Po miesiącach spadków, w lipcu br. ceny węgla energetycznego na europejskim rynku wykazywały niewielką tendencję wzrostową - wynika z najnowszego opracowania katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP). Zmniejszyły się też zapasy węgla w europejskich portach.
Wzrost cen to efekt większego zainteresowania zakupami ze strony krajów rejonu Morza Śródziemnego, które borykają się z falą upałów - czytamy w przygotowanym przez ARP comiesięcznym przeglądzie publikacji prasowych dotyczących światowego rynku węgla w lipcu br.
Upalna pogoda z reguły zwiększa zapotrzebowanie na energię elektryczną, potrzebną m.in. do zasilania urządzeń chłodzących.
Jak podano w opracowaniu, w lipcu na europejskim rynku potwierdzono np. zakup przez jedną z chorwackich elektrowni 65 tys. ton węgla z Kazachstanu w cenie 97 dol. za tonę wraz z frachtem i ubezpieczeniem (CIF), z terminem dostawy we wrześniu.
Według jednej z firm analitycznych, której informację przytaczają eksperci ARP, w pierwszym tygodniu lipca indeks DES ARA, obrazujący ceny węgla energetycznego w europejskich portach Amsterdam, Rotterdam i Antwerpia, miał wartość 96 dol. za tonę, zaś w końcu miesiąca już 110,10 dol. za tonę.
Średniomiesięczna wartość tego indeksu w lipcu wyniosła 100,13 USD/t i była o 1,57 USD/t wyższa niż w poprzednim miesiącu - podał katowicki oddział Agencji Rozwoju Przemysłu.
Zmniejszył się też stan zapasów węgla w portach ARA - w końcu lipca wynosił on 6,21 mln ton, podczas gdy jeszcze w maju było to blisko 6,8 mln ton - zapasy były wówczas najwyższe od prawie dziewięciu miesięcy.
W czerwcu międzynarodowy rynek węgla cechował się spadkiem cen węgla energetycznego do poziomów nienotowanych od wielu miesięcy. Według analityków, główną przyczyną tego zjawiska był słabnący popyt wynikający z dużej ilości zapasów zgromadzonych przez głównych uczestników rynku, a także spadające ceny skroplonego gazu ziemnego.
Przedstawiciele ARP przytaczają opinię Międzynarodowej Agencji Energetycznej, według której trwający kryzys energetyczny wraz z pogorszającą się koniunkturą gospodarczą spowolnią w tym roku globalny wzrost popytu na energię, jednak w przyszłym roku prawdopodobne jest odbicie tego trendu, co oznacza, że należy rozwijać więcej mocy odnawialnych.
Zkłada się, że światowa dynamika zużycia energii spadnie do nieco poniżej 2 proc. w 2023 r. z 2,3 proc. w roku 2022 r. oraz w stosunku do średniej pięcioletniej sprzed COVID-19, wynoszącej 2,4 proc. - czytamy w opracowaniu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.