Uniwersytet Ekonomiczny w Pradze alarmuje, że prawie co trzeci obywatel Czech może mieć problemy z regulowaniem rachunków za prąd. Aż 30 proc. Czechów jest zagrożonych ubóstwem energetycznym. Taryfy socjalne, dodatki na energię, dotacje i gwarancje cenowe w oparciu o kredyty, a także tworzenie nowych instytucji i agencji zajmujących się kwestiami rynku energii – to wszystko ma niemały wpływ na rosnące ceny energii – alarmuje portal Moderniobec.cz.
Uniwersytet Ekonomiczny w Pradze stwierdził, że prawie jedna trzecia mieszkańców Czech jest zagrożona ubóstwem energetycznym. Kto nie będzie mógł zapłacić rachunków, ten otrzyma bonusy. Tego rodzaju propozycje dość wyraźnie pokazują, dokąd zaprowadziło nas dwudziestolecie członkostwa w UE. Do socjalizmu – alarmuje czeski portal. Jednocześnie prawidłowe rozwiązanie opierałoby się na analizie tego, dlaczego energia jest taka droga? Negatywny wpływ uprawnień do emisji, działalność Europejskiej Giełdy Energii w Lipsku, koszty wzmocnienia sieci w związku z Zielonym Ładem, opłaty za wsparcie (operatorów) odnawialnych źródeł energii, etc.
Logiczną sugestią ekonomistów byłoby anulowanie tych sztucznie wprowadzonych elementów całego łańcucha windującego ceny energii. Oczywiście możliwe jest, że nawet wtedy pozostałby pewien odsetek osób zagrożonych ubóstwem energetycznym. Ale prawdopodobnie były to osoby dotknięte ubóstwem w ogóle – zaznacza portal. Swoją drogą – zastanawiają się autorzy publikacji - czy jest jakaś zasadnicza różnica pomiędzy ubóstwem a ubóstwem energetycznym?
Jeśli ktoś może kupić żywność, ale nie ma dość pieniędzy na światło i ciepło, to czy jest ubogi energetycznie? Ale jeśli jest głodny, ale płaci za światło i ciepło, czy jest po prostu biedny? Generalnie rzecz ujmując, jeśli ktoś nie może zapłacić za prąd i ciepło to jest po prostu ubogi. Określenie „energia” jest tu jedynie celową zasłoną dymną mającą na celu zatuszowanie prostego faktu, że Zielony Ład i cała energetyczna polityka UE powodują wzrost cen energii elektrycznej.
Ma to sprawiać wrażenie, że ubóstwo energetyczne różni się od ubóstwa „zwykłego”. Teraz rząd będzie koncentrował się na pomocy tym, którzy nie są w stanie pokryć kosztów energii elektrycznej. Tylko szkoda, ze to rząd przy udziale UE sobie sami ten problem stworzyli – podsumowują autorzy publikacji.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.