Na finiszu kampanii wyborczej postanowiliśmy sprawdzić, co o górnictwie i transformacji energetycznej mówili kandydaci na prezydenta RP.
„Kto wygrywa na Śląsku, ten wygrywa w całej Polsce” – to stwierdzenie niczym mantra pada z ust komentatorów i samych polityków przed każdymi kolejnymi wyborami – czy to prezydenckimi, czy parlamentarnymi. Kandydaci poświęcają więc temu regionowi wiele uwagi, a partie dość często organizują tu huczne konwencje wyborcze. Wszystko po to, by zawalczyć o każdy głos w drugim najludniejszym województwie w Polsce.
Mogłoby się zatem wydawać, że ubiegający się o urząd prezydenta RP sporo przestrzeni w swoich kampaniach poświęcą górnictwu, wciąż kluczowej na Śląsku branży, która – łącznie z tzw. firmami okołogórniczymi – zrzesza kilkaset tysięcy osób. Jak podkreślają eksperci, tematy takie jak górnictwo, transformacja energetyczna i przemysł ciężki wcale nie są jednak wiodącymi w obecnej kampanii prezydenckiej.
– To kwestia, która jest obecnie redefiniowana na poziomie Unii Europejskiej i Polski, budzi wielkie emocje i dzieli różne grupy społeczne. Zbyt częste poruszanie tego tematu może więc bardziej zniechęcić do danego kandydata niż przekonać do głosowania na niego. Królują więc wypowiedzi „na okrągło”, o dużym stopniu ogólności. Nikt nie chce zrazić do siebie górników. Gra nie jest warta świeczki, tym bardziej że prezydent ma mocno ograniczone kompetencje w kształtowaniu polityki energetycznej – wyjaśnia dr Tomasz Słupik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego.
Rafał Trzaskowski: Węgiel w Polsce będzie potrzebny jeszcze przez wiele lat
Co mówią zatem o górnictwie kandydaci na prezydenta RP? Pod lupę wzięliśmy osoby, którym sondaże dają największe szanse na triumf.
Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy i kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta RP, w trakcie kampanii kilka razy zabierał głos na temat górnictwa. Już na samym jej starcie, podczas jednej z konferencji, przyznał, że najważniejsze w transformacji energetycznej jest potraktowanie jej jako procesu społecznego i rozłożenie na lata, tak by „zapewnić pracę wszystkim tym, którzy będą ją tracić”.
– My ten proces będziemy traktowali inaczej niż nasi poprzednicy, nie tylko przez pryzmat gospodarki, ale również bezpieczeństwa, dlatego, że musimy zapewnić państwu bezpieczeństwo, a wszystkim tym, którzy w kolejnych latach będą odchodzić z kopalń - możliwość przeszkolenia się i znalezienia nowych miejsc pracy – mówił Trzaskowski.
Uderzył też wówczas w politykę energetyczną Prawa i Sprawiedliwości: – PiS tak mocno mówił o zabezpieczeniu interesu naszego górnictwa, a doprowadził do tego, że sprowadzany był tani węgiel spoza Europy i spoza Polski i również podejmował decyzje dotyczące zamykania kopalń – powiedział Rafał Trzaskowski.
Z kolei w marcu, podczas sesji pytań i odpowiedzi transmitowanej w mediach społecznościowych, przyznał, że węgiel w Polsce będzie potrzebny jeszcze przez wiele lat, choćby właśnie ze względów bezpieczeństwa. Dodał, że państwo równocześnie zaczęło też przechodzić na gospodarkę zeroemisyjną.
– Wreszcie zaczęliśmy budować atom, wreszcie też zaczęliśmy budować na serio OZE, to jest ten kierunek, na którym nam zależy. W tej chwili zaczęliśmy prawdziwe inwestycje i mam nadzieję, że dzięki nim ceny energii jak najszybciej spadną – powiedział Trzaskowski.
Karol Nawrocki: Przez europejskie trendy takie jak dekarbonizacja stracimy szansę na przyszłość
Głos w sprawie górnictwa zabierał również Karol Nawrocki, kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość. Podczas styczniowej wizyty w Tychach przyznał, że górnicy to „ludzie ciężkiej pracy”, którzy od lat dbają o polską energetykę. – Podejmują trud codzienności, aby Polska mogła się świecić światłem i rozwijać, abyśmy mieli energię elektryczną – powiedział.
I dodał: Nie możemy dać sobie zabrać polskiego górnictwa do czasu, kiedy nie poprowadzimy Polski w stronę silnej i elastycznej energii atomowej.
Z kolei podczas wizyty w Jastrzębiu-Zdroju odniósł się do sytuacji JSW. Przyznał, że na kondycję spółki negatywnie wpływa m.in. przyjęte przez Parlament Europejski rozporządzenie metanowe.
