Ruch Chwałowice kopalni ROW uzyskał w ub.r. wynik produkcyjny wynoszący 2 013 000 t surowca. Górnicy wydobyli o 163 000 t węgla więcej, niż zakładano w planie techniczno-ekonomicznym.
– Za nami bardzo dobry rok – podkreśla Łukasz Małek, naczelny inżynier ruchu Chwałowice, podsumowując minione dwanaście miesięcy.
Teraz załoga z Chwałowic fedruje z ambicjami obiecując, że i bieżący rok nie będzie gorszy od poprzedniego. Zadania produkcyjne realizowane są siłami trzech oddziałów wydobywczych, w których łącznie zatrudnionych jest 325 pracowników i 21 osób dozoru ruchu.
– Jak do tej pory na żadnym z frontów robót eksploatacyjnych nie notowaliśmy większych komplikacji. Dzięki temu i przede wszystkim dzięki postawie naszych brygad realizowaliśmy i realizujemy nadal na bieżąco nałożone zadania produkcyjne – przyznaje Tomasz Chmiel, kierownik robót górniczych ds. wydobycia.
Brygady oddziału wydobywczego G3. Zdjęcia Katarzyna Zaremba-Majcher
Brygad w sumie jest dziesięć. Kierują nimi przodowi: Wojciech Tokarczuk, Tomasz Wojaczek, Dawid Walura, Adam Tabor, Mateusz Pustelnik, Mateusz Hajdukowski, Marcin Cieślok, Mariusz Gruszczyk, Rafał Piwowarczyk i Sławomir Wieczorek. Nad kwestiami technicznymi pieczę sprawują trzy brygady konserwacyjne wraz z przodowymi: Robertem Wawocznym, Dawidem Surowcem i Michałem Smokowskim.
– Miniony rok rozpoczęliśmy od eksploatacji ściany I-III w pokładzie 409/2, gdzie pracowała załoga oddziału G-2. Już od zakończenia etapu rozruchu ściana osiągała bardzo dobre wyniki. Załoga uzyskiwała maksymalne postępy rzędu 100 m miesięcznie. Osiągaliśmy wydobycie na poziomie 4000 t dobowo – relacjonuje Łukasz Małek, naczelny inżynier ruchu Chwałowice.
Oddział pracuje pod kierownictwem sztygara oddziałowego Szymona Adamskiego. Od II kwartału prowadził również eksploatację ściany I-B w pokładzie 405/1. W kolejnych miesiącach górnicy utrzymywali dobre tempo robót, notując podobne postępy, sięgające nawet 110 m miesięcznie. Dużym wyzwaniem związanym z eksploatacją ściany 405/1 było skracanie jej frontu, co wiązało się z wybudową sekcji oraz skracaniem przenośnika ścianowego od strony chodnika nadścianowego.
– Podjęte działania techniczno-organizacyjne spowodowały, że ściana realizowała swoje zadania. Roboty te były z góry zaplanowane i uwzględnione w opracowanym harmonogramie biegu ścian na 2024 r. Załoga świetnie poradziła sobie z tym wyzwaniem – dodaje Łukasz Małek.
Z kolei eksploatowana przez oddział G-1 ściana IV-IIIz w pokładzie 408/2 osiągnęła w październiku ub.r. miesięczny postęp rzędu 142 m oraz dobowe wydobycie na poziomie 3500 t. W październiku wydobyto 204 650 t węgla, co było najlepszym wynikiem osiągniętym na wydobyciu w ubiegłym roku. Funkcję sztygara oddziałowego w oddziale G-1 pełni Dawid Węgierski.
Warto wspomnieć o ścianie I-III w pokładzie 409/2, w której pierwszy raz zastosowano inny niż dotychczas sposób przygotowania ściany do likwidacji.
– Był to pomysł podpatrzony na sąsiednim ruchu Marcel, który polegał na wykonaniu kanału likwidacyjnego za pomocą tzw. organu specjalnego o szerokości 1,6 m. Pomysł sprawdził się na naszej kopalni i został zaakceptowany przez załogi. Z pewnością będzie stosowany podczas następnych robót związanych z przygotowaniem ścian do likwidacji – zapowiada opiekun rejonu Sławomir Szuła, nadsztygar ds. wydobycia.
Osobną, istotną kwestią był wysokoenergetyczny wstrząs, do którego doszło 11 lipca 2024 r. w ruchu Rydułtowy kopalni ROW.
– To zdarzenie wymusiło podniesienie wyników produkcyjnych w ruchu Chwałowice. W efekcie, począwszy od IV kwartału ub.r. wydobycie prowadziliśmy dwunastoma brygadami. Zatrudnione zostały dodatkowe dwie brygady ścianowe oraz jedna brygada remontowo-konserwacyjna z ruchu Jankowice – wskazuje Łukasz Małek.
Zwiększenie stanu zatrudnienia w oddziałach wydobywczych pozwoliło również na bardziej racjonalne wykorzystanie złoża. Efektem tego było dobre prowadzenie eksploatacji w ścianie III-Vz w pokładzie 407/3 w układzie czterozmianowym. W listopadzie średni postęp ściany III-Vz w pokładzie 407/3 wyniósł 143 m, a w grudniu 128 m.
– Dobra organizacja pracy, zaangażowanie osób dozoru oraz ciężka praca załogi oddziału G-3, którym kieruje sztygar oddziałowy Daniel Wałach, pozwoliły na osiągnięcie wyników produkcyjnych ponad te, które założyliśmy – podkreśla Łukasz Matuszek, zastępca kierownika robót ds. wydobycia.
Nie można też nie dostrzec faktu, że to właśnie w okresie, w którym kopalnia prowadziła produkcję dwunastoma brygadami, uzyskano wyniki wydobycia na poziomie 10 237 t dobowo. Tak było w listopadzie ub.r. Grudzień zaś zakończył się wynikiem 10 547 t wydobytego węgla na dobę. Ponadto dodatkowi pracownicy zatrudnieni byli przy obsłudze przenośników odstawy w kierunku ruchu Jankowice.
Bieżący rok nie będzie łatwy dla chwałowickich górników. Bezpieczeństwo pracy zostało postawione na pierwszym miejscu. Zagrożenia wodne i metanowe będą determinować postępy robót na wszystkich frontach.
– Planujemy eksploatację na sześciu ścianach. Przewidujemy wybiegi dochodzące do 800 m, zaś miąższość pokładu wahać się będzie w granicach od 1,80 m do 3,50 m – wylicza Łukasz Matuszek.
Do głównych zadań należeć będzie utrzymanie ciągłości produkcji przy losowym charakterze awarii technicznych eksploatowanych ścian. Bez nich się nie obejdzie. W górnictwie bowiem zbyt wiele czynników ma wpływ na procesy technologiczne.
– Na szczęście mamy bardzo doświadczoną załogę. Średnia wieku to 38 lat. Na pierwszej linii górniczego frontu zatrudniamy najlepszych z najlepszych. To taka nasza górnicza elita, która nigdy nie zawodzi i z której jesteśmy bardzo dumni – podsumowuje Łukasz Matuszek.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.