Rozmowa z MAŁGORZATĄ WAKSMAŃSKĄ, dyrektorką Departamentu Prawnego Wyższego Urzędu Górniczego
Niebawem wejdą w życie zmiany w Prawie geologicznym i górniczym. Pierwsza z nich dotyczy udziału organów nadzoru górniczego w postępowaniu o wydanie koncesji starościńskich. Czym są koncesje starościńskie i jaką rolę mają tu do wypełnienia organy nadzoru górniczego?
Koncesją starościńską nazywana jest koncesja na wydobywanie kopalin ze złóż, której udziela starosta, jeżeli jednocześnie są spełnione następujące wymagania: obszar udokumentowanego złoża nieobjętego własnością górniczą nie przekracza 2 ha, wydobycie kopaliny ze złoża w roku kalendarzowym nie przekracza 20 tys. m sześc., a działalność jest prowadzona metodą odkrywkową oraz bez użycia środków strzałowych. Jeżeli koncesji udzielił starosta, to ruchu zakładu górniczego nie prowadzi się na podstawie planu ruchu, ale na podstawie warunków określonych w koncesji. Istotne znaczenie ma wówczas to, aby w koncesjach starościńskich zostały uregulowane kwestie dotyczące: sposobu prowadzenia ruchu zakładu górniczego oraz sposobu likwidacji zakładu górniczego.
Z dotychczasowej praktyki wynikało, że sposób prowadzenia ruchu zakładu górniczego był w koncesjach starościńskich często określany bez uwzględnienia obowiązku prowadzenia racjonalnej gospodarki złożami kopalin, ochrony sąsiadujących złóż kopalin oraz zachowania bezpieczeństwa powszechnego, ludzi i środowiska. Było to spowodowane m.in. tym, że w wielu urzędach obsługujących starostę brakuje pracowników posiadających odpowiednie kompetencje do określenia warunków realizacji procesu wydobycia kopaliny ze złoża z uwzględnieniem tych elementów. Organy nadzoru górniczego posiadają natomiast w tym zakresie wykwalifikowaną kadrę i włączenie tych organów w proces udzielania i stwierdzania wygaśnięcia koncesji udzielanych przez starostę z pewnością pozytywnie wpłynie zwłaszcza na racjonalne gospodarowanie kopalinami, ochronę sąsiadujących złóż oraz zachowanie bezpieczeństwa powszechnego, ludzi i środowiska zarówno na etapie prowadzenia, jak i likwidacji zakładu górniczego.
Istotna zmiana dotyczy także kwalifikacji górniczych. Będzie powrót do systemu stwierdzania kwalifikacji przez organy nadzoru górniczego i odejście od deregulacji, czyli oddania pracodawcom tego, aby mogli sami powierzać wykonywanie czynności. Jakie były powody powrotu do minionych rozwiązań? Czy nadchodziły jakieś alarmujące sygnały z kontroli prowadzonych przez organy nadzoru górniczego?
Same przepisy i zasady prowadzenia ruchu kopalni nie wystarczą do bezpiecznej pracy. Potrzebne są osoby, które je doskonale znają i stosują w praktyce. Należy pamiętać, że ruch zakładu górniczego prowadzi się pod kierownictwem i dozorem osób posiadających wymagane kwalifikacje. Osoby kierownictwa i dozoru stanowią zasadniczy trzon organizacyjny pracy w zakładzie górniczym. Jeśli osoby te nie znają sposobów bezpiecznego wykonywania czynności w konkretnych zagrożeniach naturalnych występujących w danym zakładzie górniczym, to nie mogą odpowiedzialnie organizować pracy i nadzorować pracowników. Powodem zmiany systemu kwalifikacji górniczych były sygnały pracowników kopalń.
Wskazywali oni, że system polegający na sprawdzaniu przez samego pracodawcę, czy dana osoba spełnia wymagania, które zresztą były określane dowolnie przez właśnie tego pracodawcę, a nie przez przepisy prawa, nie sprawdza się w praktyce. Wskazywali m.in. również na niejednolitość wymagań, brak możliwości rozwoju zawodowego, trudności przy zmianie miejsca pracy, gdyż kwalifikacje powierzone przez jednego pracodawcę nie były uznawane przez drugiego. Zdaniem wielu pracowników tylko jednolite wymagania, obowiązujące na terenie całej Polski we wszystkich kopalniach danego rodzaju, dają równe szanse w zatrudnieniu. Ponadto sami pracodawcy branży górniczej wskazywali, że nie chcą być obciążani „wymyślaniem” wymagań i ich sprawdzaniem, chcą pracowników już przeegzaminowanych przez organ nadzoru górniczego.
W jaki sposób będą teraz prowadzone procedury stwierdzania w drodze świadectwa tych kwalifikacji?
