Wszystko wskazuje na to, że przed końcem miesiąca litr benzyny 95 i diesla na stacjach może kosztować mniej niż 6 zł - prognozują w piątek analitycy e-petrol.pl. Ich zdaniem za benzynę 95 kierowcy zapłacą 5,89-6,01 zł/l, za diesla 5,87-5,99 zł/l, a za autogaz 2,73-2,83 zł/l.
Analitycy portalu e-petrol.pl ocenili w piątek, że dynamika zmian jest duża i ceny paliw na stacjach spadają właściwie codziennie. Wszystko wskazuje na to, że przed końcem miesiąca za litr 95-oktanowej benzyny i oleju napędowego na stacjach będziemy płacić mniej niż 6 złotych - zauważyli. Ich zdaniem liczba takich miejsc będzie się szybko zwiększać.
Nasza prognoza zakłada kontynuację obniżek na rynku detalicznym w ostatnim tygodniu września. Przewidywane przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw wyglądają następująco: 5,89-6,01 zł/l dla 95-oktanowej benzyny, dla diesla 5,87-5,99 zł/l, a dla autogazu 2,73-2,83 zł/l - prognozują analitycy.
Zwrócili uwagę, że ostatni raz takie ceny notowaliśmy przed rosyjską agresją na Ukrainę. Koszty tankowania spadają pomimo tego, że na giełdach naftowych mamy do czynienia z tendencją zwyżkową, a złotówka osłabia się w relacji do dolara amerykańskiego - zaznaczyli.
Eksperci e-petrol.pl wskazali, że hurtowe ceny paliw spadają systematycznie od początku sierpnia. Od początku poprzedniego miesiąca do dziś notowania benzyn obniżyły się o blisko 12 proc., a diesel w tym okresie potaniał o 9 proc. W ostatnich dniach przecena jednak wyhamowała i ceny paliw w rafineriach są dzisiaj na poziomie zbliżonym do tego z początku tygodnia - podali.
Z danych e-petrol.pl wynika, że aktualnie metr sześcienny benzyny bezołowiowej 95 jest przez producentów wyceniany średnio na 4753,20 zł. Olej napędowy kosztuje dzisiaj 4771,80 zł/metr sześcienny.
Taki poziom cen w hurcie daje solidne podstawy do tego, aby ceny na stacjach znalazły się poniżej poziomu sześciu złotych i przewidujemy, że w najbliższym czasie możemy mieć do czynienia ze stabilizacją notowań publikowanych przez krajowych producentów paliw - prognozują analitycy e-petrol.pl.
Analitycy zwrócili uwagę, że w ostatnich dniach na rynku mieliśmy do czynienia z dwiema ważnymi wiadomościami, które mocno zaznaczyły się w nastrojach handlujących.
W środę Rezerwa Federalna zdecydowała się utrzymać stopy procentowe na dotychczasowym poziomie, jednak w komunikacie po decyzji podkreślone zostało jastrzębie stanowisko w związku z przewidywaną podwyżką stóp procentowych do końca roku, a to z kolei można odczytywać jako zapowiedź podcięcia popytu na paliwa na rynku amerykańskim - ocenili. Dodali, że tym samym pojawił się pewien niepokój w cenach surowca. Zaznaczyli jednak, że wczoraj wiadomość z Moskwy spowodowała, że wieści z USA zeszły na dalszy plan.
Analitycy wskazali, że w czwartek premier Federacji Rosyjskiej, Michaił Miszustin podpisał dekret wprowadzający ograniczenia w eksporcie paliw. Dotyczą one benzyny i oleju napędowego, a celem takiego ruchu jest stabilizacja cen produktów naftowych na rynku krajowym. akaz ma charakter tymczasowy, ale sam dekret rządowy nr 1537 nie wskazuje daty jego ustania. Nie objął on też czterech krajów poradzieckich. Kontrakty terminowe na olej napędowy zareagowały szybką zwyżką na rosyjską decyzję, jednak dzisiaj mamy już pewne ostudzenie emocji - zauważyli przedstawiciele e-petrol.pl.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.