Ceny paliw w tegoroczną majówkę będą wyraźnie niższe niż przed rokiem; litr 95-oktanowej benzyny jest tańszy o 84 grosze, a diesla o 80 groszy - podali w środę analitycy portalu e-petrol. W tym tygodniu benzyna 95 i olej napędowy potaniały o 6 gr. za litr i kosztują odpowiednio 5,82 zł/ i 5,89 zł/l.
Analitycy portalu e-petrol zauważyli, że w mijającym tygodniu odnotowano dalszy spadek detalicznych cen benzyn i oleju napędowego. “Do tego wiele sieci oferuje specjalne rabaty, które dodatkowo obniżają koszty tankowania. Na horyzoncie nie ma też oznak zmiany tendencji korzystnej dla kierowców, bo ropa naftowa cały czas jest tania, a złotówka pozostaje mocna w relacji do amerykańskiego dolara“ - podkreślili.
Dodali, że średnie detaliczne ceny paliw są na najniższym poziomie od rosyjskiej agresji na Ukrainę, a tegoroczne wyjazdy na majówkę będą wyraźnie tańsze niż przed rokiem, bo cena litra 95-oktanowej benzyny jest niższa o 84 grosze, a diesla o 80 groszy. Podkreślili, że aktualne poziomy notowań tylko nieznacznie różnią się od tych z końca ubiegłego tygodnia. Metr sześcienny 95-oktanowej benzyny jest dzisiaj wyceniany średnio na 4476,20 zł. Diesel w cennikach producentów kosztuje średnio 4517,40 zł za 1 000 litrów.
“Ostatni tydzień kwietnia przyniósł kontynuację obniżek na stacjach. Benzyna bezołowiowa 95 i olej napędowy potaniały o 6 groszy na litrze i kosztują odpowiednio 5,82 zł/ i 5,89 zł/l. Cena autogazu spadła o 5 groszy, do poziomu 2,99 zł/l i pierwszy raz od października ubiegłego roku tankowanie LPG kosztuje mniej niż 3 złote za litr paliwa“ - podał e-petrol.
Analitycy ocenili, że na początku maja sytuacja na rynku paliw nie powinna ulec zmianie i można liczyć na dalszy ciąg przeceny. e-petrol prognozuje, że w przyszłym tygodniu (4-11 maja) litr benzyny E10 będzie kosztował 5,76-5,88 zł, diesla 5,81-5,93 zł, a autogazu 2,92-2,98 zł.
Zwrócili uwagę, że rynek ropy naftowej znajduje się obecnie pod silną presją - ceny surowca spadają w najszybszym miesięcznym tempie od ponad trzech lat. “Głównym czynnikiem pogarszającym nastroje jest przedłużający się globalny konflikt handlowy, który przekłada się na osłabienie aktywności gospodarczej i obniżenie prognoz dla światowego popytu na paliwa. Szczególne obawy budzi sytuacja w Chinach, gdzie wskaźnik aktywności przemysłowej w kwietniu zanotował najsilniejszy spadek od 16 miesięcy. Dla rynku ropy oznacza to potencjalnie słabszy popyt ze strony drugiej największej gospodarki świata“ - podali.
“Dodatkowo, na rynku pojawiły się spekulacje dotyczące możliwego zwiększenia wydobycia przez kraje OPEC+ już drugi miesiąc z rzędu. Ewentualna decyzja o przyspieszeniu tempa zwiększania produkcji mogłaby pogłębić problem nadpodaży i dodatkowo osłabić notowania surowca. Według banku Barclays, strategia grupy może doprowadzić do nadwyżki na poziomie 1 miliona baryłek dziennie jeszcze w tym roku - podał dzisiaj Reuters“ - dodali. “Prognozy cenowe, takie jak obniżka wyceny ropy Brent przez bank Barclays do poziomu 70 USD za baryłkę, wskazują, że inwestorzy nie spodziewają się szybkiego odbicia“ - podkreślili.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.