Na polskim rynku węgla kamiennego wydaje się, że nie widać światła w tunelu, a co gorsza, nie widać nawet samego tunelu - pisze piątkowa “Rzeczpospolita“.
Jak informuje dziennik, z każdej strony dobiegają do branży niepokojące informacje zarówno dla węgla energetycznego jak i koksującego. Ceny węgla na polskim rynku węgla energetycznego są zbliżone do tych, które widzieliśmy przed wojną w Ukrainie w lutym 2022 r. sięgają już 16 zł za GJ, choć we wrześniu 2024 r. cena była dwa razy wyższa.
Według “Rzeczpospolitej“ spadający popyt na węgiel to czynnik zewnętrzny, na który spółki górnicze nie mają wpływu. Jednak na rosnące koszty działalności i koszty wydobycia już tak.
“W tej kwestii niewiele się zmienia, a analitycy mówią wprost, że bez zmniejszenia kosztów wydobycia spółkom może grozić upadek“ - czytamy w dzienniku.
Jak podaje “Rzeczpospolita“ zarządy jednak jak na razie nie rozmawiają ze związkami zawodowymi o zmniejszeniu kosztów czekając na zakończenie wyborów prezydenckich.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Drogi @Rob Son. Z tego co mi wiadomo, to podatki płacą wszystkie kopalnie, chyba że o czymś nie wiem? Ale dopłaty do ich likwidacji (tylko do likwidacji), są związane z unijną polityką dekarbonizacji, a przez nią pędzimy na spotkanie ze ścianą.
Tylko państwowe kopalnie płacą podatki,prywatne nie bo nie dotuje ich podatnik.
I kto wtedy sfinansuje OZE podatkiem ETS? Może zostanie wprowadzony ETS-atom?