Komisja Europejska uznała projekt Polvolt grupy Elemental za jeden z 47 najważniejszych dla zapewnienia dostaw surowców krytycznych na naszym kontynencie. Staje się też szczególnie ważny dla lokalnej społeczności. W ramach projektu spółki Elemental Battery Metals, należącej do Grupy Elemental, do 2030 r. w Zawierciu ma powstać nowy zakład produkujący metale o krytycznym znaczeniu dla Europy.
Jego działalność będzie obejmować obszar związany z rafinacją tzw. battery metals, czyli ekstrakcją litu, niklu i kobaltu, oraz obszar związany z miedzią pochodzącą z elektroodpadów. Razem z działającym od roku zakładem recyklingu baterii Li-Ion oraz drugim produkującym metale z grupy platynowców inwestycja firmy w Polsce wyniesie ok. 1 mld dolarów. To największe w kraju przedsięwzięcie typu greenfield polskiej prywatnej firmy.
- W obecnych czasach, w aktualnej sytuacji geopolitycznej dostęp do surowców krytycznych, w szczególności do metali istotnych dla elektromobilności, dla rewolucji energetycznej, zyskuje z każdym rokiem na znaczeniu. W Europie mamy bardzo ograniczony dostęp do metali bateryjnych, do kobaltu, niklu, litu. W związku z tym szczególne znaczenie zyskują zdolności w zakresie ich odzysku i recyklingu. I stąd wynika znaczenie projektu Polvolt dla gospodarki nie tylko polskiej, ale i europejskiej. Dla zapewnienia zdolności prowadzenia transformacji energetycznej, przejścia na energię odnawialną - ocenił w rozmowie z Trybuną Górniczą/netTG.pl prezes Elemental Battery Metals, Maciej Dudzic.
Produktem wychodzącym z już eksploatowanego zakładu przetwarzania baterii jest tzw. czarna masa bateryjna - mieszanina grafitu i związków kobaltu, litu, niklu i manganu. Z demontażu innych elementów baterii, np. elektroniki i okablowania, odzyskiwana jest miedź oraz inne metale.
- W oparciu o czarną masę bateryjną i komponenty elektroniczne, pochodzące z zakładu już działającego w Zawierciu, w zakładzie wybudowanym w ramach projektu Polvolt będą produkowane surowce określane jako krytyczne, zwłaszcza: miedź, nikiel, kobalt, lit i mangan – wyjaśnia Dudzic.
Decyzja Komisji Europejskiej jest dla projektu szczególnie istotna z punktu widzenia tempa prowadzenia procesu inwestycyjnego, ale również zabezpieczenia finansowania.
Pokazuje też, że można tworzyć globalne rozwiązania, zakorzeniając się w lokalnej społeczności.
- Firma zatrudnia 183 osoby, nie licząc współpracujących z nami podwykonawców. To m.in. chemicy, metalurdzy czy operatorzy produkcji. W rozwijającym się projekcie będą potrzebni kolejni pracownicy. Szacujemy, że utworzymy około 250, nawet do 300 miejsc pracy. Oczywiście będzie to proces rozłożony w czasie. Projekt będzie realizowany do roku 2030. Te miejsca pracy będą w takiej perspektywie utworzone – mówi prezes Maciej Dudzic.
Zakłady przemysłowe w regionie śląsko-dąbrowskim doświadczają poważnych trudności, związanych przede wszystkim z wysokimi cenami energii i kosztami emisji CO2. Projekt Polvolt zakłada budowę przyszłościowej gałęzi gospodarki, opartej na innowacjach i technologiach przyjaznych środowisku. I w najbliższych latach będzie potrzebował pracowników, co ma niebagatelne znaczenie dla miasta i regionu.
- Oferujemy dość szeroki zakres stanowisk, na które będziemy zatrudniali. Większość załogi będą stanowili pracownicy związani z metalurgią i chemią, ale oczywiście, jak w każdym dużym zakładzie przemysłowym, będziemy mieli również rozbudowane służby administracyjne, księgowe, kadrowe czy działy utrzymania ruchu – zapowiada prezes Elemental Battery Metals.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Unia Europejska wymienia 34 pierwiastki i surowce krytyczne niezbędne dla funkcjonowania nowoczesnych gospodarek. Elemental odzyskuje aż 8 takich pierwiastków na skalę przemysłową – pallad, platynę, rod, kobalt, lit, mangan, miedź i nikiel.
W ciągu ostatnich lat Grupa Elemental stała się istotnym w skali światowej podmiotem w dziedzinie tzw. urban mining, czyli górnictwa miejskiego. Jest globalnym liderem w produkcji zielonych metali z grupy platynowców, a także największym niezależnym od hut europejskim podmiotem przetwarzającym odpady elektroniczne i odzyskującym z nich m.in. złoto, srebro i miedź.
Grupa działa w 35 krajach w Europie, Azji, Ameryce Północnej i Afryce. Powstała w 2010 r. w Grodzisku Mazowieckim (obecnie z siedzibą w Luksemburgu). Z krajowej spółki recyklingowej systematycznie przekształcała się w globalną.
10 proc. z odzyskiwanych rocznie na świecie 600 ton metali szlachetnych, tzw. platynowców, bezcennych w najnowszych technologiach – głównie palladu, platyny i rutenu – będzie odzyskiwanych w ESM.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.