Spółki energetyczne wydzielają ze swych struktur aktywa węglowe. Niektóre już je wydzieliły i szykują się do kolejnego wydzielenia, tym razem węglowych aktywów energetycznych. Grupa Tauron ma w zasobach 10 bloków węglowych klasy 200 MW, z których dwa mają wsparcie rynku mocy do 2028 r., a cztery do 2025 r. Na razie bez nich ani rusz, ponieważ będą potrzebne, żeby zapewnić stabilność działania systemu nawet do 2030 r. Co stanie się po tej dacie, jaki los czeka pracowników? Z tym pytaniem dziennikarz portalu nettg.pl zwrócił się do Grzegorza Lota, prezesa Grupy Tauron.
- Dysponujemy konwencjonalnymi źródłami wytwarzania i wiemy, że w 2025 r. kończy się system wsparcia dla większości tzw. dwusetek, które bez wsparcia staną się nierentowne. Przygotowujemy się na scenariusz ewentualnego wyłączenia tych bloków z perspektywy ekonomicznej, ale pamiętajmy, że istnieje również potrzeba zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju. W kolejnych latach te bloki powinny pracować dla stabilności systemu - mówi prezes Grupy Tauron.
- To będzie krótki czas, jednak koszty będą relatywnie wysokie. Polska potrzebuje wydłużenia systemu wsparcia, który spowoduje, że niezbędne bloki będą jeszcze pracowały. Bez nich narażamy się na lukę mocową. Mamy świadomość, że węgiel jest paliwem przeszłości, od którego odejść musimy do 2040 r. W tym kontekście padają oczywiste pytania o utrzymanie miejsce pracy. Daliśmy już jednoznaczną odpowiedź, że nawet zamykanie bloków dwusetkowych nie spowoduje zwolnień. Każdy, kto będzie chciał pracować, tę pracę w Grupie znajdzie - podkreślił Grzegorz Lot.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Dzień dobry, w nocy i o północy, przyszłością są szczytowe biogazownie, a elektrownie węglowe powinny przejść modernizację, aby mogły efektywnie sterować swoją mocą, tak aby przy relatywnie tanim prądzie w szczycie produkcji z fotowoltaiki i wiatraków, elektrownie węglowe mogły zejść z mocy i pozwolić oszczędzić węgiel. Dodatkowo powinniśmy inwestować w elektrownie szczytowo-pompowych dla stabilizacji sieci.
Na całym świecie poza chorą unią węgiel jest paliwem teraźniejszości i przyszłości! Ciekawe kto ma rację 450 mln mieszkańców UE czy pozostałe 7,5 miliarda globu ?!