Związkowcy z Polskiej Grupy Górniczej (PGG) postulują, aby wskaźnik wynagrodzeń na rok 2024 podnieść o wartość inflacji plus 1 punkt procentowy. Jak do kwestii postulatów płacowych odniosła się minister przemysłu Marzena Czarnecka?
O tym, jaka ma być wysokość podwyżek w PGG oraz Południowego Koncernu Węglowego i Węglokoksu Kraj mówi aneks do umowy społecznej. Zapisy nie są jednak w tym wypadku jednoznaczne.
„Przyjęty w planie PTE wskaźnik wzrostu wynagrodzeń na rok 2024 na poziomie 3,4 proc. naszym zdaniem nie zrekompensuje wysokości inflacji, która za rok 2023 będzie wartością dwucyfrową. Dlatego też na podstawie pkt VII, ppkt 3, który mówi o sytuacjach nadzwyczajnych, wnioskujemy o wzrost wskaźnika wynagrodzeń na rok 2024 o poziom inflacji + 1 proc., jak to miało miejsce w latach 2022 i 2023” – wskazali już w listopadzie członkowie Pomocniczego Komitetu Sterującego (w jego skład wchodzą szefowie największych central działających w PGG – NSZZ Solidarność, Związku Zawodowego Górników w Polsce, Związku Kadra Górnictwo, związku Sierpień 80 oraz Związku Zawodowego Pracowników Dołowych) przypominając zapisy zawarte w aneksie do umowy społecznej.
Kwestia wynagrodzeń w PGG oraz dwóch pozostałych spółek objętych umową społeczną została również poruszona podczas spotkania związkowców z górniczej „Solidarności” ze minister przemysłu Marzeną Czarnecką, które odbyło się 26 stycznia.
- Jako szef Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego, zasygnalizowałem pani minister, że wpisany do umowy społecznej wskaźnik wzrostu wynagrodzeń powinien być tematem rozmów. Chodzi o to, by realne płace w spółkach węglowych objętych umową – PGG, Południowym Koncernie Węglowym i Węglokoksie Kraj – nie spadały. Pani minister nie wykluczyła takich rozmów, ale stwierdziła, że najpierw musi dokonać przeglądu sytuacji finansowej spółek węglowych – relacjonuje Bogusław Hutek, przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność” (cytat za portalem górniczej „Solidarności”.
PGG jest największym producentem węgla w Polsce. W jej skład wchodzi siedem kopalń: KWK ROW (w jej skład wchodzą ruchy: Chwałowice, Jankowice, Marcel, Rydułtowy), KWK Ruda (ruch Bielszowice i Halemba), KWK Piast-Ziemowit (ruch Piast i Ziemowit), KWK Bolesław Śmiały, KWK Sośnica, KWK Staszic-Wujek (ruch Murcki-Staszic i Wujek) oraz KWK Mysłowice-Wesoła, a na koniec 2022 roku spółka zatrudniała łącznie 36 800 osób.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Mario podatnik dopłaca ,ale jak cię twój pan z wiejskiej robi w balona i okrada podatkami z każdej strony to jest ok dajcie spokój z tym dopłacaniem ,żebyście to jeszcze mieli rację ,wiedzę czerpiecie z tv a oni mówią prawdę tak jak to że eksperyment medyczny był bezpieczny a teraz oooo NAGLE!
Związkowiec z Ziemowita załatwił pracę swojej żonie na kopalni , wcześniej była opiekunka w przedszkolu, zenada
Związki zawodowe - ilość niezmienna na każdej kopalni, ale inspektorów ds niepotrzebnych od czasu powstania PGG wzrosła co najmniej o 100%, tutaj trzeba szukać oszczędności - żerują na ciężkiej pracy górników jak i dozoru.
Jest tutaj odważny górnik z kilkuletnim stażem który się pochwali ile zarobił w całym 2023r?
PGG S.A. 7 kopalń na każdej ok. 20 związków zawodowych średnio na zakład 30 nierobów po podstawówkach oddelegowanych stale do pracy związkowej to daje 210 osób każdego dnia nic nie robi, doliczcie zakłady ZGRI, Centrala etc. będzie tego ok 300 pasożytów. Nie wspominając o tzw. oddelegowaniach doraźnych; jak nic 500 osób każdego dnia. Pozdrawiam
Zredukować połowę niepotrzebnych stanowisk inspektorów ds niepotrzebnych i pieniądze na podwyżki się znajdą. Skończy się inwentaryzacja całoroczna, inspektor od smarów, olejów, farb, śrub.
Należy się podwyżka, za ciężką pracę i trud, jak to mówią jak psu buda.!!
