Kolejne 42 mln zł rządowej dotacji ma otrzymać samorząd Sosnowca na usunięcie niebezpiecznych odpadów ze spalonego składowiska w rejonie ul. Ostrogórskiej. Będą to środki na prace w przyszłym roku. Na ten rok miasto dostało już na ten cel ok. 30 mln zł.
Jak przekazał w środę rzecznik sosnowieckiego magistratu Rafał Łysy, dzięki dodatkowym środkom z budżetu państwa składowisko, na którym doszło do kilku głośnych pożarów, zostanie wysprzątane. Po zapewnieniu dodatkowych funduszy, miasto ma dostać na ten cel łącznie ponad 72 mln zł.
W lutym, na wspólnej konferencji w Sosnowcu, prezydent miasta Arkadiusz Chęciński i wojewoda śląski Marek Wójcik informowali o podziale w woj. śląskim łącznie ok. 104 mln zł dotacji Ministerstwa Klimatu i Środowiska na tegoroczne prace na sosnowieckim składowisku oraz podobnych w Siemianowicach Śląskich, Szczekocinach i Mykanowie.
Tamte pieniądze były efektem konkursu, w którym wnioski oceniane były przez m.in. Śląski Urząd Wojewódzki i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Pod uwagę brana były m.in. rodzaj odpadów, sposób ich składowania oraz odległość od infrastruktury krytycznej czy zabudowań mieszkalnych.
Środki o których była wówczas mowa - w przypadku Sosnowca ok. 30 mln zł - to tylko część pieniędzy potrzebnych do całkowitej likwidacji składowiska przy ul. Radocha, w rejonie ul. Ostrogórskiej. Całkowite uprzątnięcie terenu to zadanie wieloletnie, dlatego służby informowały, że konieczne będą dodatkowe fundusze.
Cytowany przez Łysego prezydent Sosnowca poinformował w środę, że dzień wcześniej dostał gwarancje z Ministerstwa Finansów, że w tym i w przyszłym roku w sumie miasto otrzyma na usunięcie nielegalnych odpadów w rejonie ul. Ostrogórskiej ponad 72 mln zł.
- Z jednej strony oczywiście się cieszę, że państwo nas wesprze, ale z drugiej przypominam, że przez lata apelowaliśmy do poprzedniego rządu o zmiany w prawie, o większą uwagę przy ściganiu mafii śmieciowych. Tymczasem w 2019 r. zmieniono prawo tak, że odpowiedzialność zrzucono na samorządy - podkreślił Chęciński.
- Dziękuję tym, którzy nas wspierali, ale trzeba pamiętać, że pieniądze te mogły być wydane w zupełnie inny sposób - dodał prezydent Sosnowca.
Teren w Sosnowcu, który za ponad 72 mln zł zostanie posprzątany, był przez lata wykorzystywany przez różne firmy i podmioty. Zaczęły się tam pojawiać nielegalnie odpady niebezpieczne, w tym chemikalia. Do pierwszego pożaru doszło tam we wrześniu 2020 r., a do kolejnego na początku 2022 r.
W 2022 r. ogień objął powierzchnię ok. 7,5 tys. m kw. Miasto szacuje, że pozostaje tam ok. 6 tys. ton odpadów, w części spalonych albo nadpalonych. Część odpadów znajduje się na zgarniętych po pożarze pryzmach, część w nadających się do rozbiórki budynkach - w beczkach i w postaci rozlanego szlamu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.