Od ponad dwóch tygodni węgiel w portach ARA znowu drożeje. W porównaniu z okresem z początku lutego jego cena wystrzeliła do góry o ponad 15 proc. czyli o 14,5 dolara. W czwartek tona surowca w portach ARA osiągnęła rekordową cenę 110 dolarów. Tyle węgiel kosztował w lipcu 2023 r. i drożał. W porównaniu z okresem sprzed roku węgiel energetyczny jest już tylko o prawie 14 proc. tańszy. Dokładnie o 17,60 dolara.
Na początku roku tona surowca w portach ARA kształtowała się na poziomie 93 dolarów.
- Uważamy, że ten rok będzie ciekawy, ponieważ z jednej strony mamy wystarczającą podaż na rynku, ale z drugiej strony ceny węgla – i w pewnym stopniu gazu – znacząco spadły – powiedział portalowi Montel News Guillaume Perret, były szef RWE Trading w Londynie, ekspert z dziedziny energetyki.
Jego zdaniem import europejskiego węgla energetycznego spadnie z około 48 mln ton w 2023 r. do 35–40 mln ton w tym roku.
- W Europie obecnie nie ma popytu i spodziewamy się, że w tym roku spadnie on jeszcze bardziej – stwierdził, dodając, że nadal istnieje ryzyko, że popyt wzrośnie w dalszej części roku lub w 2025 r.
- Może to być spowodowane wzrostem cen gazu lub energii elektrycznej. Niewykluczone, że rynek zbyt wcześnie popadnie w „zbyt duże samozadowolenie” i dlatego przedwczesne są wszelkie kalkulacje.
Tymczasem w Polsce tonę węgla można już nabyć w sklepach detalicznych za kwotę niewiele ponad 900 zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.