Za co te podwyżki no bez przesady. Podatnik dopłaca do tego interesu w nieskończoność. Ileż można pytam rodacy ileż? Czy można jakaś uchwałę podjąć w tym kierunku. No naprzód
Widzę jakiś takie wypowiedzi na tematy górnicze Nie mamy ściany na pare km Kopalnie są czy były zagęszczone. Ja np. bytomskie. KWK Powstańców Śląskich. W latach osiemdziesiątych miała wydobycie na poziomie pięciu milionów ton. Ja stary hajer to mówię. A węgla jak nie było tak nie było. Górnik musi zarabiać. Mój nr. Zaczynał się 8**** Wszystkie kwalifikacje oprócz kombajnisty i ratownika Lata 83. Siedmiu zabitych dwóch bez głowy. Nie obrażajcie pracy górniczej. Stan 99.
Z czego te straty jak był węgiel po 500 to były zyski jest po 900 normalny eko cudo 1300 i są straty to widocznie teraz rządzą barany wszytsko poszło o 100% wypłaty o kilka procent to gdzie tu logika jak był węgiel po 2500 za tone to nikt o zyskach nawet nie wspomniał a Warszawka podatki pochłonęła i rozwaliła na premie do jełopów co sie tylko wadzić potrafią.
Firma bez zysków a pracownicy tylko podwyżki i inne rekompensaty chcą...inni poza kopalniami to nie ludzie? I mogą zarabiać najniższą... Ale górnicy od państwa dostaną! I tak jak przedmówcy 30% załogi to ci co zasługują na podwyżkę, reszta to hieny i pasożyty!
7mld straty to jest roczny zarobek wszystkich pracowników pgg czyli cały rok musicie pracowac za darmo. To lepiej to zaorac i wszystkich na urlopy górnicze wysłać skoro i tak czeba dopłacać to po co to utrzymywać i pracować skoro mozna leżec w domu i dostawac to samo na urlopie
Podwyżki ok jesli są zyski to dlaczego nie a jak jest 7mld straty to z czego
PGG miałoby się świetnie gdyby nie związki i ratowniki górnicze.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
@Misiu jesteś lekko odklejony. Nie pisz że PGG ratowało energetykę tanim węglem, bo gdyby rząd nie zmusił energetyki w 2020 roku do skupu węgla zalegającego na zwałach to by firmy już nie było. Poza tym żeby sprzedać węgiel po cenie rynkowej i na tym zarobić to ktoś musi go najpierw chcieć kupić, a z tego co trąbią wszędzie to zwały są pełne i tu zaczyna się kolejny problem.
30%? Dozoru to jest maksymalnie 10% i tylko oni powinni coś dostać, bo pracują najciężej, a do tego zostają po godzinach. Zwykłych robotników cyk do wora.
Kto zazdrości zapraszamy na grube, jeśli się boicie to dalej róbcie w biedronkach za 3 tyś a my będziemy za 30 tyś. Należy się nam i swoje osiągniemy bo górnictwo to siła jak nigdzie indziej.
Większość ludzi nie zasługuje na nic. Maks. 30% całej załogi coś sobą prezentuje
Nie ma strat. To tylko księgowość. Górnictwo zrezygnowalo z miliardowych zysków w 2022 i 2023 roku, sprzedawalo węgiel prawie za darmo (nota bene górnictwo nie jest po to by przynosić i generować potężne zyski, tylko by gwarantować surowiec energetyce). PGG moglo sprzedac 20 mln ton wegla w 2022 roku po 300 $ za tone, sprzedawalo po 100 $. Gdyby sprzedawalo normalnie to zyski wystarczylyby na podwyzki do 2030 roku. To byla decyzja polityczna. Górnicy już nie dają się oszukiwać. Gdy węgiel na świecie drogi to wszyscy chcą kupować od polskich kopalń poniżej światowej ceny ARA, gdy cena spada wszyscy mówią o stratach górnictwa. Te czasy już minęły. Górnicy rządają szacunku i tego by nie obrażać ich inteligencji. 11,4% minimum podwyżki.
Tak zyski miliardowe.... obudź się człowieku te wasze kopalnie są do zaorania!
Za co wy chcecie podwyżki ? Pogięło was do końca ? 7 mld straty i chcecie podwyżki ? Do końca porąbało .
Zyski by były miliardowe gdybysmy w 2022 i 2023 roku sprzedawali węgiel po cenie rynkowej. Miliardowe. Ale oczywiście musieliśmy ratować energetykę tanim surowcem. Teraz pracownicy PGG oczekują, że przynajmniej nie stracą tj. podwyżka przynajmniej tyle ile wyniosła inflacja - 11,4%. Tak naprawdę to nie będzie podwyżka tylko wyrównanie inflacyjne . Załoga czeka.
Zacznijcie przynosić zyski to możemy porozmawiać o podwyżkach. W pgg tylko leberstwo i lament
Dadzą z 4 % plus ze dwie jednorazówki do niczego sie nie liczące takie mamy związki w PGG!