Rozmowa z Wojciechem Balczunem, ministrem aktywów państwowych, o sytuacji JSW.
Panie ministrze, nie mogę nie zacząć rozmowy od trudnej sytuacji finansowej JSW. To obecnie temat nr 1 na Śląsku. Czy jest opracowany jakiś plan, jak ratować spółkę?
Z całą pewnością konieczne jest przyspieszenie wszelkich działań restrukturyzacyjnych, gdyż sytuacja jest bardzo trudna. Moim zdaniem nie do końca powszechna była świadomość jak w ostatnich kwartałach wyglądała sytuacja finansowa JSW.
Przyczyn tych problemów jest wiele. Spółka, jako jedyna w Polsce, musiała zapłacić składkę solidarnościową 1,6 miliarda złotych, czyli de facto podatek nałożony na JSW przez wicepremiera Jacka Sasina. Za rządów PiS zarząd spółki podpisał dziesięcioletnie gwarancje pracy i płacy, choć strona społeczna postulowała 5 lat. Po wybuchu wojny w Ukrainie nie wzięto pod uwagę, że wzrost przychodów spółki może być krótkotrwały. Tak też się stało, gdyż na rynku węgla koksowego doszło do potężnej dekoniunktury – kilkudziesięcioprocentowego spadku cen tego surowca. Na to nałożyło się osłabienie kursu dolara, co negatywnie wpływa na rentowność eksportowanego węgla.
Spółka znalazła się pod ścianą i musi wdrożyć plan naprawczy. Będzie miał on wielowymiarowy charakter, gdyż nie chodzi tylko o restrukturyzację samej spółki, ale również działania, które podejmujemy na poziomie rządowym, np. dotyczące ustawy górniczej. Toczą się także negocjacje z bankami.
Te działania służą na ten moment temu, żeby zbilansować spółkę, aby osiągnęła zyski, ale przede wszystkim, aby podtrzymać jej płynność do momentu, w którym poprawi się sytuacja na rynku.
Upadłość JSW jest w ogóle brana pod uwagę?
Absolutnie nie biorę takiego wariantu pod uwagę. JSW jest strategicznym podmiotem i nie rozpatrujemy takiego scenariusza. Jesteśmy wszyscy zdeterminowani, żeby szukać jak najlepszych rozwiązań dla spółki, które w pewnym zakresie w pewnym zakresie będą bolesne. Tak jak już powiedziałem - nie da się uniknąć działań restrukturyzacyjnych.
W tej chwili wraz z ministrem energii Miłoszem Motyką prowadzimy bardzo intensywny dialog w sprawie JSW z ministrem finansów i gospodarki Andrzejem Domańskim i szukamy najlepszych opcji dla spółki.
W przestrzeni medialnej pojawiają się pomysły na stworzenie wielkiego holding koksowo-zbrojeniowego, które częścią miałaby być JSW. Czy to jest kierunek, w którym MAP chce podążać?
Mówią o tym także eksperci, którzy przyczynili się do sytuacji, z którą w tej chwili mamy do czynienia w JSW. Teraz trzeba się skupić na utrzymaniu płynności spółki, wdrożyć działania restrukturyzacyjne, żeby spółka mogła przetrwać ten okres dekoniunktury, aby zachowała kompetencje w zakresie wydobycia węgla koksowego, który jest niezbędny do produkcji stali.
JSW musi dostarczać ten surowiec na rynek krajowy, gdyż w najbliższych latach stal będzie potrzebna. Przywróciliśmy do pracy m.in. Hutę Częstochowa i przemysł hutniczy będzie się rozwijał ze względu na potrzeby przemysłu obronnego. Natomiast nie wchodzą w grę pomysły budowy kolejnych wielopoziomowych struktur holdingowych, czyli na przykład łączenia JSW z PGZ, jako alibi do niewdrażania koniecznych optymalizacji.
Największe obawy strony społecznej i pracowników budzi możliwość powtórki z historii – w 2015 roku, podczas kryzysu w JSW, to oni wzięli na siebie główny ciężar restrukturyzacji. Czy powtórka tego scenariusza wchodzi w grę?
Teraz wygląda to inaczej. Wszyscy wiemy, że JSW w olbrzymim stopniu podlega cyklom koniunktury. W krótkim czasie może zakończyć się okres superkoniunktury i generowania fantastycznych zysków i natychmiast powstają duże straty, tak jak to miało miejsce w przypadku JSW. Rynek węgla jest też rozchwiany, a jego cena zmienna.
Tak trudnej sytuacji, jak teraz, jeszcze w JSW nie mieliśmy, ale fakt, że dyskutujemy o kwestiach ustawy górniczej, która mogłaby objąć także pracowników JSW, jest dowodem na to, że patrzymy na problem znacznie szerzej i nie chcemy, żeby załoga spółki boleśnie płaciła za te problemy, które mają źródło w decyzjach podejmowanych przez poprzednie zarządy. Trzeba jednak pamiętać, że ciężar działań naprawczych leży na barkach obecnego zarządu, a głęboka restrukturyzacja jest niezbędna.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.