W ciągu najbliższych 10 lat wydatki na obronność mogą w Polsce sięgnąć 1,9 biliona zł - wynika z opublikowanego w środę raportu Deloitte. Autorzy ocenili, że te nakłady mogą przynieść krajowi korzyści gospodarcze, jeśli maksymalnie wykorzystane zostaną możliwości polskiego przemysłu.
Jak wynika z raportu firmy doradczej Deloitte “Inwestycje obronne Polski“, całkowite nakłady przeznaczone w latach 2025-2035 na obronność wyniosą 1,9 bln zł. To znaczący wzrost w porównaniu do lat 2014-2024, kiedy na ten cel przeznaczono 825 mld zł. Deloitte prognozuje, że szczyt nakładów przypadnie na 2025 rok, kiedy osiągną one 4,7 proc. PKB, a następnie stopniowo będzie się stabilizować w okolicy 4 proc. PKB i w perspektywie następnych 10 lat nie powrócą do poziomu sprzed 2022 roku.
Początkowo finanse na ten cel - zdaniem analityków - będą pozyskiwane głównie przez emisję długu publicznego, co pozwoli na szybsze zakupy nowoczesnego sprzętu. Jednak w ocenie Deloitte w dłuższej perspektywie konieczne będzie znalezienie bardziej stabilnych źródeł finansowania, np. poprzez ograniczenie innych wydatków publicznych lub wprowadzenie nowych podatków.
- Powinniśmy podejść do wydatków z perspektywy długoterminowej efektywności i wpływu na polską gospodarkę. Jeśli nie zapewnimy odpowiedniego udziału krajowego przemysłu w produkcji i serwisowaniu sprzętu, to za kilka lat jego naprawę i modernizację będziemy zlecać za granicę bez korzyści dla rodzimej gospodarki. Decyzje dotyczące produkcji krajowej i zakupów zagranicznych powinny być podejmowane w sposób strategiczny, tak, aby polski przemysł obronny nie tylko korzystał z nowych technologii, lecz także aktywnie uczestniczył w ich rozwoju i doskonaleniu, wzmacniając tym samym swoje kompetencje i konkurencyjność - wskazał Mariusz Ustyjańczuk z Deloitte.
Według analityków wzrost liczebności sił zbrojnych, które do 2033 roku mają liczyć 300 tys. żołnierzy, stanowi wyzwanie w kontekście demograficznym, ponieważ w ciągu najbliższych pięciu lat liczba osób w Polsce w wieku 18-44 lat zmniejszy się o jeden milion. Rekrutację może też utrudnić niskie bezrobocie oraz rosnące płace w sektorze cywilnym. Konieczne zatem będą dalsze inwestycje w programy zachęcające do wstępowania do wojska oraz utrzymanie konkurencyjnych wynagrodzeń i dodatków dla żołnierzy - wskazali.
Istotną kwestią, na którą zwrócili uwagę autorzy raportu, są również działania w zakresie rozwoju szkolnictwa wojskowego, obejmujące m.in. reaktywację Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi, utworzenie Uniwersytetu Obrony Narodowej oraz wzmocnienie programów szkoleniowych dla żołnierzy. Kluczową rolę - ich zdaniem - odgrywa także wdrażanie nowych technologii, w tym strategii obejmujących wykorzystanie sztucznej inteligencji i budowanie zdolności kosmicznych.
Jak zauważyli eksperci, polski budżet obronny w perspektywie najbliższej dekady można podzielić na cztery główne kategorie. Największą część pochłoną wydatki osobowe, w tym wynagrodzenia, emerytury i renty wojskowe, które sięgną 719 mld zł. Na zakup nowego sprzętu oraz badania i rozwój zostanie przeznaczone 503 mld zł; infrastruktura wojskowa, obejmująca budowę i modernizację baz oraz magazynów, pochłonie 111 mld zł, a na utrzymanie sprzętu i inne koszty przeznaczone zostanie 534 mld zł.
Autorzy raportu zaznaczyli, że należy maksymalnie wykorzystać krajowe zasoby poprzez optymalizację zamówień wojskowych, zwiększenie konkurencji oraz współpracę z sektorem prywatnym. Otwieranie przetargów na infrastrukturę, serwisowanie sprzętu czy szkolenia dla większej liczby firm może prowadzić do obniżenia kosztów i jednocześnie podniesienia jakości usług. Istotnym czynnikiem poprawy efektywności, według Deloitte, jest także współpraca z sektorem prywatnym, a partnerstwa publiczno-prywatne (PPP) mogą odegrać ważną rolę w budowie infrastruktury wojskowej, serwisowaniu sprzętu i szkoleniu żołnierzy.
- Wojsko i sektor prywatny mają unikalne kompetencje, które mogą się wzajemnie uzupełniać. Przedsiębiorstwa działają w środowisku wymagającym elastyczności, innowacyjności i szybkiego reagowania na zmiany rynkowe - umiejętności te mogą być cenną lekcją dla struktur wojskowych, szczególnie w zakresie zarządzania projektami, logistyki czy cyberbezpieczeństwa. Doświadczenia z innych krajów pokazują, że współpraca z firmami technologicznymi i przemysłem cywilnym może doprowadzić do innowacyjnych rozwiązań, które znajdą zastosowanie nie tylko w obronności - zaznaczył Łukasz Jędrzejczak z Deloitte.
Autorzy raportu zwrócili uwagę, że część analiz wskazuje, iż inwestycje wojskowe mogą pozytywnie wpływać na sytuację ekonomiczną, zwłaszcza w krajach wysoko rozwiniętych. Ale według niektórych opracowań zwiększone nakłady na obronność nie zawsze przekładają się na wzrost gospodarczy, a w niektórych przypadkach mogą stanowić wyzwanie dla jego dynamiki. Koszty konfliktów zbrojnych mogą być jednak wielokrotnie wyższe, niż nakłady przeznaczone na prewencyjne zabezpieczenie państwa. Dlatego w dłuższej perspektywie inwestycje w polski przemysł obronny, w tym badania i rozwój w dziedzinie obronności są kluczowe nie tylko dla bezpieczeństwa kraju, ale także dla uniknięcia eskalacji i ogromnych strat, jakie wiążą się z wojną.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.