- Poważne perturbacje mogą zresztą dopiero nastąpić, bo na razie mamy zimę, a zwałowiska i tak są wypełnione po brzegi. Co się stanie, kiedy przyjdzie lato i zapotrzebowanie na surowiec spadnie? - komentuje trudną sytuację kopalń i branży górniczej przewodniczący górniczej Solidarności Bogusław Hutek.
Sytuacja branży górniczej była tematem rozmów pomiędzy związkowcami z Rady Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ Solidarność z minister przemysłu Marzeną Czarnecką, które miało miejsce w ostatni piątek, 26 stycznia. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele Solidarności z największych spółek węglowych i okołogórniczych m.in.: Polskiej Grupy Węglowej (PGG), Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW), Południowego Koncernu Węglowego (PKW – dawniej Tauron Wydobycie), Lubelskiego Węgla Bogdanka, Węglokoksu Kraj, PG Silesia, Spółki Restrukturyzacji Kopalń, Przedsiębiorstwa Budowy Szybów, JSW Koks.
- Rada Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ Solidarność miała okazję porozmawiać z panią minister Marzeną Czarnecką, szefową świeżo powołanego resortu przemysłu, który odtąd będzie sprawował pieczę nad górnictwem. Dyskutowaliśmy o problemach trapiących całą branżę i poszczególne spółki węglowe. Pani minister podkreśliła, że jest ze Śląska i na Śląsku będzie urzędować, co uważam za dobry prognostyk. Praktyka pokaże, jak ta współpraca pomiędzy stroną związkową a Ministerstwem Przemysłu się ułoży. Nowy resort ma się zajmować nie tylko sprawami sektora wydobywczego, ale również tym, co związane z wytwarzaniem energii. Jeśli tak się stanie, nowemu resortowi będą podlegać obszary kompetencyjne zbliżone do tych, które kilka lat temu podlegały Ministerstwu Energii. Byłaby to zmiana korzystna. Wszak to, by nadzór rządowy nad górnictwem i energetyką pozostawał w jednym ręku, sami jakiś czas temu postulowaliśmy. Szczegóły poznamy, kiedy zostanie znowelizowana ustawa o działach administracji rządowej – skomentował na portalu górniczej Solidarności Bogusław Hutek.
- Pani minister poinformowała nas również, że wkrótce udaje się do Brukseli, gdzie będzie rozmawiać o sprawie dla górnictwa najistotniejszej - notyfikacji umowy społecznej regulującej zasady transformacji branży. Po powrocie mamy się spotkać ponownie. Być może wtedy dowiemy się, jakie warunki stawia Komisja Europejska i kiedy oczekiwana przez wszystkich notyfikacja nastąpi. Problemów do rozwiązania jest jednak znacznie więcej. Chodzi o brak kontraktów na węgiel ze strony państwowych spółek energetycznych, brak odbioru węgla już zakontraktowanego czy kwestię rosnącego importu węgla, którym Polska jest dosłownie „zasypana”. Poważne perturbacje mogą zresztą dopiero nastąpić, bo na razie mamy zimę, a zwałowiska i tak są wypełnione po brzegi. Co się stanie, kiedy przyjdzie lato i zapotrzebowanie na surowiec spadnie? - wskazał związkowiec.
- Obecnie górnictwo znajduje się w zawieszeniu. Nie wiemy, co z umową; nie wiemy, co z zarządami spółek węglowych. Wszyscy czekają na „nowe rozdanie”. Oby ten stan skończył się jak najszybciej, bo kopalnie muszą jakoś funkcjonować. Niektórych decyzji o zakupach czy inwestycjach nie można nieustannie odkładać. A od tempa, w jakim zostaną podjęte, zależy przyszłość kopalń, tym samym zaś - przyszłość sektora i regionu – dodał Hutek.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Trzeba zamknąć Sośnicę i będzie mniej węgla nikomu już niepotrzebnego, CHAMSTWA i OSZUSTWA!
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
No i dobrze, że importują. Ten z importu nie dość, że jest tańszy, to jeszcze jest lepszy jakościowo. Już teraz nie sprowadza się złego jakościowo węgla co potwierdzają ci co handlują węglem i polskie elektrownie. Kopalnie w Polsce same sobie strzeliły w kolano podnosząc ceny węgla ze względu na wojnę. Fatalne zarządzanie kopalniami w Polsce, chciwe związki zawodowe i w konsekwencji ogromny wzrost kosztów wydobycia doprowadzają po mału do braku rentowności działania tych pseudo przedsiębiorców. Wolny rynek pokaże górnictwu, że takie dzialania doprowadzą ich do zguby. No ale oni mają umowę społeczną. Jak będą się topić to reszta społeczeństwa ma ich ratować. Tak umówi umowa społeczna. I co na końcu? Oni dostaną tluste emeryturki, a reszta ochłapy. No ale przecież im się należy.
