„Mając na uwadze ochronę życia i zdrowia pracowników oraz innych osób przebywających na terenie zakładu pracy, a także w celu ochrony mienia pracodawcy i zatrudnionych pracowników, Polska Grupa Górnicza stosuje prawnie dopuszczalne formy prowadzenia kontroli pracowników na obecność w ich organizmach alkoholu albo ośrodków działających podobnie do alkoholu” – tak brzmi preambuła do uregulowań PGG w zakresie trzeźwości.
Mówiono, że się nie da, a jednak się dało. Teraz już wszystko jest jasne i zgodne z prawem. Udało się przede wszystkim uregulować sam proces badania na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu przy użyciu analizatora wydechu. Ustalono ponadto, że naruszenie przez pracownika obowiązku trzeźwości ma miejsce w przypadkach stawienia się na teren zakładu pracy w stanie po użyciu alkoholu, gdy jego zawartość w organizmie wynosi lub prowadzi do stężenia we krwi od 0,2 – 0,5 promila alkoholu, albo obecności w wydychanym powietrzu od 0,1 mg do 0,25 mg alkoholu w 1 dm sześc. lub stawienia się w stanie nietrzeźwości, gdy zawartość alkoholu w organizmie wynosi lub prowadzi do stężenia we krwi powyżej 0,5 promila alkoholu, albo obecności w wydychanym powietrzu powyżej 0,25 mg alkoholu w 1 dm sześc.
Uregulowania stanowią, że w sytuacji, gdy podczas pierwszego pomiaru uzyskany zostanie wynik równy lub większy od 0,10 mg/dm sześc., a w drugim pomiarze wynik 0,00 mg/dm sześc., dokonuje się niezwłocznie trzeciego pomiaru, tym samym analizatorem wydechu. Jeżeli wynik trzeciego pomiaru wynosi 0,00 mg/dm sześc, to badanie nie wskazuje na stan po użyciu alkoholu.
Warto dodać, że w wielu zakładach Polskiej Grupy Górniczej wprowadzono do użytku specjalne urządzenia dedykowane badaniu trzeźwości i testom na obecność narkotyków. Są wśród nich m.in. aparaty słynnej firmy Draegger, produkującej sprzęt m.in. dla ratowników górniczych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.