Przedstawiciele organizacji związkowych zrzeszonych w industriAll Europe w środę, 5 lutego, będą manifestować w Brukseli, domagając się od Komisji Europejskiej przygotowania planu mającego na celu utrzymanie i tworzenie dobrych miejsc pracy w przemyśle na Starym Kontynencie. W akcji udział wezmą też przedstawiciele Solidarności - podano komunikacie.
IndustriAll Europe wskazało, że deindustrializacja nie jest już zagrożeniem, ale rzeczywistością w dużej części Europy. Jest ona konsekwencją „jasnej europejskiej strategii i planu przemysłowego, złych decyzji korporacyjnych i opóźnionych inwestycji w przemysł”.
Jak podano, w latach 2008-2023 w Unii Europejskiej utracono 2,3 mln miejsc pracy w przemyśle. Proces likwidacji miejsc pracy w tym sektorze gospodarki znacznie przyspieszył w 2019 r., bo od tego roku UE utraciła milion miejsc pracy.
– Z tego miliona najwięcej, bo aż 280 tys. ubyło w Polsce – mówi Andrzej Karol, przewodniczący Krajowej Sekcji Hutnictwa NSZZ Solidarność.
Jak zaznaczono w komunikacie IndustriiAll, jesienią 2024 r. tysiące kolejnych firm zagroziło zamknięciem zakładów i zmniejszeniem produkcji. Szacuje się, że może to skutkować utratą nawet 4,3 mln miejsc pracy. Związkowcy zwracają uwagę, że problem nie dotyczy tylko tradycyjnych sektorów, ale także tzw. nowych branż, które miały dawać dobrze płatne, stabilne miejsca pracy w przyszłości. Przykładem jest motoryzacja, gdzie kryzys dotyka zarówno producentów aut spalinowych i ich dostawców, jak również producentów aut elektrycznych i ich kooperantów.
IndustriAll European Trade Union to federacja związków zawodowych pracowników zatrudnionych w sektorach: metalurgicznym, chemicznym, energetycznym, górniczym, tekstylnym, odzieżowym i obuwniczym oraz w pokrewnych branżach. Reprezentuje 7 mln członków zrzeszonych w 200 krajowych związkach zawodowych w 39 krajach europejskich.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.