- Społeczeństwo oczekuje od władz przejrzystego określenia planu transformacji polskiej energetyki i trzymanie się go – to jeden z wniosków płynących z badan przeprowadzonych przez socjologów z Uniwersytetu Warszawskiego: dr Justynę Orłowską i Alicję Piekarz pod tytułem "Śląsk gotowy na transformację - barometr sprawiedliwej transformacji 2024".
Z badań wynika, że mieszkańcy Śląska mają świadomość konieczności przeprowadzenia transformacji energetycznej. Przy czym Ślązacy wciąż identyfikują się z pracowitością, etosem pracy, gościnnością, kulturą, tradycją przejawiającą się w gwarze, ale także w zwyczajach kulinarnych. Już rzadziej niż kiedyś przejawiają emocjonalny związek z górnictwem. Nie widzą przeszkód, aby być włączonym w proces transformacji energetycznej. Aż 57 respondentów mówi o tym, że powinien się on odbywać przy udziale obywateli. Jedna czwarta osób ankietowanych widzi sens inwestowania w odnawialne źródła energii.
- Zapewnienie stabilnych cen energii, stabilnych i atrakcyjnych miejsc pracy oraz dobrej jakości powietrza – tym decydenci powinni się zdaniem respondentów pilnie zając – podkreśliła Alicja Piekorz.
Badacze i promotorzy badań przyznali, że umowa społeczna dla górnictwa jest dość jasno określonym planem działania.
- Co do zaplanowanych w niej procesów i kierunków działania, to jeżeli przyjąć, że będą one realizowane z poszanowaniem miejsc pracy górników ich rodzin i pozostałych mieszkańców Śląska, to jest ona możliwa do zaakceptowania – stwierdziła Natalia Wrocławska ze Stowarzyszenia BoMiasto, które promuje badania.
Przyznała, że w centralnej Polsce można jeszcze usłyszeć opinie, że Ślązacy i górnicy są hamulcowymi transformacji energetycznej.
- To nie jest prawda. Górnicy dobrze rozumieją sens tej restrukturyzacji, ale nikt nie chce, aby raz jeszcze powtórzyła się historia Wałbrzycha. Ta reforma nie może odbyć się z dnia na dzień. Dlatego potrzebne są jasne komunikaty i rzetelne plany, aby nikt nie ucierpiał w tym procesie – dodała Karolina Skórka, druga z działaczek Fundacji Stowarzyszenia BoMiasto.
Do uczestników briefingu przed gmachem Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach 3 kwietnia, w którym uczestniczyli badacze i promotorzy wyników badań, wyszedł wojewoda śląski Marek Wójcik.
- Na razie nikt nie mówi o Śląsku bez fedrowania, nawet umowa społeczna dla górnictwa podpisana przez poprzedni rząd zakłada odchodzenie od paliw kopalnych w pewnym okresie czasu, co wydaje się nieuniknione. Na dzisiaj Śląsk jest regionem, w którym rozwijają się różnego rodzaju branże, w tym także górnicza – podkreślił Marek Wójcik.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Górnicy rozumieją ale związkowcy już nie stołeczki ważniejsze!