Wyczerpani, umorusani, ale szczęśliwi, szczególnie na ostatnich metrach przed metą – tak można opisać uczestników Runmageddonu, który w miniony weekend, 7-9 czerwca, odbył się na terenach po kopalni Boże Dary. Bieg po raz pierwszy w historii zawitał do Katowic. Jego uczestnicy bardzo dobrze ocenili lokalizację, w której główną rolę odegrała hałda Kostuchna. Partnerem wydarzenia była Spółka Restrukturyzacji Kopalń.
W katowickich zmaganiach udział wzięło ponad 4 tys. zawodników z kraju i zagranicy. Doliczając do tego kibiców można śmiało stwierdzić, że w miniony weekend na pokopalnianym terenie zameldowało się ponad 10 tys. osób.
Zawodnicy mierzyli się z różnymi wariantami tras w zależności od poziomu zaawansowania. Najdłuższy z dystansów miał 12 km. W sumie trasy liczyły 30 km i znalazło się na nich 60 przeszkód.
Zmagania rozpoczęły się piątek, 7 czerwca. Na początek była to formuła Games.
„Formuła stworzona z myślą o wszystkich, którzy lubią dynamiczną rywalizację! Jeśli lubisz się ściągać i jarają Cię techniczne przeszkody to jest to propozycja idealna dla Ciebie! Pokonaj 100m tor przeszkód najszybciej jak potrafisz i nie pozwól rywalom Cię zdyskwalifikować!” - informowali organizatorzy. W tym formacie rywalizować mogli wyłącznie dorośli.
Od soboty, 8 czerwca, zmagania odbywały się w pozostałych formułach, czyli dla dorosłych: Intro (3km i 15+ przeszkód), Rekrut i Nocny Rekrut (6km i 30+ przeszkód) oraz Classic (12km i 50+ przeszkód). Dla dzieci i rodzin dostępne były natomiast formuły: Kids (1km i 10+ przeszkód), Junior (2km i 15+ przeszkód) oraz Family (2km i 15+ przeszkód).
- Runmaggedon na hałdzie Kostuchna zorganizowaliśmy razem ze Spółką Restrukturyzacji Kopalń. To właśnie dzięki zgodzie ze strony SRK można było przygotować to wydarzenie. Przygotowania trasy ruszyły w miniony poniedziałek, ale sam pomysł tej lokalizacji zrodził się już dużo wcześniej dzięki współpracy Runmageddonu i drużyny biegowej Carbon Silesia Team. To oni nam pokazali hałdę. Potem była wizja lokalna i w końcu zaczęliśmy załatwiać formalności, by to wydarzenie mogło stać się faktem. Tu wielkie podziękowania dla Mariusza Tomalika, rzecznika SRK, bo dzięki jego wsparciu i pomocy mógł się odbyć Runmageddon, tu w Katowicach – powiedział portalowi netTG.pl Gospodarka-Ludzie Adam Ryszczyk, dyrektor Runmageddon Katowice Hałda Kostuchna.
Dodał, że zawodnicy byli zachwyceni trasami wyznaczonymi na pogórniczych terenach.
- Otrzymaliśmy wiele komentarzy od zawodników, że trasa nie należała do łatwych. Hałda i ukształtowanie terenu dały się we znaki zawodnikom, a w naszym przypadku im trudniej tym lepiej. Poza tym swoje też zrobiła pogoda – ocenił Adam Ryszczyk.
- Do tej pory nie było okazji organizować Runmageddonu w Katowicach i chcieliśmy zrobić to z pompą. Dość długo ukrywaliśmy tę lokalizację. Po pierwsze dlatego, by dobrze się do niej przygotować, a po drugie żeby zaskoczyć zawodników tym miejscem. Na pewno możemy powiedzieć, że Runmageddon lubi Śląsk i będziemy chcieli tu wrócić – dodał dyrektor.
W katowickim wydarzeniu wzięła udział krajowa czołówka ekstremalnych biegaczy. Uczestniczyli oni w kategorii Elite. Najlepsi z nich zostali uhonorowani nagrodami. Wręczał je m.in. Jarosław Wieszołek, prezes SRK.
- SRK uczestniczy nie tylko w twardych projektach związanych z restrukturyzacją majątku, ale także w projektach miękkich m.in. sportowych, rekreacyjnych czego przykładem jest właśnie Runmageddon. To wydarzenie o charakterze ogólnopolskim, w które bardzo czynnie włączyli się także pracownicy SRK, za co serdecznie dziękuję – powiedział portalowi netTG.pl Gospodarka-Ludzie prezes Jarosław Wieszołek.
- W tej kadencji zarządu pokazujemy spółkę w nowy sposób, prezentujemy jej nowe odsłony. Sięgamy do strefy społecznej po to, aby pokazać, że życiu człowieka jest ważna nie tylko praca, ale także sport i rekreacja – dodał.
Prezes z uznaniem mówił także o wszystkich, którzy postanowili wystartować w biegu. Szczególne wrażenia zrobiły na nim tzw. basen oraz rów lodowy, który wypełniono lodem sprowadzonym specjalnie do Katowic z Władysławowa.
Hałda w Kostuchnie jest drugim pod względem wysokości wzniesieniem w Katowicach. Ma 339 m n.p.m. Była usypywana od 1900 r. Znajduje się na terenach historycznie należących do Kopalni Węgla Kamiennego Boże Dary. Hałda została zrekultywowana przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń. Kosztowało to milion złotych. W ten sposób uporano się z dosłownie palącym problemem, bowiem tlące się resztki węgla, które trafiały na zwałowisko, były uciążliwe dla mieszkańców tej części Katowic. Zwałowisko zabezpieczono tak, by nie dochodziło do samozagrzewania i pylenia.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.