- Wszystkie europejskie trendy, wśród nich dekarbonizacja, prowadzą nie tylko do tego, że tracimy szansę na naszą przyszłość, ale także do tego, że powtarzamy scenariusz znany z lat 90., czyli transformację, która pozbawiona była emocji społecznej – stwierdził.
Sławomir Mentzen: Zielony Ład to "bzdurna idea"
Podczas kampanii wyborczej z górnikami spotkał się też kandydat Konfederacji, czyli Sławomir Mentzen. Odwiedził on pracowników i związkowców z Bogdanki. Mocno krytykował wówczas pomysł przekształcenia kopalni w spółkę Skarbu Państwa.
Podczas wizyty na Lubelszczyźnie podkreślał też, że jest zwolennikiem szybkiego odrzucenia Zielonego Ładu, który nazwał „bzdurną ideą”, i jednostronnego zaprzestania naliczania opłat ETS, czyli Europejskiego Systemu Handlu Emisjami. Te kroki – jego zdaniem – przełożyłyby się na gwałtowny spadek cen energii i doprowadziły do tego, że polskie kopalnie i elektrownie stałyby się rentowne, a produkcja prądu z węgla byłaby tańsza.
Mentzen chwalił Donalda Trumpa, który zadecydował o wycofaniu USA z Porozumienia Paryskiego i zapowiedział jednocześnie zwiększenie wydobycia węgla. – W Polsce powinniśmy zrobić dokładnie to samo – mówił kandydat Konfederacji.
Adrian Zandberg: Na każde miejsce pracy w przemyśle, które znika, musi pojawić się nowe miejsce pracy w przemyśle
Bogdankę odwiedził także kandydat partii Razem, Adrian Zandberg. Podczas konferencji ze związkowcami przyznał, że sprawiedliwa transformacja jest „zaklęciem” używanym przez polityków wszystkich opcji politycznych, które nie ma jednak pokrycia w rzeczywistości.
– Sprawiedliwa transformacja to taka, w której na każde miejsce pracy w przemyśle, które znika, musi pojawić się nowe miejsce pracy w przemyśle. Sprawiedliwa transformacja i racjonalna transformacja to taka, która bierze pod uwagę efekty dla lokalnej społeczności – mówił Zandberg.
Przyznał, że to niezmiennie ważne w przypadku Bogdanki, ponieważ ten region charakteryzuje „gospodarcza monokultura”. Podczas wizyty na Lubelszczyźnie Adrian Zandberg przypomniał również o likwidacji kopalń w Wałbrzychu w latach 90. ubiegłego wieku, która – jak podkreślał – zakończyła się „społeczną tragedią”.
W ostatnich dniach szerokim echem odbiła się uwieczniona przez kamery rozmowa innego z kandydatów, Szymona Hołowni, z górniczym związkowcem z „Solidarności 80”, do której doszło podczas wizyty lidera Polski 2050 w Katowicach.
– Fajnie pan mówi o energetyce jądrowej, ale mamy rok 2025, a nie 2030. Czy, jako kandydat na prezydenta, ma pan jakiś program naprawczy dla górnictwa? – zapytał związkowiec.
Szymon Hołownia: Dzisiaj węgiel nie jest opłacalny ekonomicznie
Lider Polski 2050 zapewnił swojego rozmówcę, że rząd nie zamierza łamać podpisanej w 2021 roku umowy społecznej. Przypomniał mu też, że państwo rocznie do wydobycia węgla dopłaca od 7 do 9 mld zł.
– Te pieniądze nie biorą się znikąd, skądś musimy je wziąć. Dlatego absolutnym priorytetem musi być to, aby takie miejsca jak Śląsk, Wielkopolska Wschodnia i kilka innych, przeprowadzać przez sprawiedliwą transformację energetyczną – mówił Hołownia.
Zdaniem kandydata Polski 2050 należy w tym celu skorzystać z wszystkich możliwych opcji finansowania, w tym m.in. ze środków z KPO. Przypomniał, że obecnie trwają już inwestycje w nowe źródła energii, mające wygenerować nowe miejsca pracy – jedną z nich jest magazyn energii w Żarnowcu, przez wielu nazywany przełomowym przedsięwzięciem w polskiej energetyce.
– Dzisiaj węgiel nie jest opłacalny ekonomicznie i to nie jest nawet kwestia kosztów środowiskowych. Jeżeli jest to nieopłacalne, to ludzie muszą znaleźć pracę w nowej energetyce i sektorach - to jest odpowiedzialność państwa. Tu nie może być mowy o tym, żeby jakikolwiek górnik stracił pracę, bo będziemy potrzebowali wykwalifikowanych technicznie ludzi z odpowiednią wiedzą. My ich nie wykształcimy w pięć minut – argumentował Hołownia.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.