Iga! Iga! - tak jednogłośnie skandują dziś polskie media na wieść o sukcesach Świątek w USA. Ciągle żywy jest temat rozliczenia PiS i jej działaczy z nieprawidłowości do jakich dochodziło za czasów rządu Zjednoczonej Prawicy, decyzji PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego partii. Trwa też casting na kandydata na prezydenta w PiS. Media donoszą też o rosyjskiej ropie, która nadal płynie do Europy i o Ukraińcach, którzy radzą sobie z nowoczesnymi dronami agresora. Przypominają też, co przed laty 3 i 4 września wydarzyło się w Katowicach.
Wp.pl, ale też większość polskich mediów donosi z satysfakcją: - Iga Świątek jest w ćwierćfinale US Open. Polka pokonała Ludmiłę Samsonową w dwóch setach i gra dalej w wielkoszlemowym turnieju w Nowym Jorku.
Ponad połowa Polaków jest zdania, że decyzja PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego PiS była słuszna, a partia powinna stracić dotacje i subwencję na trzy lata - wynika z badania IBRiS dla Rzeczpospolitej. Wśród osób popierających podjęte kroki znaleźli się również wyborcy opozycji.
Także Rzeczpospolita informuje, że: Jarosław Kaczyński zakłada, że po decyzji PKW kandydat jego partii nie zostanie głową państwa. Partia musiałaby zainwestować kilkadziesiąt milionów złotych w jednego człowieka, który może okazać się inwestycją bezzwrotną. Gorzej, że kandydata idealnego nie ma.
Gazeta.pl pisze: - Michał Woś, podejrzany o przekroczenie uprawnień, gdy był wiceministrem sprawiedliwości, ma zakaz kontaktowania się z ponad 30 osobami. Wśród nich jest Zbigniew Ziobro. Woś nie przyznał się do winy, co więcej - twierdzi, że zarzutów nie ma, bo postawił mu je "organ nieuprawniony".
Wyborcza.pl opisuje karteczki Michała Kuczmierowskiego, prominentnego działacza PiS: - Pisał na kartce nazwę firmy, nazwisko, decyzję, którą mi pokazywał, następnie wkładał tę kartkę do niszczarki - tak urzędniczka będąca głównym świadkiem prokuratury opisuje styl kierowania Rządową Agencją Rezerw Strategicznych przez jej prezesa Michała Kuczmierowskiego. W poniedziałek sąd wydał wobec Kuczmierowskiego Europejski Nakaz Aresztowania. Tego samego dnia były prezes RARS został zatrzymany w Londynie. Tam czeka na decyzję o ekstradycji.
Z kolei portal onet.pl/Forbes publikuje materiał na temat rosyjskiego gazu: - USA chciały zdjąć ze swoich europejskich sojuszników brzemię zależności od rosyjskiego gazu. Jednak obecne dane pokazują, że reżim Putina był nawet w stanie rozszerzyć swoją pozycję jako europejskiego dostawcy energii, a w perspektywie jest nawet przedłużenie tranzytu przez Ukrainę.
Biznesalert.pl donosi: - Drony rozpoznawcze stały się symbolem wojny rosyjsko-ukraińskiej. Orłany, FlyEye, Supercam, Shark – to najbardziej znani przedstawiciele tych systemów, które biorą udział w konflikcie na Ukrainie po obu stronach. Drony rozpoznawcze stały się zmorą zarówno Ukrainy, jak i Rosji. Ukraińcy jednak znaleźli na nie sposób.
Na zakończenie ciekawy materiał historyczny na portalu Dziennika Zachodniego: - 3 września 1939 r. czołówki Wehrmachtu dotarły o wiele dalej, niż mogło się wydawać. Pododdziały 239 Dywizji Piechoty penetrowały rejon Katowic. Niemieccy żołnierze byli w mieście. (...) W chwili obecnej oficjalna nauka historyczna przyjmuje, że regularne jednostki niemieckie osiągnęły Katowice wczesnym rankiem 4 września 1939. Tego też dnia żołnierze Wehrmachtu (wraz ze wspierającymi ich dywersantami, na ogół zbiorczo acz nie do końca ściśle nazywanymi freikorzystami) okupowali miasto łamiąc rozpaczliwy opór polskich obrońców. O ile jednak nie ma najmniejszej wątpliwości co do tego, kiedy Wehrmacht tryumfalnie paradował przed katowickim teatrem - oczywiście było to w pamiętny, a dla polskiej strony tragiczny poniedziałek 4 września - to data podejścia niektórych pododdziałów niemieckiej 239 Dywizji Piechoty pod Katowice oraz ich wkroczenia na teren stolicy polskiego Górnego Śląska wymaga skorygowania.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.