We wtorek, 10 września, w Warszawie przed siedzibą Ministerstwa Aktywów Państwowych ma się odbyć manifestacja górników z Lubelskiego Węgla Bogdanka. W proteście mają wziąć również udział pracownicy elektrowni Kozienice i Połaniec.
„Wszyscy na protest do Warszawy! Nic o nas bez nas!” - tak zatytułowali apel do pracowników organizacje związkowe z LW Bogdanka oraz elektrowni Kozienic i Połaniec, które organizują protest. Związkowcy wezwali pracowników poszczególnych zakładów do wzięcia udziału w manifestacji pod Ministerstwem Aktywów Państwowych w Warszawie 10 września 2024 r. o godz. 11.
„Domagamy się natychmiastowych rozmów o: przyszłości zakładów energetyki węglowej GK Enea: elektrowni Kozienice i Połaniec w obliczu zagrożeń Zielonego Ładu i transformacji energetycznej; bezpieczeństwie energetycznym kraju; warunkach pracy i płacy w naszych firmach” – czytamy w apelu związkowym
„Fiasko negocjacji płacowych, brak woli zarządów naszych spółek do rozmów oraz brak dialogu społecznego o planach ministerstwa na przyszłe funkcjonowanie naszych firm, zmusza nas do podjęcia zdecydowanych kroków i głośnego zamanifestowania, że jesteśmy gotowi bronić z pełną determinacją naszych zakładów pracy, miejsc pracy, godziwej płacy i przyszłości naszych regionów” – wskazali dalej związkowcy.
„Prosimy o poważne potraktowanie tej manifestacji, bo bez naszego wyraźnego głosu głosu sprzeciwu, jesteśmy zdani na łaskę i niełaskę rządu i władz naszych firm. Bez licznego udziału załogi nic nie uzyskamy, a skutki braku wspólnego działania odczują wszyscy” – zaznaczyli autorzy apelu.
Przypomnijmy, że niepokój wśród przedstawicieli strony społecznej z Lubelskiego Węgla Bogdanka wzbudziły nieoficjalne wciąż informacje dotyczące ewentualnego utworzenia wspólnego podmiotu z lubelskiej kopalni oraz elektrowni w Połańcu i Kozienicach – o szczegółach pisaliśmy tutaj.
Kością niezgody w Bogdance są również podwyżki wynagrodzeń. W minionym tygodniu LW Bogdanka zdecydował o wypłacie pracownikom nagrody doraźnej za pierwsze półrocze w wysokości 3000 zł brutto. Spółka samodzielnie ustaliła wysokość nagrody oraz regulamin jej wypłaty, bo dotychczasowe negocjacje ze stroną związkową nie przyniosły porozumienia.
- Zgodziliśmy się na pewien kompromis - czyli wypłatę premii, ale w wysokości 5 tys. zł i to pod warunkiem, że w drugim półroczu odbędą się rozmowy dotyczące wzrostu stawek. Niestety, zarząd o stawkach rozmawiać nie chce, dlatego podtrzymujemy nasze dotychczasowe stanowisko. Nie rezygnujemy z 15-procentowego wzrostu wynagrodzeń dla załogi. Chcemy utrzymania wartości płacy realnej w odniesieniu do ubiegłorocznej inflacji oraz innych wskaźników - na przykład wciąż rosnącej płacy minimalnej czy średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw – argumentuje przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” LW Bogdanka Mariusz Romańczuk (cytat za portalem Górniczej Solidarności).
LW Bogdanka jest jedyną kopalnią prowadzącą wydobycie w Lubelskim Zagłębiu Węglowym. Zatrudnienie w LW Bogdanka na koniec 2023 r. wyniosło 5246 osób (natomiast zatrudnienie w całej Grupie Kapitałowej LW Bogdanka to 6132 osoby). W minionym roku kopalnia wyprodukowała ponad 7 mln t węgla handlowego.
Bogdanka to spółka akcyjna notowana na GPW od 2009 r. W 2015 r. weszła w skład kontrolowanej przez Skarb Państwa Grupy Kapitałowej Enea, która ma prawie 65 proc. akcji kopalni.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Nie ma i nie będzie. O to przecież chodzi. Skłócić wszystkich. Mnie nadal ciekawi jak się Ci związkowcy uchowali przed emeryturą?
Co kogo obchodzi Bogdanka, liczy się tylko ŚLĄSK i jego wydobycie.
Czyli dalej niema jedności w górnictwie tylko każdy gra dla siebie.