- Jest racjonalne utrzymywanie mocy węglowych, które teraz mamy, aż nie powstaną nowe źródła energii - mówił prezes Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Rogala podczas konferencji Śląski Ład. Przypomniał, że różnica wartości węgla z Polski i importowanego podczas kryzysu w 2022 r. wyniosła ponad 50 mld zł.
Jubileuszowa, 10. edycja konferencja z cyklu Śląski Ład, zorganizowana w poniedziałek, 18 września, w Mysłowicach z inicjatywy europosłanki PiS Izabeli Kloc oraz Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w Parlamencie Europejskim, odbyła się pod hasłem Ład czy chaos? Dokąd zmierza, świat, Europa, Polska i Śląsk?
Pytany przez inicjatorkę konferencji o światowy trend wzrostu produkcji węgla i perspektywiczne potrzeby Polski w jego konsumpcji prezes PGG potwierdził, że produkcja i zużycie węgla kamiennego na świecie przekracza już 8,5 mld t, a liderami są Chiny, Azja, Rosja, Stany Zjednoczone i Australia.
- Co jest fantastyczne, te kraje są bardzo głęboko zaangażowane w transformację energetyczną. Rozwijają technologie odnawialnych źródeł energii i wpływają na rok do roku zwiększone zużycie węgla. To jest chyba intuicja strategiczna, jak pięknie mówić o transformacji, a jednocześnie używać coraz większej ilości węgla - ocenił Rogala.
- Żeby to porównać z zagadnieniem Polski, w Polsce jest niespełna 1 proc. z tych 8,5 mld t: ponad 100 mln t węgla kamiennego i brunatnego. Ale proszę zwrócić uwagę na jeszcze jeden wskaźnik, który nie jest przedmiotem takiego żywego zainteresowania w dyskursie publicznym: bilans handlowy pomiędzy Unią Europejską a Chinami wynosił w 2021 r. minus 250 mld euro, a w zeszłym roku minus 396 mld euro - zestawił prezes PGG.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ściągnijcie już ten ukraińską flagę z tego logo