Trwający wyścig technologiczny między Stanami Zjednoczonym i Chinami, a bardziej globalnie - między Wschodem i Zachodem wydaje się być kołem zamachowym dla wydobywania surowców potrzebnych do jego wygrania. Na tym tle pojawiają się niekończące zapewnienia, zachęty i prognozy zapotrzebowania na surowce, krytyczne, strategiczne i wszelkie inne. Od strony medialnej, a także politycznej dla nowych inwestycji nie ma żadnych zagrożeń, wręcz przeciwnie mają być one doskonałym interesem, przynoszącym duże zyski.
Raport Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA), opublikowany w lipcu 2023 r., stwierdza, że rekordowe wdrożenie technologii czystej energii powoduje ogromny popyt na minerały takie jak: lit, kobalt, nikiel i miedź. W latach 2017–2022 sektor energetyczny był głównym czynnikiem odpowiedzialnym za potrojenie ogólnego zapotrzebowania na lit, wzrost popytu na kobalt o 70 proc. i wzrost popytu na nikiel o 40 proc. Rynek surowców potrzebnych dla transformacji energetycznej osiągnął w 2022 r. wartość 320 miliardów dolarów i oczekuje dalszego szybkiego wzrostu, dzięki czemu stanie się on w coraz większym stopniu centralnym punktem światowego przemysłu wydobywczego.
Wydawało by się, że po takich zapewnieniach tylko inwestować w wydobycie surowców pilnie potrzebnych światowej gospodarce. To entuzjastyczne kreowanie potrzeb oparte jest na życzeniowej polityce mocarstw, które już w mediach wygrywają ten wyścig. Rzeczywisty stan rzeczy jakoś uchodzi uwadze kreujących tę politykę. Dzieje się tak dlatego, że rynek na zachęty te odpowiada pytaniem: jeśli jest tak dobrze, to dlaczego na co dzień jest tak źle?
Wystarczy spojrzeć na pozyskiwanie pierwiastków ziem rzadkich, poza dominującymi w tej materii Chinami. Podejmowane są przedsięwzięcia dla zrównoważenia tych dostaw z własnych kopalń i zakładów przetwórczych. Tymczasem duża firma wydobywająca je na północnym kontynencie amerykańskim, eksploatująca jedno z największych ich złóż na świecie bankrutuje! (The Nordhern Mining - Processing unit of Canada’s only rare earths miner goes bankrut,29 września 2023). Była to jedyna spółka w Kanadzie wydobywająca pierwiastki ziem rzadkich. Firmie, której zabrakło pieniędzy na kontynuowani zaawansowanych już technologii wszyscy odmówili pomocy.
To jedna sprawa, a druga jest taka, że skoro są tak wspaniałe prognozy dla metali krytycznych, to dlaczego ich ceny dołują. Dotyczy to przede wszystkim cen miedzi i niklu. I nie jest to tylko chwilowe wahanie, ale od miesięcy utrzymujący się trend zniechęcający raczej do inwestycji, które mogą być narażone na kanadyjski przypadek bankructwa i zbiorowej decyzji o odmowie jej ratowania. Tak to rozmijają się życzenia polityków i mediów z twardą rzeczywistością, która na ogół jest całkiem inna, a nawet przeciwna temu co głosi się z takim entuzjazmem.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.