54-letni ślusarz górniczy zginął w kopalni Szczygłowice, potrącony przez podziemną kolejkę. To czternasta w tym roku śmiertelna ofiara wypadków w polskim górnictwie węgla kamiennego.
O wypadku, do którego doszło 650 m pod ziemią - poinformował Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej, do której należy kopalnia Knurów-Szczygłowice. Okoliczności wypadku wyjaśniają organa nadzoru górniczego.
Do wypadku doszło na skrzyżowaniu dwóch chodników. Ślusarz pracował przy obsłudze przenośnika, gdy potrąciła go kolejka spalinowa. Z danych nadzoru górniczego wynika, że wypadki na drogach podziemnego transportu należą do najczęstszych przyczyn tragedii w kopalniach.
Był to drugi w tym roku śmiertelny wypadek w kopalni Szczygłowice - 24 stycznia w tym samym zakładzie zginął pracownik firmy usługowej.
Do poprzednich śmiertelnych wypadków w górnictwie doszło 5 maja, kiedy w kopalni Krupiński w Suszcu zapalił się metan. Zginęły trzy osoby: górnik oraz dwaj ratownicy, którzy szli z pomocą poszkodowanym. Ciało jednego z ratowników znaleziono w zadymionym chodniku dopiero po tygodniu poszukiwań.
Według danych nadzoru górniczego, od początku roku do końca kwietnia w kopalniach węgla kamiennego doszło w sumie do 751 rozmaitych wypadków. 14 osób zginęło, a 13 doznało ciężkich obrażeń.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Czyli wina poszkodowanego. Czyste sumienie nadzoru - jak zwykle.
100% prawdy się pewnie i tak nie dowiemy ale podejrzewam że ów pracownik po prostu spał, lampę miał zgaszoną i operator go nie zauważył a gdy kolejka nadjeżdżała to się obudził i odruchowo wstał prosto pod kolejkę, sam miałem taką sytuację jednak na szczęście miałem minimalną prędkość i zdążyłem zareagować
Głupota ludzka nie ma granic, jak można nie uważać i dać się potrącić kolejce???Niektórzy idąc do pracy myślą o pierdołach a nie pracy i potem są tego skutki...żałosne
Jestem realistą a nie jasnowidzem. Te same okoliczności wypadków i te same raporty po wypadku więc co tu wróżyć, w ciemno stawiam na winę „czynnika ludzkiego”, zresztą bukmacherzy w Anglii nie dali by nawet pół funta gdybym postawił 1 funta na winę poszkodowanego i miałbym rację.
Jakiś tyś BHP2 przewidującym. Może zostaniesz wróżką i będziesz dalej fandzolił trzy po trzy.
W tej chwili z szuflady WUG-owskiej wyciągają na tą okoliczność formularz z przegródki zatytułowanej „ Czynnik Ludzki” , podtytuł Nieprzestrzeganie Procedur. Do wypełnienia dane osobowe , czas i miejsce wypadku, reszta już zapisana z góry.