Rekonstrukcja rządu staje się faktem. Premier Donald Tusk przedstawia skład nowego gabinetu. Superresortem energii, odpowiedzialnym także za górnictwo, ma pokierować Miłosz Motyka z PSL. Znika resort przemysłu, obietnica przedwyborcza premiera. Rząd zostaje odchudzony z 26 do 21 ministrów.
- Są takie momenty w historii kraju, że trzeba ogarnąć się, stanąć twardo na ziemi i na nowo ruszyć z impetem do pracy. Temu często towarzyszą zmiany personalne - mówił premier Tusk.
Podkreślił, że kryteria, które powinny rozstrzygać o pracach rządu to: porządek, bezpieczeństwo i przyszłość.
- Przed nami bardzo trudne zadanie. Podziękowałem niektórym paniom i panom ministrom za pracę. Oceniam pozytywnie ich pracę - podkreślił.
Dodał: - Zmieniamy rząd w momencie, kiedy stajemy się 20 gospodarką świata, kiedy nasze PKB przekroczyło bilion. Polski nikt nie ma prawa i nie będzie lekceważył. My tego zmarnować nie możemy.
Zmiany w rządzie mają charakter strukturalny i personalny. Kwestia porządku i bezpieczeństwa ma być obowiązkiem każdego ministerstwa.
Resort energii obejmuje Miłosz Motyka z PSL-u. Przejmuje część obowiązków dotychczasowego resortu klimatu i środowiska oraz wszystkie - resortu przemysłu.
- Wszystko co związane z energetyką musi być w jednym ręku - podkreślił premier.
Jak przyznał, zmiany dotyczące energetyki w swoim rządzie nazwał „masywnymi działaniami”.
- Powołujemy Ministerstwo Energii, odpowiedzialne za rozstrzyganie kwestii, które dotychczas były w gestii częściowo ministra klimatu i środowiska, a także ministra przemysłu. Ten resort przemysłu i dział energia będą skupione w jednym ręku i ja gwarantuję pełną współpracę nowego ministerstwa energii, na czele z panem Miłoszem Motyką, z dotychczasowymi moimi partnerami, którzy kwestiami energetyki się zajmowali, a więc pełnomocnikiem rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej Wojciechem Wrochną, ale przede wszystkim wszystkimi spółkami Skarbu Państwa działającymi w obszarze energii, tak aby już jednoznacznie uspójnić politykę energetyczną, żeby nie było rozsypania tych decyzji w różnych miejscach. Takie kwestie jak energetyka jądrowa czy regulacje energetyczne muszą być rozstrzygane w jednym miejscu i tak się właśnie stanie - poinformował Donald Tusk.
Wojciech Balczun, który obecnie jeszcze sprawuje funkcję prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu, będzie szefem resortu aktywów państwowych. Także od jego decyzji będzie uzależniona górnicza i energetyczna branża.
- Uwierzcie w tych ludzi. To zespół komandosów. Wiedzą, jakie jest ryzyko i się go podjęli. Dziękuję wszystkim, którzy ze mną pracowali. Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy. Powołujemy dzisiaj grupę ludzi do trudnych zadań. Trzymajcie kciuki za Polskę, bo nie za ministrów - podsumował premier.
W czwartek, 24 lipca, nowy gabinet ma zostać zaprzysiężony w Pałacu Prezydenckim przez Andrzeja Dudę.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Obojętnie kto będzie miał ten resort Kto inny rządzi takimi tematami i on decyduje co politycy mają mówić Takie są realia to już koniec węgla wydobywanego w Polsce
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.