Cyganek? Jak polskie górnictwo ma konkurować z zagranicznymi firmami wydobywczymi które nie są obciążone tyloma absurdalnymi podatkami dla państwa i EU. Jeżeli ma obowiązywać zasada wolnego rynku to albo polski węgiel musi być uwolniony od tych dziwnych haraczy lub zagraniczny obarczony. Tak samo jest z zbożem z Ukrainy. Jak polski rolnik ma konkurować z rolnictwem z poza UE, gdzie niema tyłu obostrzeń i przepisów dotyczących hodowli co podnosi koszty produkcji
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Rylik, a tą pompę ciepła czym zasilisz, szczególnie zimą???? Tylko nie pisz o fotowoltaice bo w net billingu to porażka, a jak dziwnym trafem prosument to też max 15 lat od uruchomienia instalacji. Jakby nie patrzeć pompa to dziś najdroższe ogrzewanie. Osobiście mam piec gazowy, a tęsknię za ciepłem z sieci - podobne koszty na m2.
w tym roku nie kupiŁem wegla bo mnie nie byŁo na niego staĆ. powinien potanieĆ.
Rylik, kopalnia ci życie uratowała, a teraz mądry bo na emeryturce.
Jak co do zamknięcia 0i się przebranżowić jak każdy inny pracownik jak mu zakład pracy zamykają.
@Rylik dobrze ci sie pisze bo dorobiłeś (nie zal ci kolegów) a gdyby wypowiedzieć bzdurne ETS2 handel luftem to ceny prądu mogą być po 30 gr a nie 1,5 tylko zieloni szaleńcy to narzucają -kumasz?
Z takim cenami węgla sami zjedzą swój ogon. Miałem alternatywę kupić węgiel za 6000 zł.na sezon lub płacić 5000 zł za prąd po wymianie pieca na pompę ciepła, Jak myślicie co wybrałem. Zaraz pojawią się głosy, że pompa tamto, owamto i kosztuje. Tak., ale koszt energooszczędnej pompy po odliczne dotacji i ulg wynósł 20000 zł co jest prawie równe z ceną nowego pieca na ekogroszek. Choć pracowałem na kopalni 28 lat nie czuję już sentymentu do węgla.
Dla tych co nie wiedzą kopalnie mają wydobywać z roku na rok mniej węgla a UE ma dopłacać tą różnicę tak było ustalone już pare lat temu a zwały pełne bo to jest polityka żeby nie było dobrze w spółkach węglowych
Drodzy forumowicze to się nazywa wolny rynek, coś z czym górnictwo nigdy nie miało do czynienia.
Ludzie otrząśnijcie się! Polskiego drogiego węgla produkowanego na Śląsku nikt nie kupi, przy cenie światowego poniżej 100 dolarów za tonę. Z polskiego górnictwa tylko Bogdanka ma jakieś szanse na przetrwanie - ściana o 3 km wybiegu, eksploatowana pod terenami niezamieszkałymi jak w Wyoming w USA. Unia nie zgodzi się na dopłaty do węgla, przecież chce ograniczyć dopłaty rolnikom do paliwa, czy nakazuje 20% obecnego areału położyć odłogiem (ugorować - stąd palenie Brukseli). Spalać zwykły węgiel można jeszcze 2 miesiące, a potem tylko 4 generacja pieca. A odnośnie związkowców - oni wszyscy mają prawa emerytalne i mogą odejść z dnia na dzień! Nikt z nich nie pojedzie do Brukseli palić opon. Pomyślcie nawet VW ogranicza produkcję bo Chiny i Indie dyszą za plecami z nowymi tanimi samochodami. Cała ta sytuacja nie napawa optymizmem, nawet na tzw. Zachodzie bo tam wbrew tytułowi pewnej książki zmiany trwają i to na gorsze. Pozdrawiam wszystkich pracujących na chleb!
Kiedy niektórzy zrozumieją że mamy wolny rynek, a ludzie będą kupować to co działa lepiej na ich portfel. Przecież żaden z was nie idzie do monopolowego i nie kupuje wódki za 150 zł, bo ta za 40 zł działa tak samo, a co najwyżej większy kac będzie. Poza tym słyszałem niedawno że PGG mogłaby zarobić 12 mld gdyby zmieniła ceny węgla. Jak widać kolejny mokry sen niektórych ludzi, za niekupiony towar nikt nie płaci
Należy wrócić do sprzedaży normalnej na składach opału tak jak to było przed zmianami a nie jak jest teraz przez internet
2035 rok i po wszystkim.
Co się stanie? Co to będzie? W kółko te same wypowiedzi pana Hutka. Do roboty panie Bogusławie i rząd
To od czego jesteście ? Stop importu kiepskiego węgla ... Dalej popieracie to co robi POPis niszczenie branży miejsc pracy bezpieczeństwa energetycznego,..
Latem stołki związkowców będą płonąć!
Karuzela importu pseudo węgla do Polski trwa w najlepsze i niema odważnych by z tym skończyć !!!