Rozmowa z DARIUSZEM TRZCIONKĄ, przewodniczącym Porozumienia Związków Zawodowych Kadra
Kadra to dziś jeden z kilku głównych związków zawodowych funkcjonujących w sektorze przemysłowym, a zwłaszcza w górnictwie. W tym roku świętujecie 35-lecie istnienia. Dziś, w środę, 10 kwietnia, odbywają się oficjalne obchody jubileuszu. A jak wyglądały początki związku?
1989 rok to był czas, kiedy tak naprawdę na nowo powstawały niezależne związki zawodowe. Zmiany, które miały wtedy miejsce w Polsce, doprowadziły do utworzenia nowych struktur w naszym kraju – to wtedy odbudowywały się i powstawały organizacje związkowe. Wtedy też kadra inżynieryjno-techniczna i pracownicy administracji uznali, że nie są odpowiednio reprezentowani przez dwie główne organizacje związkowe, które wtedy funkcjonowały w Polsce. Doszli do wniosku, że należy założyć własne struktury związkowe, które będą dbały o interesy pracowników inżynieryjno-technicznych, pracowników dozoru i pracowników administracyjno-biurowych. Porozumienie Związków Zawodowych Kadra powstało z połączenia dwóch organizacji – był to Związek Zawodowy Pracowników Dozoru, Nadzoru i Zarządu Górniczego, który został zarejestrowany 9 sierpnia 1989 roku w Warszawie jako ogólnopolska organizacja związkowa, oraz Związek Zawodowy Kadry zarejestrowany 6 października również w Sądzie Wojewódzkim w Warszawie. Ich powstanie było pokłosiem niezadowolenia z reprezentacji interesów tych grup zawodowych. Wtedy bardziej interesowano się pracownikami robotniczymi, a grupa inżynieryjno-techniczna była zawsze odstawiana na boczny tor.
Początki Kadry to górnictwo węglowe, ale związek szybko rozwinął struktury również w innych zakładach. Na czym skupiała się działalność Kadry i co udało się wam osiągnąć?
Tak, rzeczywiście głównym naszym nurtem funkcjonowania było górnictwo węgla kamiennego. Później nasz związek pojawił się również w górnictwie węgla brunatnego, cynku i ołowiu, soli, oraz hutnictwie. Później do tego doszły również struktury w górnictwie naftowym i gazownictwie. Początki naszego funkcjonowania to był czas przełomu gospodarczego, kiedy tworzyły się nowe podmioty gospodarcze, spółki i zakłady pracy. Równolegle tworzyło się również nowe prawo i nowe przepisy związane z funkcjonowaniem przedsiębiorstw. Jako organizacja związkowa włączyliśmy się w rozmowy dotyczące powstającego prawa oraz jego opiniowanie. Wtedy też powstawał w górnictwie ponadzakładowy układ zbiorowy pracy, który był negocjowany. To była baza, na której później w poszczególnych spółkach powstały układy zbiorowe. Kolejnym ważnym krokiem był Kontrakt dla Śląska, który jednak do końca nie został spełniony.
Można powiedzieć, że nasze działania od samego początku przypadały na czas restrukturyzacji górnictwa, pierwszych likwidacji poszczególnych kopalń i szukania miejsc pracy dla ludzi, którzy je stracili. Od początku musieliśmy brać udział w pracach związanych z całym procesem restrukturyzacyjnym regionu i przemysłu ciężkiego.
Na czym obecnie skupia się działalność Kadry?
Dzisiaj sytuacja dużo się nie zmieniła. Są dwie podstawowe i najważniejsze sprawy, które udało nam się zrobić. Chodzi o dwie umowy społeczne – pierwsza to umowa dla górnictwa kamiennego oraz druga umowa o funkcjonowaniu sektora węgla brunatnego i energetyki. Przez cały czas jesteśmy w procesie transformacji sektora paliwowo-energetycznego i całej energetyki. Na to wszystko nakładają się kwestie związane z ekologią i ochroną klimatu. Jako związek zawodowy nie możemy być oderwani od rzeczywistości i myśmy to w górnictwie zrozumieli. Dzisiaj podstawową rzeczą, tą najważniejszą, jest notyfikacja umowy społecznej dla górnictwa węgla kamiennego. Dla wszystkich ta umowa jest wiążąca i teraz pozostaje tylko proces administracyjny, który musi zostać przeprowadzony i tego musimy dopilnować. Szkoda, że okres od momentu podpisania umowy społecznej został tak naprawdę zmarnowany. Gdyby wcześniej udało się doprowadzić do notyfikacji umowy, to cały proces restrukturyzacji byłby spokojniejszy i nie mielibyśmy takiego chaosu, jaki teraz mamy w związku z nadpodażą węgla i brakiem racjonalnego podejścia do problematyki taniej energii elektrycznej.
Dla nas jako Kadry ważne jest patrzenie z perspektywy praktyków, jak poszczególne działy gospodarki funkcjonują, co należałoby poprawić i co należy zrobić, żeby życie gospodarcze w naszym kraju się poprawiło. Dlatego kluczową rzeczą, o której cały czas mówimy, jest tworzenie nowych miejsc pracy dobrze płatnych. Czas węgla i stali tak naprawdę dobiega końca. To oczywiście jeszcze jakiś czas potrwa, co najmniej do 2049 roku, ale my już teraz musimy zadbać o stworzenie nowych, bezpiecznych i dobrze płatnych miejsc pracy. Dlatego też w umowie społecznej znalazły się zapisy o nowych technologiach, które pozwolą przeprowadzić nie tylko transformację energetyczną, ale też ogólnogospodarczą regionów, gdzie funkcjonuje górnictwo.
W przemyśle ciężkim i górnictwie związki zawodowe były bardzo silne. Jak teraz do członkostwa w związkach zawodowych podchodzą młodzi ludzie?
Wszystko zależy od tego, jak przedstawiamy poszczególne problemy. Związki zawodowe mają przede wszystkim dbać o bezpieczną i godną pracę - to jest podstawowa i kluczowa sprawa. Bezpieczeństwo jest na pierwszym planie i o to musimy dbać. Kolejnymi kwestiami są płace i zabezpieczenie dla naszych pracowników. Na całym świecie, tam, gdzie są związki zawodowe, ta praca jest bezpieczniejsza i prostsza. Zdaję sobie sprawę z tego, że w ostatnim czasie wizerunek związkowy został mocno nadszarpnięty. To rzeczywiście widać wśród młodych ludzi, którzy uważają na początku, że po co im związki i nie ma potrzeby się w nich zrzeszać. Do czasu, aż nie przyjdzie taki moment, że potrzebują pomocy – wtedy często zmieniają zdanie, widząc, że jeśli nie mają swoich reprezentantów, to zostają ograni przez pracodawców.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Co tu świętować? Dozór na kopalniach PGG to najmniej atrakcyjne stanowisko, do tego jako ZZ Kadra doprowadziliście. Gdzie dozór zarabia mniej niż fizyczny? Tylko w PGG. Inspektory ze Staszica zarabiają lepiej od dozoru a odpowiedzialności żadnej.
Brawo związki, tylko wy możecie uratować to górnictwo, dzięki za masę wycieczek które organizujecie dla ludzi.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.