zagranicznym. Wzrosty przekraczające 10% należą do rzadkości – zadeklarowało je jedynie 4% firm krajowych i 2% zagranicznych. Wyniki te potwierdzają, że pracodawcy konsekwentnie dążą do racjonalizacji wydatków i ostrożnie podchodzą do zwiększania kosztów pracowniczych, niezależnie od struktury kapitału.
Pracodawcy i umiarkowany optymizm
Wyniki tegorocznego badania pokazują, że pracodawcy utrzymują umiarkowany optymizm w prognozach zatrudnienia na 2025 rok. Wzrost zatrudnienia w 2025 roku planuje 30% badanych firm z kapitałem polskim i 40% z kapitałem zagranicznym, natomiast 38% polskich i 30% zagranicznych pracodawców zamierza utrzymać dotychczasowy poziom zatrudnienia. Jednocześnie wyraźnie wzrósł odsetek firm planujących redukcje etatów. W badaniu z 2023 roku – dotyczącym zmian między 2022 a 2023 rokiem – taką deklarację złożyło 20% pracodawców.
W tegorocznym badaniu, obejmującym plany na 2025 rok względem 2024, redukcję zatrudnienia wskazało już 30% firm, czyli o 10 p.p. więcej niż dwa lata wcześniej. Zarówno przedsiębiorstwa z kapitałem polskim, jak i zagranicznym w większości dążą do utrzymania status quo. Nasze obserwacje wskazują jednak na zróżnicowaną sytuację w poszczególnych sektorach: najsilniej rośnie zatrudnienie w budownictwie i branżach powiązanych, a także wśród producentów podzespołów elektronicznych, podczas gdy firmy z sektora Automotive raczej stabilizują lub ograniczają zatrudnienie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.