Najbardziej stabilną gałęzią polskiego przemysłu wydobywczego wydaje się być górnictwo bałtyckie. Nie przybywa tam w ostatnim czasie nowych kopalń, a te, które istnieją, funkcjonują z dala od zainteresowania społecznego.
Obecnie funkcjonuje pięć zakładów górniczych prowadzących działalność na obszarach Morza Bałtyckiego i podlegających nadzorowi Dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego w Gdańsku. W tym gronie znajdują się dwa zakłady górnicze wydobywające otworami wiertniczymi ropę naftową wraz z kopaliną towarzyszącą, czyli gazem ziemnym. Są to Morska Kopalnia Ropy Naftowej B3 oraz Morska Kopalnia Ropy Naftowej B8.
Do tego trzy zakłady górnicze wydobywają piaski i żwiry z dna Morza Bałtyckiego. Noszą one nazwy Południowa Ławica Środkowa, Zatoka Koszalińska I oraz Zatoka Koszalińska II.
Czy Morze Bałtyckie daje perspektywy na podjęcie tam dalszego wydobycia? Jeśli tak, to są one w umiarkowanym stopniu wykorzystywane. W ostatnim czasie przeprowadzono niewiele prac poszukiwawczych.
- Na przełomie lat 2022 i 2023 wykonany został jeden otwór poszukiwawczy na obszarze objętym koncesją na poszukiwanie, rozpoznawanie oraz wydobywanie ropy naftowej i gazu ziemnego ze złóż w obszarze Łeba zlokalizowanym na obszarze Morza Bałtyckiego - informuje Anna Swiniarska-Tadla, rzecznik prasowy prezesa Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.
W porównaniu do kopalń odkrywkowych bądź głębinowych fedrujących na lądzie, zupełnie inaczej przedstawia się kontrola działalności morskich zakładów górniczych ze strony organów nadzoru górniczego. Kontrole zakładów górniczych odbywają się corocznie. W zależności od tego, czy i jak jest prowadzone wydobycie, kontrole przeprowadza się na statkach, na platformach wiertniczych i wydobywczych oraz w siedzibie przedsiębiorcy.
- W trakcie kontroli wymienionych zakładów górniczych zlokalizowanych na obszarach Morza Bałtyckiego, w ostatnim okresie nie stwierdzono nieprawidłowości, które mogą mieć wpływ na bezpieczeństwo zakładu górniczego lub jego załogi - dodaje Anna Swiniarska-Tadla z WUG.
Okręgowy Urząd Górniczy w Gdańsku nie dysponuje własnym sprzętem pływającym. Pracownicy inspekcyjno- techniczni na miejsca kontroli położone na obszarach morskich dostają się wraz z załogą jednostki pływającej prowadzącej wydobycie kruszywa, jak również jednostkami pływającymi, z jakich korzysta załoga.
Natomiast w przypadku zakładów wydobywających ropę naftową, wraz z załogą platformy - kontrolerzy OUG korzystają z transportu śmigłowcem lub statkiem. Dzieje się tak w trybie przepisu art. 154 ust. 4 ustawy z 9 czerwca 2011 r. Prawo geologiczne i górnicze (Dz.U. z 2023 r. poz. 663) stanowiącego, że przedsiębiorca wykonujący działalność polegającą na poszukiwaniu, rozpoznawaniu lub wydobywaniu węglowodorów ze złóż w granicach obszarów morskich Rzeczypospolitej Polskiej, u którego prowadzona będzie kontrola, zapewnia przeprowadzającym kontrolę transport do zakładu górniczego i z tego zakładu oraz zakwaterowanie i wyżywienie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.