Dekarbonizacja odbija się Niemcom czkawką. Naukowcy twierdzą, że w dłuższej perspektywie energochłonny przemysł w Niemczech stanie się mniej konkurencyjny ze względu na wyższe ceny energii.
„Chociaż ceny gazu ziemnego i energii elektrycznej ponownie znacząco spadły, staje się jasne, że energia w Niemczech prawdopodobnie będzie w najbliższej przyszłości droższa niż przed kryzysem energetycznym, co sprawi, że niemieckie energochłonne zakłady produkcyjne staną się mniej atrakcyjne w porównaniu do międzynarodowej konkurencji w dłuższej perspektywie” – stwierdzili w swym raporcie specjaliści z Niemieckiego Instytutu Badań Ekonomicznych
Podkreślili jednocześnie, że produkcja w energochłonnych gałęziach przemysłu jest obecnie o około 15 proc. niższa od poziomu z 2021 r.
Wspomniany kryzys energetyczny prawdopodobnie doprowadzi do zmniejszenia udziału przemysłu wytwórczego w PKB, przy jednoczesnym wzroście udziału usług.
„Dlatego też powinniśmy skupić się nie tylko na wspieraniu przemysłu, ale także na wspieraniu wzrostu produktywności w sektorze usług. Ogólnie rzecz biorąc, nie widzimy ekonomicznego powodu, aby skupiać się na określonej części przemysłu, mimo że deindustrializacja w sensie spadku udział przemysłu wytwórczego w całkowitej wartości dodanej utrzymuje się” – dodali eksperci.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
To właśnie węgiel i drogie utrzymanie kopalń powoduje wysokie ceny energii jak u nas. Nie dekarbonizacja tylko wyłączanie elektrowni atomowych odbija się na cenach energii. Wyłączali atomówki bo liczyli na tani gaz z nord stream, to zostało odcięte więc najszybciej jest wrócić do brudnego i śmierdzącego węgla brunatnego i to robią. Będą płacić teraz za emisję. Ale na net tg bardzo wąsko patrzycie na problem