Zawetowana w poniedziałek przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawa o deregulacji w energetyce zastała wypracowana wspólnie z przedsiębiorcami; to ich postulaty zawetował prezydent i to bardzo zła decyzja - ocenił minister energii Miłosz Motyka.
- Weto prezydenta to uderzenie w samych przedsiębiorców - napisał minister na platformie X. Podkreślił, że wszystkie propozycje były konsultowane i uzgadniane przez Urząd Regulacji Energetyki.
Jak podkreślił Motyka, ustawa wprowadzała szereg ułatwień - na jednym przyłączu w ramach cable-poolingu można by było przyłączyć także magazyn energii, rachunki za prąd miały zostać uproszczone, instalacje fotowoltaiczne do 500 kW byłyby zwolnione z pozwolenia na budowę - lecz tylko te, które działają poza siecią, a energia z nich jest zużywana na własne potrzeby.
Szef kancelarii prezydenta Zbigniew Bogucki uzasadniając weto stwierdził m.in., że “rząd po raz kolejny próbuje w ramach instalacji OZE dopuścić do swego rodzaju samowolki“. Jak wyjaśnił ustawa pozwalałaby bez zezwolenia budować instalacje OZE do 5 MW. To są już naprawdę średnie instalacje i miałyby być one poza jakąkolwiek kontrolą państwa - stwierdził Bogucki.
Zawetowane przepisy podnosiły z 1 do 5 MW próg mocy zainstalowanej instalacji OZE, od którego niezbędne jest uzyskanie odpowiedniej koncesji. Minister energii zwrócił uwagę, że identyczny próg - 5 MW obowiązuje już w sektorze ciepłownictwa. Pozwolenie na budowę oraz objęcie rejestrem dla takich instalacji nadal byłoby obowiązkowe - zaznaczył.
Kolejny przepis podnosił próg mocy instalacji fotowoltaicznej, od którego niezbędne jest uzyskanie pozwolenia na budowę. Miał wzrosnąć ze 150 do 500 kW, pod warunkiem że instalacja miałaby służyć wyłącznie do zaspokojenia własnego zapotrzebowania. Dodatkowym warunkiem było to, żeby instalacja nie znajdowała się na obszarach ochrony przyrody, takich jak: park narodowy, rezerwat, park krajobrazowy, Natura 2000, obszar chronionego krajobrazu, użytek ekologiczny, zespół przyrodniczo-krajobrazowy, oraz w ich otulinach, o ile zostały wyznaczone.
Ustawa przewidywała też uproszczenie rachunków za energię elektryczną. Widoczne na nim miały być tylko najważniejsze składniki kosztowe. Miała też zmienić zasady tzw. cable poolingu, czyli połączenia różnych instalacji na jednym przyłączu do sieci, tak aby z tego rozwiązania mogły korzystać wszystkie, a nie tylko wskazane rodzaje OZE, oraz dodatkowo magazyny energii.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Twój komentarz czeka na zatwierdzenie przez moderatora