Pod ruch Szczygłowice podjeżdżają kolejne karetki. Wyprowadzani na powierzchnię są górnicy, którzy znaleźli się w rejonie zapalenia się metanu, a być może także wybuchu - spółka nie potwierdza tego oficjalnie. Przypomnijmy - 22 stycznia rano doszło do zapalenia metanu w ruchu Szczygłowice kopalni Knurów-Szczygłowice należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Według nieoficjalnych danych 12 osobom udzielono pomocy medycznej, 44 pracowników było w rejonie zagrożonym.
Jak informują media, około godz. 9 Lotnicze Pogotowie Ratunkowe dostało wezwanie. Jeden śmigłowiec jest przed kopalnią. Drugi w gotowości do lotu. Pod kopalnię zajeżdżają kolejne karetki. Pogotowie zostało poinformowane, że w rejonie, gdzie zapalił się metan, mogło być od kilkunastu do maksymalnie 30 osób. Dokładnych informacji spółka nie przekazuje. Trwa wyprowadzanie górników.
To są nieoficjalne informacje, które będą na bieżąco aktualizowane. Prawdopodobnie doszło do zapalenia metanu, w ścianie XVII pokład 405/1 poniżej poziomu 850 m.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.