1 lipca wraca opłata mocowa, której pobieranie było wstrzymane od stycznia. Obowiązujące dotąd regulacje wygasają, co przełoży się na wzrost rachunków za energię elektryczną - w przypadku większości gospodarstw domowych będzie to kilkanaście złotych miesięcznie więcej.
Od jutra wraca opłata mocowa, której nie płaciliśmy przez ostatnie pół roku z powodu czasowego zawieszenia przepisów. Choć ceny energii pozostają zamrożone, opłata oznacza faktyczny wzrost kosztów.
Opłata mocowa służy finansowaniu rynku mocy, czyli utrzymywaniu elektrowni w gotowości na wypadek nagłych potrzeb.
Przepisy, na mocy których przez pół roku jej nie płaciliśmy, teraz tracą ważność. W praktyce będzie to odczuwalne jak podwyżka.
Wysokość opłaty mocowej zależy od tego, ile kto zużywa prądu:
dla gospodarstw o zużyciu od 500 kilowatogodzin do 1200 kWh rocznie stawka wyniesie 6,86 zł netto;
dla odbiorców zużywających rocznie od 1200 kWh do 2800 kWh (tych jest najwięcej) stawka wyniesie 11,14 zł netto, czyli 13,70 zł brutto.
Sama cena prądu oczywiście się nie zmieni, bo dla gospodarstw domowych nadal jest zamrożona.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.