W poniedziałek, 4 grudnia, w święto patronki górników, prezydent RP Andrzej Duda przyjechał do Zakładu Górniczego Sobieski w Jaworznie, by na miejscu uczcić pamięć ofiar wypadku sprzed tygodnia.
Przypomnijmy, 28 listopada w wyniku rozszczelnienia rurociągu zginęło tam czterech górników, a dwóch innych odniosło obrażenia.
Wypadek zbiorowy na terenie ZG Sobieski miał miejsce na poziomie 500 m ok. godz. 15.45. Uczestniczyło w nim łącznie 6 osób, z czego 5 pracowników ZG Sobieski i jedna osoba z firmy zewnętrznej.
– Spotkałem się tu z zarządem spółki i kierownictwem kopalni oraz zastępami ratownictwa górniczego, które brały udział w akcji ratunkowej. Sześć dni temu doszło do wypadku, w którym zginęło czterech górników z tej kopalni. To największy w tym roku zbiorowy wypadek śmiertelny w polskim górnictwie – mówił prezydent.
Podsumował liczbę wypadków w polskich kopalniach w tym roku. Było to 11 wypadków śmiertelnych w pozostałych kopalniach i 4 w ZG Sobieski. Co daje łącznie 15 osób, które zginęły przy pracy w przemyśle wydobywczym.
– Jest to bardzo szczególna i smutna Barbórka. Przybyłem tutaj, żeby być z ratownikami, społecznością górniczą tej kopalni i tego miasta – dodał.
Prezydent podkreślił, że łączy się z całą społecznością kopalni Sobieski, spółki Tauron Wydobycie i Jaworzna. Mówił, że jest to dla niego osobiście szczególne bliskie miejsce ze względu na to, że właśnie tu pracował jego ojciec chrzestny, który jest już na emeryturze.
– To brat mojej mamy, która wychowała się w Jaworznie. W jakimś sensie czuję się częścią tej społeczności. Dlatego jest to szczególnie smutny czas. Ale w praca w górnictwie, zwłaszcza węgla kamiennego, ma niestety tę specyfikę, że tu wypadki śmiertelne się zdarzają. To jest trudna, niebezpieczna praca wymagająca szczególnych kwalifikacji i umiejętności, ale też szczególnych predyspozycji osobistych - dodał Andrzej Duda.
Prezydent dziękował za to, że dzieci i rodziny zmarłych górników zostały zaopiekowane przez spółkę.
Z okazji Barbórki Andrzej Duda złożył górnikom życzenia: by zawsze wracali z szychty do domu, a św. Barbara miała ich i ich rodziny w swojej opiece.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Biegali przed halą sielpień80 jakieś transparenty jakie to było obleśne w dniu górnika Ziętki80 są obleśni zrobią wszystko by zaistnieć w mediach.