Bez dobrze zorganizowanego systemu łączności można zapomnieć o nowoczesnym, sprawnie funkcjonującym górnictwie podziemnym. Nie ulega wątpliwości, że radiokomunikacja jest obecnie najszybciej rozwijającą się dziedziną telekomunikacji. Firmy Sevitel oraz Sybet stworzyły i wdrożyły system łączności SWAR-2EX, który zapewnia bezprzewodową komunikację w wyrobiskach górniczych w trakcie prowadzenia akcji ratowniczych.
Nikt spoza górniczej branży nie jest w stanie wyobrazić sobie, jak wygląda akcja ratownicza pod ziemią, w ciasnym korytarzu, pełnym dymu, który skutecznie ogranicza widoczność. Wszędzie wokół bardzo dużo łatwopalnego materiału, wydzielają się trujące gazy, rośnie temperatura, a dodatkowo jeszcze istnieje zagrożenie wybuchem metanu lub pyłu węglowego. W tej sytuacji trzeba się w jakiś sposób porozumieć, zdać relację kierownikowi akcji ratowniczej pod ziemią lub ostrzec kolegów z zastępu przed niebezpieczeństwem. Ratownikom z pomocą przychodzą najnowocześniejsze rozwiązania.
– Łączność bezprzewodowa pod ziemią to ogromne wyzwanie inżynieryjne, któremu niełatwo jest sprostać. Tym większa jest satysfakcja, ponieważ lata pracy naukowej i konstruktorskiej zaowocowały w końcu systemem, który świetnie zdaje egzamin w trudnych, a nawet ekstremalnych warunkach dołowych. Na uwagę zasługuje przede wszystkim łatwość budowania bezprzewodowej infrastruktury i samej obsługi sprzętu. Sieć tworzą przekaźniki sygnału – węzły bezprzewodowe. Wystarczy rozłożyć i włączyć węzły bezprzewodowe, a cały system sam się skonfiguruje i już można przekazywać komunikaty głosowe, wykorzystując do tego celu dedykowane radiotelefony – wyjaśnia konstruktor systemu Tomasz Cierpisz.
Niewielkie, poręczne i lekkie, mają bardzo intuicyjne menu. Transmisja cyfrowa pozbawiona jest zakłóceń w postaci szumów i trzasków, na które często narzekają ratownicy korzystający z obecnie stosowanych analogowych systemów. Co ciekawe, system posiada wiele dodatkowych funkcjonalności, tj.: sygnały alarmowe, lokalizacja zastępów ratowniczych, poszukiwanie w dymach, wirtualna linka, czujnik bezruchu oraz prowadzenie nasłuchu. Może być również wykorzystywany w akcjach na powierzchni kopalni oraz w szybach. Ponadto system jest kompatybilny z innymi rozwiązaniami oferowanymi przez firmę, takimi jak: logistyka materiałów, lokalizacja pracowników i łączność w przewozie dołowym oraz systemem gazometrii automatycznej i indywidualnej. System SWAR-2EX zapewnia utrzymywanie stałej łączności przez co najmniej pięć dni bez konieczności wymiany czy ładowania węzłów bezprzewodowych.
We wrześniu br. po przeprowadzonym postępowaniu przetargowym w Polskiej Grupie Górniczej, firma Sevitel dostarczyła system wspierania akcji ratowniczej SWAR-2EX do kopalni Mysłowice-Wesoła. Jest to kolejny zakład górniczy, w którym kopalniana stacja ratownictwa górniczego została wyposażona w ten system. Został on zbudowany i sprawdzony przez komisję przetargową oraz niezależnych ekspertów w wyrobiskach dołowych na odcinku 5000 m, zapewniając ciągłą łączność z zastępami i ich lokalizację w bazie na dole oraz w sztabie akcji.
– Ratownicy z KWK Mysłowice-Wesoła już na zakupionym systemie SWAR-2EX w dniach 4 i 5 listopada 2023 r. przeprowadzili planowaną akcję ratowniczą polegającą na włączeniu do sieci wentylacyjnej otamowanego wyrobiska. System spełnił oczekiwania zastępów ratowniczych w szczególności pod względem znakomitej jakości rozmów pomiędzy bazą, zastępami ratowniczymi i sztabem, czasu działania baterii w urządzeniach oraz, co najważniejsze, prostej i intuicyjnej obsługi wszystkich elementów systemu – podsumowuje akcję Tomasz Opaszowski, kierownik Kopalnianej Stacji Ratownictwa Górniczego.
– System spełnił wszystkie wymagane przepisami warunki stawiane systemom łączności ratowniczej, ale też znacząco usprawnił i ułatwił prowadzenie akcji ratowniczej – potwierdza Grzegorz Garlej, kierownik akcji ratowniczej, główny inżynier wentylacji w kopalni Mysłowice-Wesoła.
Przypomnijmy, system SWAR-2EX od prawie dwóch lat wspiera akcje ratownicze w zakładach górniczych KGHM Polska Miedź, w Jednostce Ratownictwa Górniczo-Hutniczego w Sobinie, a od roku również w kopalni Bobrek-Piekary.
– Aby tego typu wynalazek działał bez problemów w specyficznych warunkach podziemnych wyrobisk, trzeba go po prostu uszyć na miarę odbiorcy, i tak właśnie postąpili nasi inżynierowie – podsumowuje Bartosz Jakóbiński, prezes zarządu Sevitela.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.