Do wypadku na Sobieskim doszło przed godziną 5. Podczas urabiania, odspoiła się bryła piaskowca uderzając poszkodowanego w tył głowy. Doświadczony, 41-letni górnik przodowy pracował w oddziale GRP 2. Zdarzenie miało miejsce w pochylni taśmowej na poziomie 500 szyb Piłsudski. Natychmiast na miejsce zdarzenia skierowany został dyżurny lekarz. Powiadomiono Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach, Prokuraturę i Policję. Podjęto działania zmierzające do wyjaśnienia przyczyn i okoliczności wypadku.
Trzy godziny wcześniej w Zakładzie Górniczym Janina, w chodniku K-475, poz. 350m doszło do naturalnego zgonu pracownika firmy usługowej Konsorcjum Przedsiębiorstw Robót Górniczych i Budowy Szybów, 53-letniego górnika kombajnisty, zatrudnionego w górnictwie od 25 lat. Zdarzenie miało miejsce na zmianie III. Po skończonej zmianie pracownik udał się na wyjazd. Po godzinie 1 sztygar zmianowy oddziału zgłosił zasłabnięcie pracownika. Natychmiast na miejsce zdarzenia został skierowany dyżurny lekarz. Akcja reanimacyjna prowadzona była przez pracowników firmy KPRGiBSZ oraz ZG Janina. Przybyły na miejsce zdarzenia lekarz stwierdził zgon pracownika.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Wszyscy Górnicy z Jaworzna i Libiąża powinni sie zebrać i zrobić strajk 24h może wtedy zaczną myśleć , albo zacząć robić zgodnie z zasadami BHP (wiadomo że wydobycie spadło by strasznie wtedy) bo maja na to pieniądze żeby było wszystko co nie zbędne do tego , ale lepiej żeby ludzie ginęli . To tylko zasoby ludzkie których jest mnóstwo . Na szkoleniach ładnie pięknie o tym opowiadają . Żaden inspektor BHP nie zjeżdza na dół i nie sprawdza czy Ringi są transportowane zgodnie z zasadami bezpieczeństwa i z zachowaniem norm wagowych tylko czy masz koszulkę nie za starą , że dłubiesz słonecznik , nie masz okularów albo maski . Tragedia tyle można powiedzieć . I zawsze winni są ludzie , ale żaden z tych gnoi bo tym sa nie widzi tego że nacisk na metry i wydobycie jest z góry i że ludzie zamiast w 4 roboty robią we 2 ale to nikogo nie obchodzi a WUG jest skutecznie oszukiwany .
Niestety, to już nie są czasy kiedy fach górniczy przechodził tzw. z ojca na syna. Dzisiejsza sytuacja w górnictwie przypomina łapankę taniej siły roboczej. Zysk ponad BHP, jak mówią związkowcy z JSW model Chiński. Firmy prywatne zatrudniające w kopalniach ludzi tanim kosztem maja świadomość jak wygląda taka praca i nic więcej nie napisze w tym temacie. Niewolnictwo w imię zmieniającego się oblicza ziemi, tej ziemi. To solidaruchy z księżulkami odpowiadają za ten burdel, który jest nie tylko w górnictwie.
To już trzeci wypadek śmiertelny w tym roku w PKW, dwa na Janinie teraz na Sobieskim. BHP do wypieprzenia, zarząd do wypieprzenia. Człowiek się nie liczy tylko pogoń za wydobyciem i metrami. Nie ma pieniędzy na nic istna dziadowina. Tylko zysk za wszelką cenę. Opamiętajcie się władzo zacznijcie słuchać ludzi!!!
No prawie tak było jak napisane :P Mam na myśli Janine.