Częstochowscy śledczy wyjaśniają dokładne okoliczności wypadku, do którego doszło w niedzielę na drodze wojewódzkiej 793 pomiędzy Julianką a Przyrowem. Tam pijany 42-letni motorowerzysta najechał na tył roweru, którym kierowała 43-latka. Na skutek odniesionych obrażeń ciała, kobieta w stanie ciężkim trafiła do szpitala.
Jak informuje Śląska Policja, do wypadku z udziałem 42-letniego motorowerzysty doszło w niedzielę około godziny 16.40 na drodze wojewódzkiej nr 793 pomiędzy Julianką a Przyrowem. Z ustaleń policjantów z częstochowskiej drogówki wynika, że motorowerzysta jadąc od Julianki w kierunku Przyrowa, najechał na tył prawidłowo jadącej rowerzystki.
Na skutek tego zdarzenia 43-latka doznała poważnych obrażeń ciała i w stanie ciężkim trafiła do szpitala.
Badanie stanu trzeźwości motorowerzysty wykazało w jego organizmie ponad 3 promile alkoholu. Dokładne przyczyny i okoliczności tego zdarzenia będą wyjaśnione w toczącym się postępowaniu.
Miał 2,5 promila i dożywotni zakaz prowadzenia
Z kolei w sobotnie popołudnie policjanci interweniowali w rejonie sklepu przy ulicy Wodzisławskiej w Żorach, po zgłoszeniu dotyczącym kolizji drogowej. Okazało się, że kierujący volkswagenem polo był nietrzeźwy i miał niemal 2,5 promila alkoholu w organizmie. Co więcej, 43-latek posiadał już dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów i wcześniej stracił prawo jazdy za jazdę na "podwójnym gazie".
Do zdarzenia doszło około godziny 16:00. Kierująca bmw, wyjeżdżając z ulicy Gajowej, zatrzymała się przed skrzyżowaniem z ulicą Wodzisławską, aby ustąpić pierwszeństwa przejazdu. W tym momencie kierujący volkswagenem polo, z nieznanych powodów, wykonał manewr cofania i uderzył w bok jej pojazdu.
Na miejsce wezwano policjantów. Badanie stanu trzeźwości 43-letniego mieszkańca powiatu pszczyńskiego potwierdziło podejrzenia zgłaszających – mężczyzna miał niemal 2,5 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo, po sprawdzeniu w policyjnych bazach, wyszło na jaw, że posiada on dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i już wcześniej stracił prawo jazdy za jazdę w stanie nietrzeźwości.
Volkswagen, będacy własnością sprawcy został odholowany na policyjny parking, a jego właściciel musi liczyć się z przepadkiem pojazdu. 43-latek odpowie teraz przed sądem nie tylko za spowodowanie kolizji i kierowanie w stanie nietrzeźwości, ale także za niestosowanie się do sądowego zakazu. Za te przestępstwa grozi mu kara wieloletniego pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz dolegliwe konsekwencje finansowe.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.