Zasada jest prosta: zlikwidowana została podstawa prawna do powierzania wykonywania czynności przez pracodawcę z wyjątkiem czynności specjalistycznych. Kwalifikacje będą stwierdzane przez organy nadzoru górniczego. Po przeprowadzeniu egzaminu i wyniku pozytywnym kandydat otrzyma świadectwo stwierdzające kwalifikacje. Same procedury – sposób przeprowadzania egzaminów i ich zakres merytoryczny – pozostają bez zmian. Egzaminy będą przeprowadzane na wniosek kandydatów przez odpowiedni organ nadzoru górniczego, np. dla osób dozoru ruchu w odkrywkowych zakładach górniczych – przez dyrektorów okręgowych urzędów górniczych (OUG). Egzamin przed dyrektorem OUG jest ustny, z kolei egzamin przed prezesem WUG – dwuetapowy, przy czym pierwszy etap jest pisemny, a drugi – ustny.
Podczas egzaminu członkowie zespołu egzaminacyjnego zadają kandydatowi pytania dotyczące znajomości przepisów prawa geologicznego i górniczego oraz innych przepisów stosowanych w ruchu zakładu górniczego, a także zagadnień praktycznych związanych z prowadzeniem ruchu określonego rodzaju zakładów górniczych oraz występujących w nich zagrożeń. W przypadku czynności specjalistycznych nie wprowadzono zmian – wymagania są określone w rozporządzeniu Ministra Przemysłu, a pracodawca sprawdza spełnianie tych wymagań przed powierzeniem wykonywania czynności. Trzeba podkreślić, że wymagania obejmują nie tylko wiek i badanie lekarskie, ale przede wszystkim ukończenie kursów – podstawowych i uzupełniających (powtarzanych co 5 lat), które kończą się egzaminami wewnętrznymi. Prawodawca wyszedł więc z założenia, że nie ma potrzeby angażować organów nadzoru górniczego w ponowne sprawdzanie wiedzy specjalistycznej w ramach egzaminów.
Zaszły ponadto zmiany w sprawach o nielegalną eksploatację. Chodzi o naliczanie opłaty solidarnie kilku sprawcom. Czy można to zobrazować jakimś przykładem?
W Prawie geologicznym i górniczym została wprowadzona zmiana dotycząca odpowiedzialności solidarnej kilku podmiotów prowadzących działalność wykonywaną bez wymaganej koncesji, albo bez zatwierdzonego lub podlegającego zgłoszeniu projektu robót geologicznych, która podlega opłacie podwyższonej. Zdarza się, że nielegalna eksploatacja kopalin jest prowadzona przez kilka podmiotów i nie należy to do odosobnionych przypadków.
Sądy nakazują organom nadzoru górniczego, by te wskazały konkretnie, ile kopaliny wydobył każdy ze współdziałających przy nielegalnym procederze. Szczególnie częste są przypadki poszukiwania i wydobywania bursztynu przez dobrze zorganizowane grupy zajmujące się nielegalną eksploatacją. Efektem działania „bursztyniarzy” są rozkopane obszary, czasami znacznej wielkości, z licznymi dziurami (kraterami), wydrążonymi w ramach nielegalnego wydobywania bursztynów. Zdarzało się, że w obrębie jednej działki wydobycie bursztynu prowadziło kilka osób. Nawet przyłapane na gorącym uczynku twierdziły, że wydobywały kopalinę wspólnie i nie były w stanie określić, ile kopaliny wydobył każdy z nich. W dotychczasowym stanie prawnym ustalenie opłaty podwyższonej dla konkretnych sprawców w takim przypadku wymagało wskazania przez organ nadzoru górniczego konkretnej ilości wydobytej kopaliny przez każdego ze sprawców, co było zasadniczo niemożliwe i skutkowało brakiem możliwości ustalenia opłaty podwyższonej.
Wynikało to z braku w Prawie geologicznym i górniczym wyraźnej normy zezwalającej organowi nadzoru górniczego na zastosowanie i orzeczenie odpowiedzialności solidarnej wobec podmiotów wspólnie wydobywających nielegalnie kopalinę. W aktualnym stanie prawnym, w związku z wprowadzeniem przepisu ustalającego solidarną odpowiedzialność za nielegalnie wykonywaną działalność eksploatacyjną, organy nadzoru górniczego mogą ustalić na tej zasadzie opłatę podwyższoną kilku podmiotom. Istotą odpowiedzialności solidarnej jest to, że każdy podmiot wskazany w decyzji jest zobowiązany do spełnienia całego świadczenia, natomiast wierzyciel, którym w przypadku opłaty podwyższonej jest gmina oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, według własnego uznania może zażądać spełnienia całości bądź części świadczenia od wszystkich podmiotów łącznie, kilku lub jednego z nich. W sytuacji natomiast, gdy jeden z podmiotów spełni świadczenie, wierzyciel nie ma prawa żądać jego spełnienia od pozostałych.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.