18Spółka EC Będzin Wytwarzanie, produkująca ciepło dla Sosnowca, Będzina i Czeladzi, odwołała się od decyzji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach o nałożeniu ponad 247,8 mln zł kary za nierozliczenie w terminie uprawnień do emisji CO2 za rok 2020.
WIOŚ zapewnia, że karę nałożono zgodnie z przepisami.
- Dążymy do sprawiedliwego rozstrzygnięcia i wierzymy, że nasze argumenty prawne są solidne. Jesteśmy zobowiązani do ochrony interesów naszej spółki zależnej oraz całego sektora energetycznego - skomentował w poniedziałkowym komunikacie prezes EC Będzin (do której należy firma EC Będzin Wytwarzanie) Marcin Chodkowski.
W odwołaniu do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska przedstawiciele energetycznej spółki zarzucają WIOŚ m.in. nieprawidłowe zastosowanie art. 104 i 106 ustawy o systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych, polegające - jak napisano w komunikacie - a odstąpieniu przez WIOŚ od stosowania wykładni prokonstytucyjnej tych przepisów i zastosowanie nieproporcjonalnej administracyjnej kary pieniężnej wobec EC Będzin Wytwarzanie.
Podkreślamy również, że decyzja WIOŚ została wydana z naruszeniem szeregu przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego, co oznacza zaniedbanie kluczowych aspektów proceduralnych, w tym zlekceważenie wniosków dowodowych Strony - podała w poniedziałek EC Będzin. Inny zarzut elektrociepłowni dotyczy nieuwzględnienia przez WIOŚ wpływu tzw. siły wyższej w tej sprawie.
Przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach, odpowiadając 7 grudnia na pytania PAP, poinformowali, iż nałożona na spółkę EC Będzin Wytwarzanie kara za nierozliczenie w terminie uprawnień do emisji CO2 za rok 2020, jest obligatoryjna, a jej wysokość wynika z liczby nieumorzonych uprawnień pomnożonych przez ponad 100 euro oraz kursu tej waluty.
O nałożonej przez katowicki WIOŚ karze dla spółki w wysokości ponad 247,8 mln zł EC Będzin informowała 5 grudnia, zapowiadając odwołanie do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. Decyzja organu pierwszej instancji nie ma charakteru ostatecznego i obecnie nie podlega wykonaniu.
Jak wyjaśniła rzeczniczka katowickiego WIOŚ Małgorzata Zielonka, decyzja o karze dla elektrociepłowni została wydana na podstawie wykazu otrzymanego z Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBiZE), określającego podmioty, które w terminie wskazanym w ustawie o systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych nie rozliczyły wielkości emisji.
Z wykazu wynikało, że spółka nie rozliczyła wielkości emisji gazów cieplarnianych do atmosfery za rok 2020. W takiej sytuacji wszczęcie postępowania i nałożenie kary jest obligatoryjne, przepisy nie przewidują możliwości innego działania wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska - podała inspekcja.
Podobnie wysokość kary jest określona w przepisach, które mówią, w jaki sposób powinna zostać wyliczona, nie pozostawiając w tej kwestii uznaniowości. Spółka nie umorzyła za 2020 r. 514.571 uprawnień, co pomnożone przez stawkę 105,76 euro i przyjęty kurs tej waluty (4,5539 zł) dało 247 mln 827 tys. 923 zł kary.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.