W piątek, 17 stycznia, ukaże się nowe wydanie Trybuny Górniczej. W numerze piszemy m.in. o tym, że kopalniane wody mogą ogrzać Muzeum Śląskie oraz o wirtualnej rzeczywistości, która w coraz większym stopniu jest wykorzystywana do szkolenia górników.
W Muzeum Śląskim w Katowicach podpisano list intencyjny o możliwości wykorzystania podziemnych wód pokopalnianych na potrzeby muzealnej infrastruktury. Dzięki temu projektowi będzie możliwe ogrzanie budynków muzeum oraz ograniczenie zużycia energii elektrycznej. O szczegółach tego projektu piszemy na jedynce najnowszego wydania Górniczej w artykule pt. „Nieczynna kopalnia ogrzeje Muzeum Śląskie”.
Na kolejnej stronie poruszamy temat wykorzystania wirtualnej rzeczywistość w branży górniczej. Jak się okazuje - rozpoczęty kilka lat temu pomysł wdrożenia do procesu szkoleń załóg Polskiej Grupy Górniczej technik wirtualnej rzeczywistości jest stale rozwijany. Zastosowana w PGG technologia pozwala na odzwierciedlenie świata rzeczywistego za pomocą grafiki 3D i jego kreowanie w dowolny sposób. Osadzone w wirtualnej kopalni stanowiska pracy do złudzenia przypominają warunki rzeczywiste, co jest zresztą jednym z warunków stosowania tego typu rozwiązania. O tym, jak wygląda szkolenie górników za pomocą tego nowoczesnego narzędzia nasi czytelnicy mogą przeczytać w tekście pt. „Akcja w wirtualnej rzeczywistości”.
W środku numeru pod lupę bierzemy dane Głównego Urzędu Statystycznego, który w grudniu ub.r. opublikował informacje o wypadkach przy pracy w głównych gałęziach gospodarki za dziewięć miesięcy 2024 r. Wynika z nich, że najwyższy wskaźnik wypadkowości odnotowano w sekcji górnictwo i wydobywanie, a najniższy w informacji i komunikacji.
O wodorze, zielonej stali i węglu rozmawiamy z dr. inż. Aleksanderem Sobolewskim, dyrektorem Instytutu Technologii Paliw i Energii. - Ostatnią kopalnią węgla, którą zbudowaliśmy w kraju, był Budryk, i od tego momentu minęło ponad 30 lat. Jak się nie buduje kopalni, to trudno mówić o perspektywach rozwoju górnictwa. Dziś w Unii Europejskiej nikt nie podejmie decyzji o budowie nowej kopalni węgla. W częściach otwartych złóż, które mamy przygotowane do wydobycia, kwestia wyczerpania się zasobów zamyka się w 15-20 latach. Strona społeczna zwraca uwagę, że będzie to mniej więcej 2049 r. I to jest rozsądnie wyliczona data. Coraz mniejsze, hermetyczne środowisko górnicze, coraz mniej kopalń, coraz większa presja społeczna i górnictwo samo się zamknie – argumentuje dyr. ITPiE.
W dziale Po Szychcie przedstawiamy sylwetkę emerytowanego górnika z Rudy Śląskiej Janusza Urbańskiego, którego pasją jest budowanie modeli z zapałek. - Miałem kilkanaście lat, gdy po raz pierwszy zobaczyłem miniaturkę wiatraka zbudowaną z zapałek. Podobała mi się. Byłem ciekaw, czy ja także mógłbym coś takiego skonstruować. Spróbowałem więc swoich własnych sił i wyszło. Ale jak się to mówi – nie od razu Kraków zbudowano. Zacząłem chodzić na kółko modelarskie i uczyć się tajników tej sztuki. Byłem świadom tego, że wymaga ona cierpliwości, a ja ją miałem, no i tak się zaczęło – opowiada bohater artykułu pt. „Cuda z trzech milionów zapałek”.
Numery: aktualny i archiwalne Trybuny Górniczej są udostępniane za darmo 30 dni od daty publikacji. W celu dostępu natychmiastowego zachęcamy do zakupu subskrypcji premium https://nettg.pl/premium.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.